Poziom czołówki był za wysoki
2025-09-20 12:02:13(ost. akt: 2025-09-20 10:04:11)
LEKKA ATLETYKA\\\ Katarzyna Zdziebło zajęła 14. miejsce w chodzie na 20 km podczas mistrzostw świata w Tokio. - Wróciłam, ale jeszcze nie jestem na poziomie medalowym - powiedziała Zdziebło, która tydzień temu na dystansie 35 kilometrów była piąta.
Wygrała Hiszpanka Maria Perez, która triumfowała też na dystansie 35 km. Srebrny medal zdobyła Meksykanka Alegna Gonzalez, a brąz wywalczyła Japonka Nanako Fujii.
Perez triumfowała czasem 1:25.54. Hiszpanka zdobyła już czwarty złoty medal MŚ, gdyż dublet zanotowała również dwa lata temu w Budapeszcie. Gonzalez poprawiła rekord Meksyku i Ameryki Północnej na 1:26.06. Fujii ustanowiła rekord Japonii - 1:26.18. Tuż za podium uplasowała się Ekwadorka Paula Milena Torres. Zdziebło pokonała dystans 20 km w 1:29.31. Na początku mistrzostw w Tokio Zdziebło zajęła piąte miejsce w chodzie na 35. kilometrów.
- Dziś było szybkiej cztery minuty niż na igrzyskach w Paryżu, ale wtedy przez kontuzję nie mogłam normalnie trenować. Poziom czołówki był dla mnie dziś jeszcze za wysoki. Nie oszukujmy się, treningów pod dwadzieścia kilometrów nie robiłam. Trenowałam pod 35 kilometrów. Niektórzy mówią, że to podobne dystanse, ale to się do końca nie sprawdza. Ten dłuższy dystans zaczyna się po 25-35 kilometrze - oceniła Zdziebło.
Przyznała jednak, że "najlepszym nic nie przeszkadza".
- Wróciłam, ale jeszcze nie jestem na poziomie medalowym. Jestem bardzo zadowolona, bo ten sezon udało mi się przepracować w całości - podkreśliła Zdziebło, która od ubiegłego roku pracuje z trenerem Krzysztofem Kisielem.
Zawodniczka dodała, że poszła na 20 kilometrów na poziomie rekordu sezonu, a musiała iść sama, nie szła w grupie.
- Nie wiedziałam za bardzo. jakim tempem idę. Trener starał się krzyczeć poszczególne kilometry, ale nie wiedziałam, na jaki wynik idę. Czułam się komfortowo, a nie na oparach. Nie doszacowałam jeszcze swoich możliwości, ale lepiej skończyć tak, z zapałem niż wykończonym - analizowała podwójna wicemistrzyni świata z 2022 roku.
Szczególnie zadowolona po MŚ w Tokio jest z piątego miejsca na 35 kilometrów.
- Można mieć nadzieję na przyszłość. To dobry prognostyk. Wracam do czołówki, a w zasadzie na dłuższym dystansie w niej już jestem. Rok 2023 to był totalny niewypał. Kolejny był niezły do maja, gdy zaczęłam się odbudowywać, ale potem przyszła kontuzja, której nie dało się wyleczyć w tydzień czy dwa. Na mistrzostwach Europy miałam dyskwalifikację, bo nie mogłam stanąć na nogę, a przed igrzyskami w ogóle nie trenowałam, bo aby tam w ogóle wystartować musiałam leżeć - przyznała reprezentantka Polski.
Teraz Zdziebło planuje stabilność i dalszą współpracę z trenerem Kisielem. - Trenujemy, jest dobrze. Na ten moment nie myśle, aby cokolwiek zmieniać - podsumowała Zdziebło.
Zdziebło czwarty raz startowała w mistrzostwach świata. Najlepiej poszło jej w 2022 roku w Eugene, gdy zdobyła dwa srebrne medale - na 20 km i 35 km oraz ustanowiła rekordy Polski na tych dystansach.
Teraz w chodzie sportowym nastąpi kolejna rewolucja, bo wprowadzone zostają nowe dystanse - półmaratonu i maratonu.
- Mam nadzieję, że to już będzie koniec zmian. W Los Angeles na igrzyskach ma być tylko jeden dystans, czyli półmaraton. Nie będzie maratonu. To dla mnie trochę dziwne. Po co wprowadzać kolejny dystans, jeżeli go nie będzie na igrzyskach. W Paryżu były sztafety, teraz jest 35 kilometrów, dużo się dzieje. Nie wiadomo, na co się nastawiać, nie wiadomo, co robić. Nie ja jednak o tym decyduję - oceniła zmiany Polka.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez