Hulajnogi i rolki tylko na drogach rowerowych

2016-10-12 19:10:38(ost. akt: 2016-10-12 18:21:57)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Szykują się zmiany w prawie o ruchu drogowym. Resort infrastruktury i budownictwa chce, żeby osoby poruszające się na rolkach, hulajnogach czy segwayach korzystały wyłącznie z dróg rowerowych. — Jest to pomysł, którego ewentualna realizacja zrodzi nowe zagrożenia — komentuje Mirosław Arczak, oficer rowerowy Olsztyna.
Na początku października do konsultacji trafił projekt nowelizacji kodeksu drogowego. Choć ustawa w znacznej mierze dotyczy systemu badań technicznych pojazdów, przy okazji znalazły się w niej zapisy ważne dla kierowców, rowerzystów i pieszych.

Przede wszystkim limit prędkości w terenie zabudowanym będzie wynosił 50 km/h niezależnie od pory dnia. — Przyjęte rozwiązanie zmierza w kierunku dalszej poprawy bezpieczeństwa, w szczególności pieszych jako niechronionych uczestników ruchu drogowego. Z analiz badawczych wynika, że różnica prędkości między 50 i 60 km/h ma istotne znaczenie w kontekście skutków zdarzeń drogowych. Ze względu na niższą prędkość, w przypadku ewentualnego uderzenia przez pojazd w pieszego, zmniejsza się zakres obrażeń i ich stopień ciężkości — czytamy w uzasadnieniu projektu.

Więcej kontrowersji budzi jednak inna zmiana. W projekcie ustawy znalazło się zupełnie nowe pojęcie, a mianowicie „urządzenie transportu osobistego”. Zgodnie z definicją to sprzęt przeznaczony do poruszania się pieszych, napędzany siłą mięśni lub za pomocą silnika elektrycznego, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 25 km/h, a szerokość nie przekracza w ruchu 0,9 m.

Tajemniczymi urządzeniami są m.in. rolki, deskorolki, hulajnogi czy coraz bardziej popularne segwaye. Po zmianie przepisów wszyscy ich użytkownicy zostaliby prawnie zobowiązani do korzystania z dróg dla rowerów. Obecnie przepisy kodeksu drogowego nie wskazują wprost, jaki status mają osoby korzystające z takich sprzętów. Formalnie nie mogą być traktowani ani jako piesi, ani jako rowerzyści.

— Jest to pomysł, którego ewentualna realizacja zrodzi nowe zagrożenia na drogach dla rowerów oraz spowoduje liczne komplikacje prawne — komentuje Mirosław Arczak, oficer rowerowy Olsztyna. — Dokładna analiza propozycji ogłoszonych przez ministerstwo przynosi szereg poważnych wątpliwości, np. w zakresie obowiązkowego wyposażenia "urządzeń transportu osobistego" — hamulec, oświetlenie, ograniczenia napędu elektrycznego — czy sposobu prawidłowego zachowania się na drodze przez osoby poruszające się tymi urządzeniami (np. wymagane uprawnienia, stosowanie się do znaków drogowych, sygnalizowanie manewrów, ruch prawostronny).

Bardzo istotną kwestią, którą wskazuje olsztyński oficer rowerowy jest również jakość istniejącej infrastruktury rowerowej, która nie jest dostosowana do przyjęcia nowej grupy użytkowników na specyficznych urządzeniach transportowych. — Nowe definicje proponowane przez resort zawierają istotne braki, przez co np. pomijają całkiem sporą grupę urządzeń dostępnych na rynku, wciąż pozostawiając je poza jakąkolwiek regulacją prawną. Niespodziewane propozycje ministerstwa wydają się działaniem, które nie wynika z żadnych wcześniejszych analiz czy pilnej potrzeby rozwiązania poważnych problemów. Jeśli ma to stanowić próbę zwrócenia publicznej uwagi na nowe zagrożenia ze strony np. coraz liczniejszych rolkarzy, to rozpoczynanie od zmian obowiązujących przepisów nie jest właściwą kolejnością — podkreśla Arczak.

Wielu ekspertów zabrało głos w tej sprawie. Część uważa nowe rozwiązanie za słuszne, twierdząc, że rolkarze niczym nie różnią się od rowerzystów, wskazując przy tym poprawę bezpieczeństwa pieszych na chodnikach, gdy osoby poruszające się na hulajnogach czy segwayach przeniosą się na drogi rowerowe.

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa planuje, że nowa ustawa wejdzie w życie w maju 2018 r.

Małgorzata Szwarc

Czy osoby poruszające się na "urządzeniach transportu osobistego" powinny korzystać wyłącznie z dróg rowerowych?
TAK
26.14%
NIE
47.06%
NIE MAM ZDANIA
1.63%
POWINNO ZOSTAĆ TAK, JAK JEST
25.16%


Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. fov #2087334 | 46.113.*.* 12 paź 2016 19:21

    Czyli wózki inwalidzkie, dziecięce też spełniają te kryteria. Wynocha (wg Ministerstwa) na ścieżkę, a jak jej nie ma, to zostać w domu! Ale wymyślili. PS: A łyżwy, czy łyżwy też?

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  2. trzeba mieć na srane #2087337 | 31.175.*.* 12 paź 2016 19:23

    we łbie zeby ryzykować zdrowie dziecka zmuszając go do jazdy po trasie rowerowej

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  3. endrju #2087342 | 188.146.*.* 12 paź 2016 19:28

    "Z analiz badawczych wynika, że różnica prędkości między 50 i 60 km/h ma istotne znaczenie w kontekście skutków zdarzeń drogowych. Ze względu na niższą prędkość, w przypadku ewentualnego uderzenia przez pojazd w pieszego, zmniejsza się zakres obrażeń i ich stopień ciężkości — czytamy w uzasadnieniu projektu." Niewątpliwie jest to prawda. Ale to samo można powiedzieć o różnicy prędkości między 50 i 40 km/h i 40 i 30 km/h itd. Nie tędy droga do rozwiązania bezpieczeństwa pieszych - należy bezwzględnie egzekwować przestrzegania przepisów od kierowców i pieszych. Ponadto w Olsztynie prawie zupełnie brak bezpiecznych przejść dla pieszych - tuneli, kładek.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  4. bez kappy #2087356 | 178.235.*.* 12 paź 2016 19:50

    Jeżdżę na rolkach szybkich i da się na nich wyciągnąć 50km/h więc jest to prędkość większa od przeciętnego rowerzysty kek.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. ?????? #2087369 | 94.254.*.* 12 paź 2016 20:00

      Jeśli droga dla rowerów się skończy to na deskorolce czy hulajnodze trzeba jechać po jezdni dla samochodów????

      Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (17)