Umierają ostatni syberyjscy zesłańcy

2015-01-28 15:58:37 (ost. akt: 2015-01-28 16:00:54)

Kadr z filmu „Syberiada Polska”


Kadr z filmu „Syberiada Polska”

Śp. Klara Michajłowna Niesmiejewa miała 81 lat. Umarła w mroźną syberyjską styczniową noc: Powiedz moim synom, że umarłam ... z tęsknoty za Ojczyzną ... Nie dane mi było do niej powróć. Myślałam o Niej, płakałam, śniłam.

Czwartek, 8 stycznia 2015 r.

Jutro o godz. 14. pogrzeb śp. pani Klary. Przesunąłem jedno zajęcie na wcześniejszą godzinę, żeby móc ją pożegnać. Umierają ostatni świadkowie przedwojennej i wojennej tragicznej polskiej historii – syberyjscy zesłańcy.

„(...) Syberia, symbol zagłady, drogi donikąd, była miejscem niewyobrażalnego cierpienia.

Miejscem męstwa i ofiary składanej przez każde pokolenie polskich patriotów. Ponad 200 lat takie słowa, jak właśnie: Syberia, kibitka, etap, czy cynga budziły grozę. Ta odległa ziemia została zroszona krwią, potem i łzami najlepszych córek i synów naszej Ojczyzny:

konfederatów barskich, powstańców kościuszkowskich, listopadowych, styczniowych, żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, kilku milionów mieszkańców wschodnich ziem Rzeczypospolitej. (...) Gdy pytam Was o tamten czas, najczęściej milczycie.

Marzyliście o kromce zwykłego, suchego chleba, bo marzenie o czymś więcej byłoby niewyobrażalnym nadużyciem.

Marzyliście o najprymitywniejszej chacie, która stała na wolnej, dobrej, ciepłej ojczystej ziemi, bo marzenie o normalnym domu i normalnym mieszkaniu byłoby nadużyciem wobec Opatrzności. Wasze cierpienia, ból i rozpacz,

Wasze ogromne męstwo zrodziły wolną Polskę. (...)”.

Powiedz moim synom, że umarłam ... z tęsknoty za Ojczyzną ... Nie dane mi było do niej powróć. Myślałam o Niej, płakałam, śniłam.

Pani Klara umarła w mroźną syberyjską styczniową noc.

Piątek, 9 stycznia 2015 r.

Śp. Klara Michajłowna Niesmiejewa miała 81 lat.

Pojechaliśmy do kostnicy przy szpitalu republikańskim i stamtąd czterema samochodami na cmentarz komunalny. Pani Klara została pochowana zgodnie z obrządkiem katolickim. W ostatnim pożegnaniu uczestniczył ksiądz, siostry zakonne, sąsiadki pani Klary
i przedstawiciele Polonii Ułan Ude. Według tutejszego zwyczaju na cmentarzu otworzono trumnę. Pani Klara miała spokojną i pogodną twarz.

Nigdy nie skarżyła się na swój los, na swoje życie, chociaż było ono ciężkie. Starała się ze wszystkich sił stworzyć swoim synom normalny dom, być dla nich oporą i nadzieją. Żyła jak umiała, jak podpowiadało jej serce i rozsądek. Była cicha, uczynna i życzliwa. Aktywnie uczestniczyła w działalności miejscowej Polonii. Z zawodu była pielęgniarką, w życiu uczciwą i dobrą kobietą, z pochodzenia Polką.

Zgodnie z buriacką tradycją obeszliśmy mogiłę dokoła trzy razy. Po powrocie do Domu Polskiego przygotowaliśmy poczęstunek.

Pani Klara odeszła od nas w mroźne syberyjskie styczniowe popołudnie. Odeszła do innego, lepszego świata, gdzie nie ma cierpienia, a jest szczęście. Odeszła po to, by dalej żyć.

W podróż cię wezmę do takiego kraju
Gdzie struga czasu upływa powoli
Gdzie rzeki płoną słońca płynnym złotem
Sny się spełniają, a życie nie boli

Andrzej Malinowski
Profil Andrzeja Malinowskiego
Andrzej Malinowski z Judzik koło Olecka to znany podróżnik, który tym razem wyruszył do Buriacji (Federacja Rosyjska), aby wspomagać działalność polonijną, uczyć języka polskiego, historii i geografii Polski oraz podtrzymywać wśród miejscowych Polaków poczucie tożsamości z ojczyzną przodków.


Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: Buriacja