Zmienne szczęście Mazura w forBET IV Lidze

2020-09-05 10:00:00(ost. akt: 2020-09-05 10:32:59)

Autor zdjęcia: Paweł Godlewski / MKS Mazur Ełk

PIŁKA NOŻNA || MKS Mazur Ełk jest już po siódmej kolejce forBET IV Ligi, w której rywalizuje w tym sezonie ze zmiennym szczęściem i zajmuje obecnie 12. miejsce. Pocieszeniem jest wysokie zwycięstwo z odwiecznymi rywalami z Granicy Kętrzyn.
Sezon 2020/21 forBET IV Ligi dla Mazura rozpoczął się od spotkania rozegranego przeciwko Olimpii Olsztynek, rozegranego 1 sierpnia o godz. 17:00 na Stadionie Miejskim w Olsztynku.

Pierwsze spotkanie nowego sezonu było ciężkie. Gospodarze, jako słabszy kadrowo zespół, nastawili się na grę z kontry. Mazur atakował, ale w akcje naszych zawodników wkradało się zbyt dużo chaosu. Do przerwy wynik pozostał bezbramkowy. Gdy do końca spotkania pozostały 23 minuty, padła bramka dla gospodarzy – gola strzelił Sylwester Pechta. Na szczęście już 2 minuty potem Mazur wyrównał, dzięki bramce zdobytej przez Kacpra Koniecko. Finalnie z Olsztynka MKS Mazur Ełk wyjechał z jednym punktem.

W środę 5 sierpnia o godz. 17:00 klub z Ełku przyjmował w roli gospodarza zawodników MKS Korsze. Kibice Mazura liczyli na zwycięstwo. Niestety po zaciętym meczu na tablicy widniał wynik 0:1 dla klubu z Korsz. Błąd zawodników Mazura, a dokładnie bramkarza, wykorzystał w 88’ minucie Adam Krajewski.

— Pierwsza połowa była bardzo słaba w naszym wykonaniu. Prowadziliśmy grę, byliśmy przy piłce, niestety sytuacji było jak na lekarstwo, było bardzo słabo z przodu — tłumaczył po spotkaniu trener ełckiego klubu, Paweł Sobolewski.

Następne spotkanie forBET IV Ligi to mecz wyjazdowy przeciwko GKS Pisie Barczewo zaplanowane na 9 sierpnia. Ale zanim ełczanie pojechali do Barczewa, klub świętował urodziny administratora, grafika i kamerzysty MKS-u, Dawida Murawskiego.

— Życzymy Dawidowi dużo zdrowia, wytrwałości w pracy na rzecz klubu oraz spełnienia wszystkich marzeń w życiu osobistym — czytamy na FB MKS Mazura Ełk.

Mecz Mazura z Pisą Barczewo został rozegrany bez udziału kibiców. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Bramki dla klubu z Ełku zdobyli Gosiewski oraz Lewandowski. Remis jak remis, ważne że nasi zawodnicy nie zardzewieli i wiedzą nadal, jak strzelać gole.

15 sierpnia, w ramach IV kolejki forBET IV Ligi MKS przyjmował na swoim boisku Błękitnych Orneta i nie okazał się gościnnym gospodarzem. Dzięki bramkom Lewandowskiego i Skalskiego ełczanie wygrali 2:0. Niestety w spotkaniu ucierpiał jeden z naszych zawodników.

— Niestety potwierdziły się pierwsze informacje pomeczowe. 18 letni Filip Ryszkiewicz w sobotnim meczu zerwał więzadła krzyżowe. W najbliższych dniach Filip przejdzie zabieg a później czeka go długi ok. 6 miesięczny powrót do gry — czytamy w pomeczowym raporcie zdrowotnym.

21 sierpnia napłynęły do klubu smutne wiadomości. Zmarł śp. Wiesław Wlizło, działacz LZS w Ełku, kolejarz, sędzia piłki nożnej ale przede wszystkim wielki przyjaciel dzieci i młodzieży.

Następnego dnia MKS grał w Lidzbarku Warmińskim z miejscową Polonią. Niestety klub z Ełku przegrał 2:1. Katem Mazura okazał się Lubak, który zdobył dla Polonii 2 gole. Jedyną bramkę dla ełczan zdobył Skalski.

22 sierpnia Mazur Ełk przyjmował u siebie swoich odwiecznych rywali w postaci Granicy Kętrzyn.

— W VI kolejce forBET IV ligi zagramy na własnym boisku z Granicą Kętrzyn, z którą mecze zawsze budzą duże emocje nie tylko na trybunach ale również na boisku. Od roku 1961 kiedy pierwszy raz zmierzyliśmy się z Granicą rozegraliśmy z nią 13 bezpośrednich meczów. Na tyle bezpośrednich starć oba zespoły wygrały po 6 razy a tylko raz w historii padł remis, w ostatnim meczu w ubiegłym sezonie 2:2. Ełczanie w starciach z Granicą zdobyli 29 bramek a rywale do siatki Mazura piłkę skierowali 27 razy. Większość spotkań rozegranych zostało na poziomie IV-ligowym — czytamy na FB Mazura.

W obecności licznie zgromadzonych kibiców i przy wyjątkowej mobilizacji zawodników MKS-u, udało się zwyciężyć i to dobrym wynikiem 3:1. Bramki dla Mazura strzelił kapitan zespołu, Berezovsky (11’ i 95’) oraz Rosiński (89’). Honor Kętrzynian uratował w 74’ Bobrowski. To bardzo cenne 3 punkty i to zdobyte przez Mazura w ważnym meczu.

Trzy dni później ełczanie pojechali w bojowych nastrojach do Lubawy, aby zmierzyć się z Motorem. Spotkanie zakończyło się przegraną Mazura, który stracił jedyną bramkę już w doliczonym czasie gry (93’).

— Był to jeden z tych meczów gdzie o wyniku końcowym decyduje jedna sytuacja lub stały fragment gry. Niestety nasz błąd z 93 minuty przesądził o tym, że przegraliśmy w Lubawie. Przyjechaliśmy do Lubawy po punkty, było blisko ale popełniliśmy błąd w ustawieniu. Szkoda tym bardziej, że do straty gola graliśmy bardzo ostrożnie przez co drużyna gospodarzy miała problemy ze skonstruowaniem dogodnej sytuacji. Szkoda mi chłopaków, bo dali z siebie wszystko. Był to ich trzeci mecz w tym tygodniu a mamy swoje problemy kadrowe. Kontuzje i choroby wyeliminowały już pięciu zawodników podstawowego składu. Nie poddajemy się i będziemy walczyć dalej, to jest pewne — powiedział po meczu trener Mazura Paweł Sobolewski.

Być może to tylko chwilowe potknięcie się ełczan. Już 6 września, o godz. 15:00 MKS Mazur Ełk pojedzie do Elbląga, gdzie zmierzy się z rezerwami miejscowej Olimpii.

fot. MKS Mazur Ełk/Paweł Godlewski

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jacek #2968580 | 10.10.*.* 6 wrz 2020 14:51

    Dziekuje za informacje. Nawet nie wiedzialem ze Mazur awansowal do IV ligi. Tak trzymac i zycze wiecej sukcesow.

    odpowiedz na ten komentarz