Podwójnie mistrzowski "Stanik"

2023-10-25 12:00:00(ost. akt: 2023-10-25 10:20:27)

Autor zdjęcia: archiwum teamu

SPORTY MOTOROWE\\\ W ostatniej eliminacji rallycrossowych mistrzostw Polski, które odbyły się na torze w Poznaniu, znowu błysnął Zbigniew Staniszewski. Olsztynianin raz czwarty z rzędu został mistrzem Polski i Europy strefy centralnej.
Bardzo udanie zakończył się eksperymentalny występ Zbigniewa Staniszewskiego w ostatniej eliminacji mistrzostw Polski na torze w Poznaniu. Olsztyński kierowca po raz pierwszy w życiu wystartował samochodem w wersji supercar light i w debiucie zanotował zwycięstwo w tej klasie.
Wobec braku potencjalnych rywali w klasie supercars Staniszewski postanowił zmodyfikować swojego Forda Fiestę i przygotował auto z mocą o połowę niższą. Generalnie kierowca ze stolicy Warmii i Mazur wygrał dwa finały, bo ci sami kierowcy wystartowali również w finale klasy supercars.
- Było naprawdę ciężko, bo runda odbyła się w strugach deszczu i błocie - wyjaśnia Zbigniew Staniszewski. - Zadebiutowałem w klasie niżej, aby trochę posmakować rywalizacji w popularnych lightach.

Pierwszy raz, po ponad czterech latach jazdy potworem z silnikiem z mocą 650 koni, wystartowałem z mocą niższą o połowę. Zmodyfikowaliśmy Forda Fiestę do 333 koni mechanicznych.

Rywalizacja była jednak naprawdę zacięta, bo do zawodów zgłosił się Łotysz Arnis Odins w Hyundaiu i20, i to właśnie on dał mi się we znaki najmocniej. W biegach kwalifikacyjnych zamienialiśmy się miejscami. Biegu numer dwa nie ukończyłem przez awarię półosi, a czwarty bieg, za sprawą atomowego startu, wygrałem dosłownie o metr. Kwalifikacje ostatecznie wygrał Łotysz, ale w finale role się odwróciły. Wygrałem obydwa finały, bo lighty mogą rywalizować również w klasie supercar. W sumie to był znakomity weekend, ponieważ znowu poczułem smak rywalizacji na polskim podwórku. Po raz czwarty z rzędu dowozimy na koniec sezonu tytuły mistrzów Polski oraz Europy strefy centralnej. Wracam do Olsztyna bardzo szczęśliwy. Cztery lata z rzędu jesteśmy - ja i mój team - najlepsi. To były ciężkie cztery lata, które kosztowały nas wiele wyrzeczeń. Ciężka praca całego zespołu i treningi dały znakomite efekty. Wykonaliśmy gigantyczną robotę, więc teraz nadeszła pora na chwilę zasłużonego odpoczynku - kończy „Stanik”.
* Finał Supercars Light: 1. Zbigniew Staniszewski (Ford Fiesta) - 6.49,709; 2. Łukasz Tyszkiewicz (Ford Fiesta) - 7.19,536; 3. Tomasz Sokal (Toyota Yaris) - 7.44,054
* Finał Supercars: 1. Staniszewski - 6.39,566; 2. Tyszkiewicz - 7.42,655; 3. Yanis Odins (Hyundai i20) - 8.12,491.