Pogorzelcy z Zatorza w Olsztynie nie mają pomocy

2017-09-19 07:15:00(ost. akt: 2017-09-21 10:07:17)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Pogorzelcy z budynku przy ulicy Zientary-Malewskiej z wielkim trudem wracają do normalności. Właściciele mieszkań w spalonej kamienicy zostali bez środków do życia. Jakby tego było mało, muszą pokryć koszty ekspertyzy budowlanej.
Dlaczego tylko cztery rodziny, które miały wykupione mieszkania na własność, w tym i my, muszą partycypować finansowo w ekspertyzę? Mimo, że straciliśmy nasze mieszkanie? — irytuje się pan Sławomir, którego partnerka jest właścicielką mieszkania w spalonej kamienicy przy ul. Zientary-Malewskiej w Olsztynie.

Mężczyzna ma też inne pytania: — Co z funduszem remontowym, który z powodzeniem mógłby sfinansować ekspertyzę budynku? Dlaczego, mimo ubezpieczenia budynku na 3 mln zł, nie można pokryć tego kosztu przez ubezpieczyciela, tylko ściągać od pokrzywdzonych, którzy nie zawinili? Odchodzimy od zmysłów, skąd wziąć pieniądze, gdyż i tak już straciliśmy 129 tys. zł. Często czuję się tak, jakbym był bohaterem filmu Barei — mówi z żalem pan Sławomir.

W podobnej sytuacji jest rodzina Żywców, która po pożarze została zakwaterowana w hotelu. Teraz była zmuszona wynająć mieszkanie. W pożarze stracili wszystko. W przeciwieństwie do osób, które miały lokal komunalny, pani Patrycja z mężem Sebastianem nie otrzymali mieszkań zastępczych. Mówią, że powoli zaczyna brakować im sił, by walczyć z urzędniczą machiną.
— Nadal każą nam płacić za ekspertyzę, choć brakuje nam pieniędzy na codzienne potrzeby — mówi Patrycja Żywiec. — Byliśmy zmuszeni zamieszkać na stancji.

MOPS zobowiązał się pokryć koszty wynajmu za dwa miesiące. — A gdzie opłaty? Zapłacimy te 900 złotych za październik i listopad, które zwróci nam MOPS, a potem mamy sobie radzić sami... — opowiada Patrycja Żywiec. — Nie wiem, co będzie dalej.

W rodzinie Żywców pracuje tylko maż pani Patrycji. By kupić mieszkanie w kamienicy przy Zientary-Malewskiej, zaciągnęli kredyt. Nie są już w stanie udźwignąć kolejnych kosztów.

— Wyszło w końcu, że nie mamy zapłacić 2500 zł, a blisko 3000 zł — dodaje pani Patrycja. — Skoro kamienica była ubezpieczona, to dlaczego nie pokryć tej kwoty z ubezpieczenia? Ja tego nie rozumiem.

Od końca sierpnia, bo wtedy wybuchł pożar, właściciele mieszkań wciąż nie wiedzą, jaka czeka ich przyszłość. Urzędnicy zaproponowali kredyt na preferencyjnych warunkach, by pokryć koszty ekspertyzy.
— Słyszeliśmy, że jest możliwość, byśmy jednak nie musieli płacić. W piśmie trzeba tylko podkreślić swoją trudną sytuację finansową. Na pewno z tej możliwości skorzystamy — dodaje pan Sławomir.

O komentarz poprosiliśmy Zbigniewa Karpowicza, dyrektora Zakładu Lokali i Budynków Komunalnych w Olsztynie. — Odpowiadam wyłącznie za zasoby komunalne. W przypadku właścicieli lokali na wszystkie tego rodzaju pytania powinien odpowiedzieć Zakład Budynków Komunalnych I, który zajmuje się wspólnotą z tej kamienicy — tłumaczy dyrektor Karpowicz.

Co na to Zakład Budynków Komunalnych? — Trwają rozmowy z ubezpieczycielem, by koszt sporządzenia ekspertyzy technicznej również był zwrócony w ramach ubezpieczenia — odpowiada Marzena Fesnak, prezes ZBK I.
I dodaje: — Ze środków wspólnoty pokryte zostały koszty zabezpieczenia budynku, które też pokrywa ubezpieczenie. Te pieniądze mają wrócić na konto wspólnoty. Ubezpieczyciel ma 30 dni na odpowiedź. Liczymy, że dzięki zwrotowi od ubezpieczyciela uda się pokryć część kosztów ekspertyzy budowlanej.
To, czy budynek przy Zientary-Malewskiej będzie remontowany, czy jednak zostanie rozebrany, okaże się w ciągu najbliższych czterech tygodni. — Przedstawiciele firmy, która sporządza ekspertyzę, rozpoczynają pracę już w tym tygodniu — dodaje prezes Fesnak.

Wciąż jednak nie ma wyraźnych deklaracji, jak ZBK I pomoże właścicielom mieszkań. — Będziemy szukać rozwiązań, by w jakikolwiek sposób im pomóc — mówi Marzena Fesnak.

Katarzyna Janków-Mazurkiewicz
k.jankow@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (19) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ased #2331016 | 176.221.*.* 19 wrz 2017 07:31

    Pewnie budynek był ubezpieczony od uderzenia meteorytu, upadku samolotu na niego i stratowania przez stado dzikich zwierząt....

    Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ale uchodźcy - gwałciciele i terroryści #2331017 | 92.222.*.* 19 wrz 2017 07:33

      dostaliby wszystko od ręki, a tusk z kolesiostwem dorzuciłby jeszcze im kilka tysięcy euro ekstra.

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Kilof #2331024 | 83.9.*.* 19 wrz 2017 07:46

        Z okien ratusza nie widać Zatorza. Za daleko żeby poczuć smród spalenizny.

        Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

      2. stara baba #2331029 | 109.241.*.* 19 wrz 2017 07:52

        Co na to ubezpieczyciel? To ja się pytam, od czego ten ubezpieczyciel ubezpieczył, skoro pożar w tym się nie mieści? Co za złodziejskie mafie?

        Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

      3. www.skupaut-olsztyn.pl #2331043 | 94.254.*.* 19 wrz 2017 08:10

        ktos znowu chce kase wuciagac,ubezpieczalnie zdzieraja kase a potem sie wypinaja

        Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (19)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5