Grill, piwko, papieros... Czego nie można robić na balkonie?

2019-04-29 20:15:56(ost. akt: 2019-04-29 16:50:58)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Na balkonie teoretycznie można robić wszystko. Ale tylko wtedy, jeśli ma się pieniądze, na płacenie mandatów. Bo uprzykrzanie życia innym lokatorom może słono kosztować. Lepiej więc żyć w zgodzie z sąsiadami i z własnym sumieniem.
Kamila Wróbel z Olsztyna uważa, że ludzie w dzisiejszych czasach przesadzają. — Nie wiem, co musiałoby się stać, żebym miała naskarżyć na sąsiada, że źle się zachowuje na balkonie — nie kryje zdumienia. — Musiałaby chyba spaść mi popiół z grilla na głowę. Ale nawet gdyby coś się takiego stało, to na pewno nie poszłabym na skargę na policję ani nawet do niego z awanturą. Grzecznie zwróciłabym uwagę. Ale nawet nie za pierwszym razem. Dopiero wtedy, gdyby jakaś sytuacja zaczęła się powtarzać.

Wyjątek? — Wtedy, gdy widziałabym, że bezpieczeństwo moich dzieci jest zagrożone. Albo gdy podejrzewałbym, że komuś dzieje się krzywda. Wtedy reaguję — odpowiada pani Kamila.

Mama pani Kamili, Małgorzata Przyborowska jest podobnego zdania. Uważa także, że czasy się zmieniły. — Dawniej nikomu nic nie przeszkadzało, a teraz? — dziwi się.

— Sąsiad na sąsiada! Ktoś coś głośniej zrobi i od razu pretensje, że zakłóca spokój. Zauważyłam, że dla ludzi ostatnio wszystko jest problemem.

Z kolei pani Maria Wiśniewska, emerytka, uwielbia wypoczywać na balkonie. I, jak mówi, rozumie młodych ludzi. — Teraz żyje się inaczej, szybciej, głośniej. Młodzi przyjdą z pracy, to chcą sobie porozmawiać, a przy weekendzie piwo wypić. Moi byli sąsiedzi „piwkowali ”sobie na balkonie, był śmiech, głośne rozmowy. Nie przeklinali, papierosów nie palili więc mi nie przeszkadzało — opowiada.

Innego zdania jest pani Katarzyna z Olsztyna, sprzedawczyni. — Lubię spokój. Cały dzień mam hałas, jestem otoczona ludźmi. W domu chcę odpoczywać. Mam gęsią skórkę na samą myśl, że sezon balkonowy tuż tuż. Jak słucham sąsiadów, to mam wtedy wrażenie, że codziennie jestem na imprezie... I coś mnie trafia.
Czy pani Katarzyna informuje wtedy straż miejską, że sąsiedzi zakłócają spokój? Właściwie... — nie – odpowiada. — Po co mieć wtedy z nimi dodatkowe problemy?

Okazuje się, że z takiego założenia wychodzi większość Polaków. — Ludzie sobie myślą: zgłoszę problem, straż miejska sobie odjedzie, a ja tu zostanę, będę tu dalej mieszkać — przypuszcza Kamil Sułkowski, rzecznik Straży Miejskiej w Olsztynie. — Ale lokatorzy potrafią też rozwiązywać między sobą problemy. Rzadko u nas interweniują. Dostajemy sygnały, że ktoś wyrzuca śmieci przez balkon. Ale to też sporadycznie.

Jak więc jest z tym grilowaniem na balkonie? — Jeśli ktoś używa grilla tradycyjnego, to jest problem — odpowiada Kamil Sułkowski. — Może zostać posądzony o używanie otwartego ognia i stwarzanie zagrożenia pożarowego. Nie ma natomiast przeciwwskazań do używania grilla elektrycznego. Ale jeśli zapach będzie przeszkadzał sąsiadom, mogą oni na drodze powództwa cywilnego wstąpić na drogę sądową. Niektóre regulaminy spółdzielni określają też, co można, a czego nie.

Podobnie jest z głośną muzyką czy z imprezami urządzanymi na balkonie.

— Wszystko można robić, ale w granicach zdrowego rozsądku – podkreśla Sułkowski. — Tak, aby innym nie zakłócać spokoju.

W wywieszaniu prania też nie ma nic złego, chyba że komuś woda z ubrań kapie na głowę. Ciekawostką jest, że w krajach europejskich coraz powszechniejszy jest zakaz wieszania prania na balkonie, uzasadniany względami estetycznymi. Kara za taki wykroczenie może wynieść nawet 100 euro. W Polsce takie odgórne ograniczenie nie istnieje, choć wiele wspólnot zabrania wieszania "zbyt mokrego" prania. Decyduje tu nie walor estetyczny, a art. 75. § 1 KW: "Kto bez zachowania należytej ostrożności wystawia lub wywiesza ciężkie przedmioty albo nimi rzuca, wylewa płyny, wyrzuca nieczystości albo doprowadza do wypadania takich przedmiotów lub wylewania się płynów, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany".

W Polsce walkę z suszącą się bielizną podjął trzy lata temu prezydent Lublina Robert Raczyński. "Docelowo będziemy również zmuszać do zdejmowania gaci z balkonów, bo to jest naprawdę przykry widok w mieście, w XXI wieku" – zagrzmiał w jednej ze stacji radiowych.

Czy możemy na balkonie wywiesić baner reklamowy? — W tym przypadku trzeba się zapoznać z przepisami wspólnot i spółdzielni – proponuje Sułkowski. — Może się tak zdarzyć, że baner psuje wizerunek budynku albo że wewnętrzne przepisy tego zabraniają. Warto to sprawdzić.

Artykuł 140 Kodeksu Wykroczeń mówi, że: "Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych albo karze nagany"

A czy po balkonie możemy bezkarnie przechadzać się w bieliźnie czy w bikini? — Można wtedy odpowiadać za wywoływanie zgorszenia w miejscu publicznym. O tym mówi kodeks wykroczeń. — odpowiada Sułkowski. — To tak samo jakby ktoś się przechadzał w takim stroju na przykład po starówce. Na plaży jest to naturalne, a na balkonie już nie.

Czy będziemy mogli wypić piwo na balkonie podczas majówki? — Nie ma z tym problemu — opowiada Kamil Sułkowski. — Pamiętajmy tylko o tym, żeby nie zachowywać się przy tym zbyt głośno. A najlepiej zachowywać się tak, żeby nikt nie czuł się przez nas niekomfortowo.





Komentarze (23) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kat #2724546 | 5.173.*.* 29 kwi 2019 20:57

    A co ze szczekajacym psem sąsiada? Szczęka dzień i noc. Rozmowy z sąsiadka nie pomagają.

    Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (5)

    1. Kanta 17 #2724679 | 194.165.*.* 30 kwi 2019 08:14

      U jednej na balkonie york szczekający cale popołudnie, u drugich szczekający na pół osiedla większy pies. I tak na zmianę.

      Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz

    2. jl;kdhwqgbfc #2724696 | 5.172.*.* 30 kwi 2019 08:49

      Chyba nie chodzi o to , że wszystko jest problem ale to właśnie mamy otoczenie wspólne i należy dbać aby był porządek , a nie jak np. pety lecą na chodnik czy trawnik, opakowania to samo, parkowanie samochodu itd....

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

    3. kasia #2724702 | 213.73.*.* 30 kwi 2019 08:58

      no widzę że Kamila Wróbel to przyjechała do miasta ze wsi, taka wyrozumiała!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

    4. Bieda #2724713 | 83.5.*.* 30 kwi 2019 09:12

      To wszystko wina biedy. Ludzie ludziom zazdroszczą. Wszystko wina biedy w Polsce, a to wina PIS.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      Pokaż wszystkie komentarze (23)