W Kazachstanie zatrzymano 10 tysięcy „terrorystów”
2022-01-11 09:16:18(ost. akt: 2022-01-12 17:11:55)
Ostatnie zamieszki w Kazachstanie, w trakcie których zginęły 164 osoby (w tym trójka dzieci), przedstawiane są przez władze kraju jako "akt terrorystyczny" i "zewnętrzna agresja".
Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew w poniedziałek, na wirtualnym szczycie Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB), po raz kolejny wydarzenia z ostatnich dni nazwał „atakiem terrorystycznym”, który został zaplanowany i przeprowadzony przez „zagranicznych bojowników”, m.in. z Afganistanu i Bliskiego Wschodu.
Na tym samym wideo szczycie Tokajewa poparł Prezydent Rosji Władimir Putin nazywając wydarzenia w Kazachstanie „atakiem na kraj”. Putin dodał również, że podczas zamieszek „używano dobrze zorganizowanych i dobrze kontrolowanych grup bojowników, w tym najwyraźniej szkolonych w obozach terrorystycznych za granicą”.
Obaj przywódcy (Tokajew i Putin) obiecali, że dowody na obecność zagranicznych bojowników zostaną przedstawione w najbliższym czasie, nie wspominając jednak nawet słowem, że dzień wcześniej (w niedzielę 9 stycznia) państwowy kanał telewizyjny Qazaqstan pokazał już jednego z domniemanych zagranicznych terrorystów.
Na nagraniu młody mężczyzna(z wyraźnymi śladami niedawnego pobicia na twarzy) powiedział: „nieznani ludzie skontaktowali się ze mną i zaoferowali mi 90 000 tenge (około 200 USD) za udział w spotkaniach (w Kazachstanie). A ponieważ jestem bezrobotny w Kirgistanie, zgodziłem się”.
Film trafił do sieci i mieszkańcy sąsiedniego Kirgistanu rozpoznali w nim Vikrama Ruzakhunova, znanego pianistę jazzowego, który regularnie podróżował do Kazachstanu.Władze Kirgistanu zaprotestowały, dzięki czemu domniemany terrorysta mógł wrócić do ojczyzny.
Dotychczas w Kazachstanie policja aresztowała prawie 10 tysięcy osób, a 164 poniosły śmierć w wyniku użycia broni palnej przez oddziały interwencyjne ODKB. Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec listy ofiar, tak wśród demonstrujących (ponad 60 osób przebywa nadal w szpitalach na oddziałach OIOM), jak i wśród osób z kierownictwa władz oskarżanych o współprace z demonstrantami.
Wśród wysokich rangą przedstawicieli resoru bezpieczeństwa pojawili się już pierwsi domniemani samobójcy- prasa kazachstańska doniosła o śmierci szefa obwodowego wydziału policji generała majora Zhanata Sulejmenowa , oraz pułkownika Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego Azamata Ibrajewa. Obu oficerom grożono trybunałem sądowym, w związku z przypadkami przejścia policji na stronę protestujących.
Wśród wysokich rangą przedstawicieli resoru bezpieczeństwa pojawili się już pierwsi domniemani samobójcy- prasa kazachstańska doniosła o śmierci szefa obwodowego wydziału policji generała majora Zhanata Sulejmenowa , oraz pułkownika Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego Azamata Ibrajewa. Obu oficerom grożono trybunałem sądowym, w związku z przypadkami przejścia policji na stronę protestujących.
O przyczynach protestów w Kazachstanie pisaliśmy wcześniej: Sytuacja w Kazachstanie coraz bardziej napięta. Zginęło kilkadziesiąt osób
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Paul Mark . #3087631 13 sty 2022 12:24
No i onuce po samogonie wprowadziły im pokój i demokracje jak w Polsce po 1945.
odpowiedz na ten komentarz