Pięciosetowy bój z Niemkami
2023-09-23 09:39:49(ost. akt: 2023-09-23 09:44:46)
Polskie siatkarki pokonały w Łodzi Niemcy 3:2 (20:25, 27:25, 25:21, 22:25, 15:12) w piątym meczu turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Paryżu. Drużyna Stefano Lavariniego, która ma na koncie cztery zwycięstwa i jedną porażkę, w sobotę zmierzy się z Amerykankami.
Polska – Niemcy 3:2 (20:25, 27:25, 25:21, 22:25, 15:12)
Polska: Joanna Wołosz, Agnieszka Korneluk, Magdalena Stysiak, Magdalena Jurczyk, Martyna Czyrniańska, Martyna Łukasik, Maria Stenzel (libero) - Katarzyna Wenerska, Monika Gałkowska, Aleksandra Szczygłowska, Olivia Różański, Kamila Witkowska, Monika Fedusio.
Niemcy: Pia Kastner, Lena Stigrot, Camila Wietzel, Marie Schloezel, Lina Alsmeier, Laura Emonts, Anna Pogany (libero) – Antonina Strautz, Sarah Straube, Kimberly Drewniok, Monique Strubbe.
Polki po dramatycznym spotkaniu, pełnym wzlotów i upadków, wciąż są w grze o bilety do Paryża. Ewentualna porażka te szanse ograniczyłaby do minimum. Niemki z kolei doznały pierwszej porażki w turnieju, ale też mają szansę na zdobycie kwalifikacji olimpijskiej.
Polki po dramatycznym spotkaniu, pełnym wzlotów i upadków, wciąż są w grze o bilety do Paryża. Ewentualna porażka te szanse ograniczyłaby do minimum. Niemki z kolei doznały pierwszej porażki w turnieju, ale też mają szansę na zdobycie kwalifikacji olimpijskiej.
W pierwszej szóstce wyszła Martyna Czyrniańska, która zastąpiła Olivię Różański. 19-letnia skrzydłowa zupełnie nie przypominała zawodniczki sprzed dwóch dni i nie radziła sobie w odbiorze zagrywki. Czyrniańska w kolejnych odsłonach zagrała już koncertowo i poprowadziła reprezentację do ważnej wygranej, zdobywając 17 punktów.
Gospodynie zaczęły to spotkanie bardzo źle. I to nie dlatego, że przegrały pierwsze cztery akcje, ale praktycznie żadne element nie funkcjonował na przyzwoitym poziomie - począwszy od przyjęcia zagrywki, po atak. Polki wyglądały na mocno spięte, a przecież meczów o wysoką stawkę w tym sezonie rozegrały wyjątkowo dużo. Niemki natomiast starały się wykorzystywać wszystkie błędy biało-czerwonych, choć same też często się myliły i oddały aż osiem punktów rywalom "za darmo". Nie przeszkodziło im to jednak w utrzymaniu bezpiecznej przewagi i wygraniu premierowego seta. Podopieczne Vitala Heynena nie bały się też podejmować ryzyka na zagrywce, co przy słabym przyjęciu Polek, okazało się kluczem do zwycięstwa.
Na początku drugiego seta gra Polek nadal pozostawiała wiele do życzenia. Wciąż było sporo niedokładności, brakowało skuteczności w ataku, blok też nie potrafił zatrzymać Niemek. Wynik był jednak lepszy, bo przez długie fragmenty na tablicy często pojawiał się remis. Trener Lavarini po kilku udanych akcjach Niemek desygnował na parkiet drugą rozgrywającą Katarzynę Wenerską i po pewnym czasie gra gospodyń zaczęła nabierać rumieńców. Czyrniańska coraz odważniej spisywała się w ataku, a Stysiak weszła na swoje najwyższe obroty. W końcówce za sprawą właśnie tych dwóch zawodniczek Polki prowadziły już 24:20 i… zatrzymały się o jedną akcję za wcześnie. Rywalki obroniły cztery setbole i w Atlas Arenie zrobiło się niezwykle nerwowo. W decydującym momencie nie pomyliła się Martyna Łukasik, a Lina Alsmeier zaatakowała po ostrym skosie w aut.
Polki rozkręcały się w kolejnej partii, atakowały z większą pewnością siebie. W końcu też lepiej zaczął funkcjonować blok, ten element przyniósł im pięć punktów. Zdarzały im się przestoje, po których łatwo traciły wypracowaną przewagę. W drugiej części seta duet Stysiak-Czyrniańska był nie do zatrzymania i znów na tablicy pojawił się wynik 24:20. Tym razem podopieczne Vitala Heynena obroniły tylko pierwszą piłkę setową, w kolejnej akcji Czyrniańska uderzyła nie do obrony.
Wydawało się, że biało-czerwoną mają już mecz pod kontrolą, ale rywalki wróciły do gry. Przy stanie 9:9 Niemki zdobyły cztery punkty z rzędu i to skromne prowadzenie utrzymały do końca czwartej partii. Po asie serwisowym Magdaleny Jurczyk było 19:20, ale po chwili skuteczny atak Camili Weitzel i as serwisowy Pii Kastner rozwiały nadzieje Polek na odwrócenie losów seta.
W tie-breaku podopieczne Lavariniego dokonały czegoś niezwykłego, zepsuły siedem z 14 swoich serwisów, ale i tak zdołały wyjść zwycięsko z tego meczu. Do stanu 12:12 żadnej drużynie nie udało się wypracować przewagi większej niż jeden punkt. Wówczas Czyrniańska skutecznie zaatakowała, a w odpowiedzi Weitzel nie trafiła w boisko. W ostatniej akcji Weitzel została zatrzymana na pojedynczym bloku Czyrniańskiej.
We wcześniejszych meczach grupy C Kolumbia pokonała Koreę Południową 3:2 (25:12, 14:25, 20:25, 25:20, 15:9), a Tajlandia wygrała ze Słowenią 3:0 (25:21, 25:23, 25:18). W ostatnim spotkaniu Włochy przegrały z USA 1:3 (19:25, 25:23, 21:25, 18:25 )
6. kolejka: 23-09-2023
23-09-2023 11:30 Kolumbia Słowenia
23-09-2023 14:30 Tajlandia Korea
23-09-2023 17:30 Polska USA
23-09-2023 20:45 Włochy Niemcy
7. kolejka: 24-09-2023
24-09-2023 11:30 Korea Słowenia
24-09-2023 14:30 Tajlandia Kolumbia
24-09-2023 17:30 USA Niemcy
24-09-2023 20:30 Polska Włochy
24-09-2023 11:30 Korea Słowenia
24-09-2023 14:30 Tajlandia Kolumbia
24-09-2023 17:30 USA Niemcy
24-09-2023 20:30 Polska Włochy
GRUPA C
1. USA 15 15:3
2. Włochy 12 13:4
----------------------------
3. Polska 12 14:6
4. Niemcy 11 14:8
5. Tajlandia 5 7:11
6. Kolumbia 2 4:14
7. Korea 2 6:15
8. Słowenia 1 3:15
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez