Karuzela powoli się rozkręca

Ujmiemy to tak: sytuacja jest „startowa”, ale będzie się rozwijać. A my, póki co, zajmiemy się ruchami transferowymi, i to zarówno tymi oficjalnie potwierdzonymi, jak też hipotetycznymi, o których mówi się na razie po cichu. Część historii już się wydarzyła, a ciekawostką nr 1 tej zimy była zamiana klubu przez trenera Sławomira Majaka, który przeniósł się ze wschodniej części Warmii i Mazur ponad 200 km na zachód, bowiem zamienił MKS Ełk na Finishparkiet Drwęcę Nowe Miasto Lubawskie. Ta roszada nie pozostała bez echa oczywiście w Ełku, gdzie szykuje się spora rewolucja kadrowa: klub mają opuścić tacy piłkarze jak: Tomasz Tuttas, Paweł Adamiec, Aleksandar Atanacković czy Maciej Malinowski, a na testach w Wiśle Płock przebywa 19-letni bramkarz MKS Wojciech Muzyk. Zamieszanie jest więc spore, a sytuację komplikuje lekko fakt, że MKS aktualnie nie ma trenera — to znaczy do tej roli jest przymierzany Paweł Sobolewski, który pół roku temu wrócił do Ełku po latach gry w Koronie Kielce i MKS właśnie z nim zaczął przygotowania. Ale tu i tam słychać także, że nowym-starym szkoleniowcem może zostać Mirosław Dymek (pracował w Ełku w poprzednim sezonie, a ostatnio był szkoleniowcem I-ligowego MKS Kluczbork). A konkrety mogą być znane przed sobotą, bo wtedy MKS zagra pierwszy sparing w tym roku: ze Stomilem w Olsztynie. Z kolei trener Majak będzie układał Finishparkiet po swojemu, ale już na pewno bez środkowego pomocnika Michała Pietronia (jesienią zagrał we wszystkich 17 meczach „Finishu”), który zimą rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron i przymierza się do gry w Concordii Elbląg lub Bałtyku Gdynia.

Trzech piłkarzy przed rundą wiosenną zamierza pozyskać Sokół Ostróda. — Na razie nie ma mowy o nazwiskach, bo kilku piłkarzy, którymi się interesujemy, szuka jeszcze miejsc w wyższych ligach — mówi trener Sokoła Karol Szweda. — Na razie spokojnie zaczynamy treningi, zrobimy na „dzień dobry” badania wydolnościowe, żeby określić progi tlenowe piłkarzy i będziemy spokojnie trenować — dodaje szkoleniowiec Szweda. Nieoficjalnie wiadomo, że Sokół przymierza się do Bartosza Bartkowskiego, 22-letniego środkowego pomocnika Stomilu Olsztyn, który jesienią zagrał w dwóch meczach Pucharu Polski: z ROW Rybnik i Ruchem Chorzów, a także — co byłoby hitem transferowym — do doświadczonego skrzydłowego Łukasza Suchockiego (także Stomil).

O Bartkowskim mówi się także w kontekście Kaczkana Huragana Morąg, a trener Czesław Żukowski częściowo to potwierdza. — Nie będzie u nas fajerwerków transferowych, ale jeśli trafi się nam ktoś wartościowy, to być może skorzystamy. Warunki są dwa: musi być przydatny do zespołu, no i musi być nasz, czyli z regionu — wyjaśnia trener Żukowski, który także wczoraj rozpoczął z zespołem przygotowania do sezonu (z Huraganem ma się pożegnać bramkarz Mateusz Imianowski, który wróci do Concordii Elbląg)
Jedno jest pewne: zimowe przygotowania są bardzo ważne, bowiem na dziś z grupy pierwszej III ligi spadają tylko trzy zespoły, a z naszych reprezentantów pod kreską jest w tym momencie tylko Motor Lubawa (który i tak przyjął formułę budowania młodego zespołu na IV-ligowe rozgrywki). Trzeba jednak uczciwie przyznać, że myślenie o udanej i zakończonej happy-endem wiośnie, głównie w takich klubach jak MKS EłK czy Concordia Elbląg, które balansują na krawędzi grupy spadkowej, musi być poparte dobrymi przygotowaniami i celowanymi ruchami transferowymi.
zib