Jak żyć w czasach zarazy? Sołtyska Karolina Wiśniewska

2020-04-27 14:14:53(ost. akt: 2020-04-28 10:38:36)
Karolina Wiśniewska na sesji rady gminy Lubawa z synkiem. Obok sołtys Kazimierz Chyziński.

Karolina Wiśniewska na sesji rady gminy Lubawa z synkiem. Obok sołtys Kazimierz Chyziński.

Autor zdjęcia: Edyta Kocyła-Pawłowska

Karolina Wiśniewska jest sołtyską w sołectwie Targowisko w gminie Lubawa. Ma troje dzieci i w pandemii to nimi głównie się zajmuje. Zapytaliśmy ją, jak funkcjonuje w czasach koronawirusa.
Co robi pani w czasach przymusowej kwarantanny? - zapytaliśmy sołtyskę Targowiska i okolic. - Do południa to właściwie nic innego tylko lekcje. Często zresztą po południu też. Starsza dwójka właśnie jest na podwórku, bo mamy własne to ja trochę dom ogarnę. Ale z małym pod ręką to trochę trudne (śmieje się). Ostatnio to cały czas: dom i kuchnia, dom i kuchnia. Aż do znudzenia. I dni mijają (śmieje się). Już chyba mam powoli dość takiego czegoś. I już bym chciała do normalności wrócić, ale się chyba za szybko nie da.
Najmłodsze dziecko, Adaś, za chwilę będzie miał 10 miesięcy. Pani Karolina ma też też dwójkę starszych dzieci. Antek chodzi do trzeciej klasy, a Marysia do pierwszej, oboje do szkoły w Sampławie. - Najmłodszy stał się przez ten miesiąc izolacji bardzo rozbrykany, bo wszyscy w domu, to i go rozpieszczają. Jak już wrócimy do normalności, to będzie ciężko - śmieje się sołtyska.
Pani Karolina sołtyską jest od 2015 roku, jest to więc już jej druga kadencja. Zanim została sołtyską, pracowała w drogerii na Runku. Długie lata pracowała również w sklepie żelaznym. W tej chwili nie pracuje zawodowo, jedynie pełni funkcję sołtysa. Jej sołectwo obejmuje wsie: Targowisko Dolne i Górne. W tej chwili zajęcia sołtysa zamarły. - Nie mam na razie nic do roboty. Na sesje nie jeździmy, do urzędu nie ma po co. Takimi sprawami, co były zawsze, na przykład budżet sołectwa, też się nie zajmuję. Remontów itp. na razie robić nie można. Sal na imprezy nie wypożyczamy. Nie załatwiam żadnych spraw. Wiele sobie w tym roku odpuściliśmy, wszystko wstrzymane.
Mąż pani Karoliny, Tomasz, pracuje w Ikei, więc z powodu przestoju też przebywa głównie w domu. Pan Tomasz z powodzeniem zajmuje się dziećmi, więc żona wtedy ma chwilę dla siebie, choćby na ułożenie włosów. Ale najczęściej "wolne" chwile są przeznaczane na przypilnowanie dzieci przy lekcjach lub ugotowanie obiadu.
Wracamy jeszcze wspomnieniami do lutowej sesji rady gminy w Lubawie, gdy w Polsce nie było jeszcze społecznej izolacji. Z zaskoczeniem zauważyliśmy śpiącego w nosidełku między stołami chłopca. - Nie miałam go z kim zostawić - mówi sołtyska. Adaś najpierw grzecznie siedział w nosidełku, a potem u mamy na kolanach, gdzie zabawiali go siedzący obok sołtysi, w tym Kazimierz Chyziński, sołtys Lubstynka (na zdjęciu).


Edyta Kocyła-Pawłowska
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl


Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


We wtorkowym (28 kwietnia) wydaniu m.in.

Jarosław SzunejkoZwolnienie nawet e-mailem
Dziś rząd ma zająć się tzw. tarczą antykryzysową 3.0. Kolejna wersja tarczy, która ma chronić firmy i miejsca pracy, nie napawa optymizmem, a już na pewno pracowników, bo szef będzie mógł nas zwolnić, wysyłając nam e-mail.

Wrócili zmęczeni i bardzo dumni
W Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Mieście Lub. trwała normalna służba. Nagle22 kwietnia nadeszła wiadomość o alarmowym wyjeździe do pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym. Dowódca zmiany wyznaczył pięciu ludzi...

Za rękę i pod rękę nie wolno
Rząd złagodził nieco obostrzenia związane z pandemią. Nie musimy już siedzieć w domu. Śmiało możemy pojechać samochodem na wycieczkę za miasto, pójść na rower czy umyć samochód w myjni, nie narażając się przy tym na mandat.



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ania #2912778 | 31.0.*.* 28 kwi 2020 11:54

    'Wiele sobie w tym roku odpuściliśmy'. - a w poprzednim to niby nie ? Moim zdaniem w Targowisku nic nie jest zrobione. Przystanki ciągle w takim stanie w jakim są. Plac zabaw to już chyba nie można nazwać placem, bo wszystko zarośnięte a na sprzętach to lepiej dzieci nawet nie dopuszczać. To samo tyczy się szopy z której młodzież zrobiła sobie melinę. Także ciekawe kiedy Pani sołtys znajdzie czas na te sprawy. Może aż znajdzie się ktoś nowy?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)