Żegluga śródlądowa i morska w przedwojennym Elblągu
2023-04-30 08:01:00(ost. akt: 2023-07-03 09:50:39)
W pierwszej dekadzie obecnego stulecia podjęto próbę nawiązania do dawnych tradycji elbląskiej floty, która odgrywała ważną rolę w gospodarce i turystyce miasta. Dążenia te spaliły na panewce, czego przykładem były losy statku „Nowa Hanza” i mało racjonalne propozycje, by miasto zafundowało sobie statek pływający w stronę pochylni na Kanale Elbląskim.
Dwa duże przedsiębiorstwa żeglugowe
Warto więc przypomnieć, jak żegluga śródlądowa i morska wyglądała w przedwojennym Elblągu. I trzeba od razu powiedzieć, że sprawy te wyglądały zupełnie inaczej. W mieście funkcjonowały dwa duże przedsiębiorstwa żeglugowe, które miały do dyspozycji własną flotyllę statków, byli też prywatni armatorzy.
Działało przede wszystkim Towarzystwo Żeglugi Parowej Augusta Zedlera i Elbląska Żegluga Parowa Ferdynand Schichau. Już w 1881 r. elblążanin A. Zedler założył firmę żeglugową i na początku miał do dyspozycji mały parowiec „Maria”. Statek ten wykonywał regularne rejsy z Elbląga do Krynicy Morskiej. W tamtych czasach Krynica Morska była uznanym kurortem i atrakcyjnym miejscem letniego odpoczynku. Tak więc statek „Maria” zabierał na swój pokład wszystkich tych, którzy podczas kanikuły chcieli skorzystać z kąpieli morskich na Mierzei Wiślanej. I co ciekawe, „Maria” pływała niekiedy w kierunku jeziora Druzno, a stamtąd rzeką Dzierzgonką do przystani w Bągarcie.
Warto więc przypomnieć, jak żegluga śródlądowa i morska wyglądała w przedwojennym Elblągu. I trzeba od razu powiedzieć, że sprawy te wyglądały zupełnie inaczej. W mieście funkcjonowały dwa duże przedsiębiorstwa żeglugowe, które miały do dyspozycji własną flotyllę statków, byli też prywatni armatorzy.
Działało przede wszystkim Towarzystwo Żeglugi Parowej Augusta Zedlera i Elbląska Żegluga Parowa Ferdynand Schichau. Już w 1881 r. elblążanin A. Zedler założył firmę żeglugową i na początku miał do dyspozycji mały parowiec „Maria”. Statek ten wykonywał regularne rejsy z Elbląga do Krynicy Morskiej. W tamtych czasach Krynica Morska była uznanym kurortem i atrakcyjnym miejscem letniego odpoczynku. Tak więc statek „Maria” zabierał na swój pokład wszystkich tych, którzy podczas kanikuły chcieli skorzystać z kąpieli morskich na Mierzei Wiślanej. I co ciekawe, „Maria” pływała niekiedy w kierunku jeziora Druzno, a stamtąd rzeką Dzierzgonką do przystani w Bągarcie.
Elbląg - Krynica Morska
Firma żeglugowa A. Zedlera świadczyła także usługi frachtowe. Prosperowała bardzo dobrze i nic dziwnego, że jej właściciel uruchomił w 1889 r. następny statek parowy „Anna”, wybudowany przez miejscową stocznię F. Schichau. Statek ten zabierał jednorazowo 250 pasażerów z przystani A. Zedlera, która znajdowała się obok Nowej Giełdy przy Nabrzeżu Lubeckim 22 - jej resztki zachowały się do dzisiaj. Następnym parowcem tej firmy była „Elsa”- także wybudowana w 1896 r. w stoczni F. Schichau. Ale to nie był koniec.
Firma żeglugowa A. Zedlera świadczyła także usługi frachtowe. Prosperowała bardzo dobrze i nic dziwnego, że jej właściciel uruchomił w 1889 r. następny statek parowy „Anna”, wybudowany przez miejscową stocznię F. Schichau. Statek ten zabierał jednorazowo 250 pasażerów z przystani A. Zedlera, która znajdowała się obok Nowej Giełdy przy Nabrzeżu Lubeckim 22 - jej resztki zachowały się do dzisiaj. Następnym parowcem tej firmy była „Elsa”- także wybudowana w 1896 r. w stoczni F. Schichau. Ale to nie był koniec.
Ruch turystyczny na szlaku Elbląg – Krynica Morska – Mierzeja Wiślana ciągle się zwiększał, a statki w sezonie letnim były nieustannie przepełnione. Zedler kupił więc boczno-kołowy parowiec śrubowy – salonkę „Kahlberg”, a w 1906 r. statek „Sophie” i bocznokołowiec „Flora”. Parowiec „Kahlberg” został w 1907 r. zmodernizowany w stoczni w Królewcu, tj. przedłużony o 6 m i otrzymał nowy taras widokowy. Wkrótce w królewieckiej stoczni Union-Gießerei, którą później przejęła elbląska stocznia F. Schichau, przebudowano „Florę” na parowiec z podwójną śrubą napędową. Dla usprawnienia ruchu i bezpieczeństwa pasażerów towarzystwo A. Zedlera wybudowało w Krynicy Morskiej nową przystań – molo zachowane do dzisiaj przy hotelu „Kahlberg”. Statki tej firmy wykonywały również frachty z Elbląga do Piławy, Królewca, Gdańska i Nowego Dworu Gdańskiego.
