Czy szubienice są niebezpieczne? Kolejna kontrola olsztyńskiego pomnika

2022-06-01 16:43:03(ost. akt: 2022-06-01 16:00:08)

Autor zdjęcia: Kamil Foryś

Po oderwaniu się od pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej ciężkiej, kamiennej płyty obiekt został odgrodzony. Wczoraj stan monumentu kontrolował Wojewódzki Konserwator Zabytków, jednak na jego zalecenia będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.
Kiedy już wszyscy myśleli, że dyskusja o szubienicach została zakończona, to od pomnika odpadła kilkusetkilogramowa kamienna płyta, która roztrzaskała się o pobliski chodnik. Po naszej interwencji pomnik został odgrodzony, a wstęp za taśmy mają tylko urzędnicy, którzy będą wystawiać pomnikowi ekspertyzy i zalecenia. Jako pierwszy pod szubienice przybył Wojewódzki Konserwator Zabytków, który wczoraj dokładnie sprawdził stan pomnika. Obecnie nie znamy jeszcze wyników kontroli.

— Postępowanie kontrolne jest w toku, po dzisiejszej kontroli, przeprowadzonej w obecności przedstawicieli ratusza, zostaną sformułowane zalecenia konserwatorskie. Dokładamy wszelkich starań by zostały przedstawione Prezydentowi Olsztyna w przyszłym tygodniu. W zaleceniach zostanie poruszona kwestia pogarszającego się stanu technicznego pomnika i jego otoczenia — miło Bartłomiej Skrago, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Konserwatora Ochrony Zabytków.

Swoją kontrolę przeprowadzi również Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, który wstępnie stwierdził, że pomnik może zagrażać bezpieczeństwu przechodniów i należy go odgrodzić. Obecnie w tej sprawie toczy się postępowanie. Nadzór Budowalny nie może jednak zlecić rozbiórki monumentu, gdyż ten jest wpisany do rejestru zabytków.

— Stwierdziliśmy, że okładziny wyglądają słabo a w spoinach jest dużo ubytków. Jesteśmy w kontakcie z autorem ekspertyzy, będziemy dokładnie wykazywać nieprawidłowości w stanie tego pomnika. Dla nas jest to zwyczajny obiekt budowlany, więc musimy podejść do niego jak do każdego innego zgłoszenie — mówi kierownik Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla miasta Krzysztof Solnica w rozmowie z "Gazetą Olsztyńską".

Urząd Miasta w Olsztynie, czyli właściciel pomnika miał prowadzić dochodzenie, które miało wskazać ewentualnego sprawcę oderwania płyty od pomnika. W tym celu odpowiednie jednostki miejskie sprawdzały miejski monitoring. W przypadku znalezienia wandala, miałby on pokryć wszystkie koszty naprawy pomnika i odpowiadać karnie za zniszczenie zbytku. Póki co, sprawca nie został schwytany.

— Zgłosiliśmy sprawę policji, mamy więc nadzieję, że sprawca zostanie odnaleziony — mówi Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Olsztynie.

Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie, podobnie jak Konserwator Zabytków i Nadzór Budowalny również planuje przeprowadzić kontrolę stanu pomnika. Drogowcy mają oszacować ile będzie kosztowała ewentualna naprawa monumentu. Z informacji, które udało nam się uzyskać, prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz nie bierze pod uwagę ewentualnego zburzenia lub relokacji pomnika.

Karol Grosz


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. hehe #3100717 2 cze 2022 08:20

    paskudny czerwony naród wysysa nas od 1939, a my im będziemy utrzymywać pomnik i łapać "złych" przestępców demolujących to "dzieło sztuki", brawo władze Olsztyna.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-10) odpowiedz na ten komentarz