Seul należy do Igi Świątek – Polka już w ćwierćfinale

2025-09-18 12:23:16(ost. akt: 2025-09-18 12:30:11)
zdj. ilustracyjne

zdj. ilustracyjne

Autor zdjęcia: PAP

Iga Świątek nie zawodzi w stolicy Korei Południowej. W drugiej rundzie turnieju WTA 500 w Seulu wiceliderka światowego rankingu pokonała Soranę Cirsteę 6:3, 6:2 i pewnie zameldowała się w ćwierćfinale.
Mocny start i pełna kontrola

Na wejście do gry Świątek musiała poczekać dłużej, bo najpierw w 1. rundzie miała wolny los, a potem na przeszkodzie stanęła pogoda. Deszcz opóźniał rywalizację, aż wreszcie Polka wyszła na kort w czwartkowe popołudnie czasu lokalnego.

Początek spotkania pokazał, że Świątek jest świetnie przygotowana – szybko objęła prowadzenie 3:0. Rumunka, choć doświadczona, nie znalazła sposobu na konsekwentną grę Polki. Przy stanie 5:1 Cirstea obroniła jeszcze trzy piłki setowe i zdołała odrobić część strat, ale raszynianka zakończyła partię przy własnym serwisie 6:3.

Drugi set miał podobny przebieg. Cirstea momentami była w stanie toczyć wyrównane wymiany, jednak przewaga Świątek była bezdyskusyjna. Po 94 minutach rywalizacji to Polka cieszyła się ze zwycięstwa 6:3, 6:2.

Szóste zwycięstwo nad Cirsteą

Było to już szóste starcie Świątek z Rumunką – i szóste zwycięstwo Polki. Co więcej, w całej historii tych pojedynków liderka polskiego tenisa straciła tylko jednego seta. Podobnie było w sierpniu w Cincinnati, gdzie również nie pozwoliła rywalce na sprawienie niespodzianki.

Rekordowa seria trwa

Zwycięstwo w Seulu podtrzymało imponującą serię Igi Świątek – Polka nie przegrała meczu otwarcia w turnieju WTA od sierpnia 2021 roku. To właśnie wtedy w Cincinnati uległa Tunezyjce Ons Jabeur. Od tamtej pory regularnie otwiera imprezy pewnymi triumfami.

Rankingowa pogoń za Sabalenką

Triumf w stolicy Korei Południowej daje Świątek kolejne punkty w walce o odzyskanie fotela liderki rankingu WTA. Obecnie różnica między nią a Aryną Sabalenką wynosi ponad 3200 punktów. Jeśli Polka wygra cały turniej, odrobi 500 pkt – Białorusinka bowiem w Seulu nie występuje.

Jeszcze większe znaczenie będą miały jednak nadchodzące imprezy – w Pekinie i Wuhan. Tam do zdobycia będzie po 1000 punktów, a ponieważ Świątek w zeszłym sezonie nie startowała w tych turniejach, może tylko zyskać. Sabalenka z kolei broni aż 1215 pkt i już wycofała się z rywalizacji w Pekinie.

Kto będzie kolejną rywalką?

W ćwierćfinale Świątek zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Emma Raducanu (Wielka Brytania, nr 8) – Barbora Krejcikova (Czechy).

Wynik meczu 1/8 finału:
Iga Świątek – Sorana Cirstea 6:3, 6:2


red./PAP