Elbląska Żegluga Parowa F. Schichau
Dla wygody gości i urlopowiczów Zedler zamówił w elbląskiej stoczni Franz Schenk & Co największy i najbardziej komfortowy statek – salonkę „Preussen”. Zbudowany został w latach 1910/1911. Był to flagowy statek tej firmy, który jednorazowo zabierał ponad 1500 pasażerów. Miał ładnie urządzone kajuty, kuchnię, restaurację i pokład widokowy. Z uwagi na swój kształt wśród pasażerów zwany był popularnie „flądrą”. Miał napęd na dwie śruby, 48,5 m długości i 8,86 m szerokości, zanurzenie 1,4 m i maksymalną szybkość 20 km/h. W latach 30. został przebudowany i utracił wtedy zdobienie dziobu. Od 1941 r. był statkiem mieszkalnym dla Kriegsmarine w Piławie, a pod koniec wojny został zatopiony w Gdańsku. Następnie podniesiony i pod nazwą „Diana” pływał na szlaku Szczecin – Międzyzdroje - Szczecin. W 1961 r. został zezłomowany.
Dla wygody gości i urlopowiczów Zedler zamówił w elbląskiej stoczni Franz Schenk & Co największy i najbardziej komfortowy statek – salonkę „Preussen”. Zbudowany został w latach 1910/1911. Był to flagowy statek tej firmy, który jednorazowo zabierał ponad 1500 pasażerów. Miał ładnie urządzone kajuty, kuchnię, restaurację i pokład widokowy. Z uwagi na swój kształt wśród pasażerów zwany był popularnie „flądrą”. Miał napęd na dwie śruby, 48,5 m długości i 8,86 m szerokości, zanurzenie 1,4 m i maksymalną szybkość 20 km/h. W latach 30. został przebudowany i utracił wtedy zdobienie dziobu. Od 1941 r. był statkiem mieszkalnym dla Kriegsmarine w Piławie, a pod koniec wojny został zatopiony w Gdańsku. Następnie podniesiony i pod nazwą „Diana” pływał na szlaku Szczecin – Międzyzdroje - Szczecin. W 1961 r. został zezłomowany.
Ale największym towarzystwem żeglugowym była założona 13.5.1887 r. Elbląska Żegluga Parowa F. Schichau. Od początku swej działalności statki tej firmy wykorzystywane były do dowozu surowców dla poszczególnych zakładów firmy. Dwa spośród czterech posiadanych na początku eksploatacji drobnicowców „Nordstern” (Gwiazda Północy) i „Ceres” kursowały na trasie Elbląg – Szczecin. Na początku XX w. produkowane w stoczni F. Schichau statki klasy „Elbing” o nośności 1300 t docierały z Elbląga do hut i walcowni Zagłębia Rury.
Do Tolkmicka i Ostródy
Najmniejsze towarzystwo żeglugowe miał kupiec H. Döring. Ale były też statki w prywatnym posiadaniu, jak na przykład „Pfeil” i „Blitz”, które pływały do pochylni na Kanale Elbląskim. Po drodze cumowały przy małej przystani w Kępinie (niem. Ström) u wejścia na jezioro Druzno. Tutaj znajdował się chętnie odwiedzany lokal E. Abrahama. Ale tradycyjnie dłuższy postój robiono na przystani w Węglach, gdzie płynących witała znana i lubiana gospoda „Trzy Róże”. Był tu podest restauracyjny na otwartym powietrzu, a dla amatorów tańca przygrywała orkiestra.
Z Elbląga pływano oczywiście do Tolkmicka i Ostródy, a jeden statek z elbląskiej „białej floty” – motorowiec „Eryka”, którego właścicielem był niejaki Weslowski, pływał przez jezioro Druzno, a następnie rzeką Dzierzgonką do przystani w Brudzędach i Bągarcie.
Do Tolkmicka i Ostródy
Najmniejsze towarzystwo żeglugowe miał kupiec H. Döring. Ale były też statki w prywatnym posiadaniu, jak na przykład „Pfeil” i „Blitz”, które pływały do pochylni na Kanale Elbląskim. Po drodze cumowały przy małej przystani w Kępinie (niem. Ström) u wejścia na jezioro Druzno. Tutaj znajdował się chętnie odwiedzany lokal E. Abrahama. Ale tradycyjnie dłuższy postój robiono na przystani w Węglach, gdzie płynących witała znana i lubiana gospoda „Trzy Róże”. Był tu podest restauracyjny na otwartym powietrzu, a dla amatorów tańca przygrywała orkiestra.
Z Elbląga pływano oczywiście do Tolkmicka i Ostródy, a jeden statek z elbląskiej „białej floty” – motorowiec „Eryka”, którego właścicielem był niejaki Weslowski, pływał przez jezioro Druzno, a następnie rzeką Dzierzgonką do przystani w Brudzędach i Bągarcie.
Statki płynące w stronę Krynicy Morskiej, Tolkmicka, Gdańska, Piławy i Królewca startowały z przystani przy Moście Niskim, gdzie naprzeciwko znajdował się hotel Elbinger Hof i gospoda Bruno Berwicha. Obok tej przystani znajdował się masywny budynek z muru pruskiego, gdzie miało swoje podwoje Towarzystwo Żeglugi Parowej F. Schichau.
Na zdjęciu załączonym do artykułu widać dwa cumujące statki Towarzystwa Żeglugowego A. Zedlera. Za nimi wybudowany w 1908/1909 Urząd Celny. Dalej widać dach Towarzystwa Wioślarskiego „Nautilius”, a następnie dach restauracji J. Kahlweißa (obecnie placówka SG).
Lech Słodownik
Lech Słodownik
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez