Śledczy badają, co było przyczyną (kolejnego) pożaru dawnego młyna w Iławie [WIDEO, ZDJĘCIA]
2020-03-16 15:04:12(ost. akt: 2020-03-16 18:21:16)
Albo ma wyjątkowego pecha, albo po prostu komuś mocno zależy na tym, aby przestał istnieć. Mowa o zabytkowym budynku u zbiegu ulic Kościuszki i Ostródzkiej w Iławie, który w niedzielę – po raz kolejny na przestrzeni ostatnich kilku lat – płonął. I to jak! Dawny młyn wygląda teraz dramatycznie.
Wczoraj (15 marca) ok. godziny 18.00 nad Iławą sunęły wielkie kłęby czarnego dymu – jakby problemów związanych z pandemią koronawirusa było mało, to właśnie, przynajmniej dla iławian, pojawił się kolejny. Szybko dotarła do nas informacja, która w sumie mało kogo zszokowała: płonie znajdujący się tuż nad rzeką Iławka dawny młyn (noszący niegdyś nazwę „Edwarda”).
To kolejne takie zdarzenie na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Jak nam przekazał kpt. Krzysztof Rutkowski, oficer prasowy komendy powiatowej państwowej straży pożarnej w Iławie, do ostatniego pożaru w tym miejscu doszło w 2013 roku, jednak wówczas płonęła mniejsza część (gospodarcza) budynku, a ogień udało się opanować. Teraz paliła się główna bryła budynku, który jest na liście iławskich zabytków. Całość jest od lat pusta i mocno nadgryziona zębem czasu.
>>> Jeszcze o 17.30 wszystko było w porządku – przejeżdżaliśmy obok młyna i nie było widać śladów ognia. Chwilę później jednak, dokładnie o 17.50, dyżurny iławskiej straży pożarnej został powiadomiony o pożarze.
- O ile w poprzednim pożarze, gdy płonęła mniejsza część dawnego młyna, udało się nie dopuścić do rozprzestrzeniania ognia, o tyle w tym ostatnim przypadku z wczoraj pożar bardzo szybko i mocno się rozwinął – mówił nam dziś kpt. Rutkowski z KP PSP Iława.
- W akcji gaszenia pożaru brało udział 8 zastępów straży, na miejscu przez cztery godziny pracowało 36 strażaków. Spaleniu uległo całe drewniane wnętrze budynku, czyli m.in. podłogi, klatki schodowe, schody i zsypy, a także drewniana konstrukcja dachu – wymienia oficer prasowy iławskiej straży pożarnej.
>>> Jeszcze o 17.30 wszystko było w porządku – przejeżdżaliśmy obok młyna i nie było widać śladów ognia. Chwilę później jednak, dokładnie o 17.50, dyżurny iławskiej straży pożarnej został powiadomiony o pożarze.
- O ile w poprzednim pożarze, gdy płonęła mniejsza część dawnego młyna, udało się nie dopuścić do rozprzestrzeniania ognia, o tyle w tym ostatnim przypadku z wczoraj pożar bardzo szybko i mocno się rozwinął – mówił nam dziś kpt. Rutkowski z KP PSP Iława.
- W akcji gaszenia pożaru brało udział 8 zastępów straży, na miejscu przez cztery godziny pracowało 36 strażaków. Spaleniu uległo całe drewniane wnętrze budynku, czyli m.in. podłogi, klatki schodowe, schody i zsypy, a także drewniana konstrukcja dachu – wymienia oficer prasowy iławskiej straży pożarnej.
Przez lata opustoszały dawny młyn był – mówiąc wprost – meliną dla pijaczków i bezdomnych, którzy zawsze znaleźli dziurę, dzięki której mogli wejść do środka. Właściciele budynku (jak się dowiedzieliśmy, zabytek należy do biznesmena z Morąga oraz małżeństwa przedsiębiorców z Bydgoszczy) po sygnałach ze strony policji, straży pożarnej a także z urzędu miasta przymuszani byli do zamurowywania kolejnych otworów prowadzących do wnętrza, także okiennych i drzwiowych. Jak nas jednak poinformowali czytelnicy, w ostatnim czasie pojawiła się dziura w ściance znajdującej się w dawnym wejściu głównym do młyna. Podobno to przez nią do środka wchodzili bezdomni, ale także szukająca niepotrzebnych atrakcji młodzież. W przeszłości w środku nie raz rozpalano ogniska...
Pojawiły się także informacje, że policja tuż po pożarze zatrzymała na miejscu kilku młodych mężczyzn, jednak asp. Joanna Kwiatkowska z komendy powiatowej policji w Iławie nie potwierdza tych nieoficjalnych doniesień.
- Badamy wszelkie okoliczności tego zdarzenia. Nikt, przynajmniej na razie, nie został w tej sprawie zatrzymany, nikt nie jest podejrzewany – mówi rzeczniczka prasowa KPP Iława. - Trwa dochodzenie, zbierana jest dokumentacja, jednym słowem: sprawdzamy, co mogło być przyczyną pożaru – dodaje asp. Kwiatkowska, która również przyznaje, że miejsce to często było odwiedzane przez osoby do tego nieuprawione.
Pojawiły się także informacje, że policja tuż po pożarze zatrzymała na miejscu kilku młodych mężczyzn, jednak asp. Joanna Kwiatkowska z komendy powiatowej policji w Iławie nie potwierdza tych nieoficjalnych doniesień.
- Badamy wszelkie okoliczności tego zdarzenia. Nikt, przynajmniej na razie, nie został w tej sprawie zatrzymany, nikt nie jest podejrzewany – mówi rzeczniczka prasowa KPP Iława. - Trwa dochodzenie, zbierana jest dokumentacja, jednym słowem: sprawdzamy, co mogło być przyczyną pożaru – dodaje asp. Kwiatkowska, która również przyznaje, że miejsce to często było odwiedzane przez osoby do tego nieuprawione.
Ruch drogowy w tym miejscu odbywa się na razie w sposób wahadłowy, wciąż bowiem nie wiadomo, czy jedna ze ścian (ta od strony ulicy) nie grozi zawaleniem.
>>> No właśnie - teraz powstaje pytanie, jaka przyszłość czeka zabytkowy budynek u zbiegu ulicy Kościuszki i Ostródzkiej w Iławie? Czy zostanie zburzony? Dziś w południe odbyła się inspekcja dawnego młyna przeprowadzona przez Tomasza Patorskiego, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, na miejscu byli też przedstawiciele elbląskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Zapewne niedługo podejmą decyzję, czy budynek trzeba rozebrać (lub też jego najbardziej zniszczoną część), czy też zostawić.
Dawny młyn od lat wystawiony jest na sprzedaż – ofertę wciąż można znaleźć w internecie, a cena wynosi aktualnie ponad 500 tysięcy złotych. Jak się dowiedzieliśmy z nieoficjalnych źródeł, podobno niedawno pojawił się chętny na zakup tej nieruchomości. Czy po pożarze dalej będzie chciał ją kupić?
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Wszystkie informacje nt. koronawirusa SARS-CoV-2 znajdziecie Państwo w specjalnym serwisie Gazety Olsztyńskiej.
Za sprawą Gazety Olsztyńskiej na Facebooku pojawiła grupa wsparcia: Grupa Wsparcia, Koronawirus - Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
gosc #2888131 | 95.41.*.* 17 mar 2020 08:05
PKP chce rozebrać połowę zabytkowego mostu kolejowego w Przemyślu - symbol walk polsko-ukraińskich w 1918 roku. Pod poniższym adresem zbierane są podpisy pod petycją w tej sprawie. https://secure.avaaz.org/pl/co mmunity_petitions/pkp_polskie_linie_kole jowe_sa_zaklad_linii_kolejow_ratujmy_zab ytkowy_most_kolejowy_w_przemyslu/ O zabytku: https://www.facebook.com/podkarpackiwkz/ posts/178286066942265 Podcast: https://www.eska.pl/przemysl/zabytkowy-m ost-kolejowy-w-przemyslu-nie-moze-znikna c-z-krajobrazu-naszego-miasta-aa-vw1P-JK oL-7CWd.html
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Nick #2888022 | 37.201.*.* 16 mar 2020 21:50
Poprostu komus podoba sie lokalizacja i chcialby tam cos konkretnego wybudowac.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
dc #2887990 | 178.36.*.* 16 mar 2020 20:20
Konserwator zabytków.
odpowiedz na ten komentarz
sas #2887926 | 83.28.*.* 16 mar 2020 18:07
Przyczyny pożarów takich obiektów są pośrednio trzy: objęcie ochroną konserwatorską która poza wpisaniem na listę zabytków w niczym nie pomaga a wręcz blokuje jakiekolwiek działanie, nierealne wymogi konserwatora przy próbie rewitalizacji zabytku przy zerowej pomocy finansowej dla inwestora i ostatnie lokalizacja w atrakcyjnym miejscu. Zabytek latami niszczeje, nikt za to nie ponosi odpowiedzialności, płonie będąc pustym i bez podłączonych mediów, zostaje wykreślony z rejestru i po kłopocie.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz