Kongres robi wrażenie! Łukasz Milewski o inspiracjach i marzeniach [WYWIAD]
2017-10-20 14:12:55(ost. akt: 2017-11-11 09:30:27)
Z Łukaszem Milewskim z firmy Milewski &Partnerzy rozmawiamy o marzeniach, inspiracjach, coachach i Warmińsko-Mazurskim Kongresie Przyszłości, który odbędzie się 16 listopada w Olsztynie.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
To pierwszy taki kongres w regionie. Warmińsko-Mazurski Kongres Przyszłości
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Łukasz Jakóbiak: Wiem, jak trudno żyć z brakiem chęci do życia [WYWIAD]
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Kieruję się doświadczeniem, a nie informacją z książki
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
— Kim chciał pan zostać, kiedy był chłopcem?Matrix na Warmii i Mazurach
— Zawodowym tancerzem, z biegiem lat i dodatkowych kilogramów marzenie to ewoluowało kilkakrotnie lub całkowicie. To jest najlepsze właśnie w marzeniach, że mogą się kilka razy zmienić w ciągu życia i jest to naturalne, każdy z nas bardziej lub mniej poszukuje.
— Po wielu latach został pan jednym z najbardziej rozpoznawalnych trenerów coachingu w Polsce. Razem ze swoim teamem organizuje pan spotkania dla tysięcy osób i zaprasza najznamienitszych trenerów na świecie. Podejrzewam, że droga do tego nie była prosta?
— Nie jestem ani trenerem ani coachem, moją pracę dzielę pomiędzy byciem mentorem, organizatorem, czasem mówcą. Dobrze, że padło to pytanie, bo media w Polsce mają pewną ciekawą przypadłość. Jak widzą kogoś na scenie, kto ma publikę kilkusetosobową, od razu mówią coach! Coach to ktoś, kto pracuje z człowiekiem jeden na jeden, to bardzo specyficzny rodzaj pracy oparty na poszukiwaniu rozwiązań poprzez umiejętne zadawanie pytań. Klient sam znajduje odpowiedzi, coach tylko pomaga w tej podróży. Skoro mamy już wyjaśnioną pierwszą cześć pytania, przejdźmy dalej. Pytał pan, czy droga była prosta? A czy zna pan kogoś, kto osiągnął autentyczny sukces bez wyzwań i trudności? Definicje sukcesu są różne, każdy sam powinien sobie odpowiedzieć na pytanie, co to dla niego oznacza. Dla mnie ludzie sukcesu to nie przypadkowe gwiazdy jednego sezonu, ale ludzie, którzy posiedli niezwykłą umiejętność rozwiązywania większych problemów, szybciej niż inni.
— Nie jestem ani trenerem ani coachem, moją pracę dzielę pomiędzy byciem mentorem, organizatorem, czasem mówcą. Dobrze, że padło to pytanie, bo media w Polsce mają pewną ciekawą przypadłość. Jak widzą kogoś na scenie, kto ma publikę kilkusetosobową, od razu mówią coach! Coach to ktoś, kto pracuje z człowiekiem jeden na jeden, to bardzo specyficzny rodzaj pracy oparty na poszukiwaniu rozwiązań poprzez umiejętne zadawanie pytań. Klient sam znajduje odpowiedzi, coach tylko pomaga w tej podróży. Skoro mamy już wyjaśnioną pierwszą cześć pytania, przejdźmy dalej. Pytał pan, czy droga była prosta? A czy zna pan kogoś, kto osiągnął autentyczny sukces bez wyzwań i trudności? Definicje sukcesu są różne, każdy sam powinien sobie odpowiedzieć na pytanie, co to dla niego oznacza. Dla mnie ludzie sukcesu to nie przypadkowe gwiazdy jednego sezonu, ale ludzie, którzy posiedli niezwykłą umiejętność rozwiązywania większych problemów, szybciej niż inni.
— Jak to jest więc spełniać marzenia? Dlaczego jedni odnoszą sukces, a inni nie?
— To bardzo ogólne pytanie. Jest kilka cech, które o tym decydują — wytrwałość, strategia i po prostu niepoddawanie się. Jedyną różnicą między ludźmi, którzy coś osiągają, a tymi którzy tego nie robią — jest moment, kiedy człowiek rezygnuje. Nie ma złotej recepty, czy czarodziejskiej różdżki. Jedyne, co daje efekty to działanie.
— To bardzo ogólne pytanie. Jest kilka cech, które o tym decydują — wytrwałość, strategia i po prostu niepoddawanie się. Jedyną różnicą między ludźmi, którzy coś osiągają, a tymi którzy tego nie robią — jest moment, kiedy człowiek rezygnuje. Nie ma złotej recepty, czy czarodziejskiej różdżki. Jedyne, co daje efekty to działanie.
— Pan sam na swojej drodze spotkał wiele ciekawych osób, od których nauczył się wiele. Może wiedzieć, kto taki wywarł na panu niezatarte wrażenie?
— Jest wiele osób, które mnie inspirują. Nick Vujicic nauczył mnie, że w życiu nie ma ograniczeń. Les Brown pokazał, co to naprawdę znaczy kochać ludzi. Anthony Robbins pokazał mi, jak wielka siła tkwi we mnie, ale także w każdym człowieku. Allan Pease zaraził mnie radością życia. Ten rodzaj działalności to także doskonała okazja do poznania historii naszych klientów i ludzi, którzy nas otaczają. Oni także są dla mnie inspiracją. Na każdym wydarzeniu pojawia się ktoś, kto spokojnie mógłby zastąpić niejednego prelegenta na scenie.
— Jest wiele osób, które mnie inspirują. Nick Vujicic nauczył mnie, że w życiu nie ma ograniczeń. Les Brown pokazał, co to naprawdę znaczy kochać ludzi. Anthony Robbins pokazał mi, jak wielka siła tkwi we mnie, ale także w każdym człowieku. Allan Pease zaraził mnie radością życia. Ten rodzaj działalności to także doskonała okazja do poznania historii naszych klientów i ludzi, którzy nas otaczają. Oni także są dla mnie inspiracją. Na każdym wydarzeniu pojawia się ktoś, kto spokojnie mógłby zastąpić niejednego prelegenta na scenie.
— My również każdego dnia spotykamy w życiu wielu "doradców". Są to znajomi, przyjaciele a nawet sąsiedzi. Czy warto ich rady brać sobie do serca?
— Oczywiście, jeśli dobrze nam życzą, to tak. Generalnie wyznaję w życiu zasadę, że najlepsi doradcy to tacy, którzy przeszli określoną drogę i mają rezultaty. Być może to będzie mało popularna rada, ale przede wszystkim powinniśmy polegać na naszym doświadczeniu i intuicji.
— Oczywiście, jeśli dobrze nam życzą, to tak. Generalnie wyznaję w życiu zasadę, że najlepsi doradcy to tacy, którzy przeszli określoną drogę i mają rezultaty. Być może to będzie mało popularna rada, ale przede wszystkim powinniśmy polegać na naszym doświadczeniu i intuicji.
— A może w życiu czasami trzeba zatoczyć koło, aby odkryć stare prawdy? Do celu dochodzi się wytrwałością, charakterem, upartością i pracą?
— Koło pojawia się tylko wtedy, gdy stare lekcje i schematy powracają. Tak się dzieje, gdy musimy czegoś jeszcze się nauczyć, być może nauczyć na nowo.
— Koło pojawia się tylko wtedy, gdy stare lekcje i schematy powracają. Tak się dzieje, gdy musimy czegoś jeszcze się nauczyć, być może nauczyć na nowo.
— Miał być pan gościem I Warmińsko-Mazurskiego Kongresu Przyszłości, który odbędzie się 16 listopada w Olsztynie. Podczas kongresu nie zabraknie najlepszych trenerów mentalnych z całej Polski. Stolica Warmii i Mazur, z perspektywy Warszawy położona nieco na uboczu, wydaje się być dobrym miejscem, aby pogłębić refleksję nad swoim miejscem w życiu. Nie brakuje tu lasów i jezior. To chyba dobra przestrzeń wymiany doświadczeń?
— Każda przestrzeń jest dobra, jeśli są właściwi ludzie. Patrząc na listę prelegentów, to będzie bez wątpienia jeden z najmocniej obsadzonych kongresów tego roku w ogóle w Polsce. Jeśli dołożymy do tego fantastyczne rejony warmińsko-mazurskie, to czy istnieje lepszy powód by się tam pojawić? Takie nazwiska jak Jakóbiak, Cichocki czy Bączek, oraz wielu innych wspaniałych gości to dobry powód, by zarezerwować swój bilet.
— Każda przestrzeń jest dobra, jeśli są właściwi ludzie. Patrząc na listę prelegentów, to będzie bez wątpienia jeden z najmocniej obsadzonych kongresów tego roku w ogóle w Polsce. Jeśli dołożymy do tego fantastyczne rejony warmińsko-mazurskie, to czy istnieje lepszy powód by się tam pojawić? Takie nazwiska jak Jakóbiak, Cichocki czy Bączek, oraz wielu innych wspaniałych gości to dobry powód, by zarezerwować swój bilet.