Muszą zwyciężyć, by dopaść Puszczę

2022-04-19 12:00:00(ost. akt: 2022-04-18 17:27:59)

Autor zdjęcia: Artur Szczepański

I LIGA PIŁKARSKA\\\ Stomil stanie dzisiaj przed kolejną szansą na wydostania się ze strefy spadkowej. Musi "tylko" w meczu z GKS Katowice zgarnąć komplet punktów. Początek o godzinie 20.30.
Spotkanie na stadionie przy al. Piłsudskiego 69a zakończy 28. kolejkę, która przez święta została rozłożona od czwartku do wtorku. W sobotni wieczór olsztyńscy kibice spoglądali na rezultat meczu Widzewa Łódź z Puszczą, bo z drużyną z Niepołomic Stomil walczy o pozostanie w pierwszoligowych rozgrywkach. Łódzka drużyna ostatecznie wygrała 1:0 po bramce zdobytej w doliczonym czasie. Tym samym podopieczni Piotra Jacka nadal mają trzy punkty straty do Puszczy, więc jeśli dzisiaj ograją Katowice, wówczas wydostaną się ze strefy spadkowej, bo mają od Puszczy lepszy bilans bezpośrednich spotkań (jesienią olsztynianie w Niepołomicach wygrali 2:0).

Podczas rundy wiosennej Stomil już raz miał olbrzymią okazję do awansu na bezpieczne miejsce w tabeli, bo po wyjazdowym zwycięstwie z ŁKS Łódź do Olsztyna przyjechały kolejno GKS Jastrzębie i Górnik Polkowice, czyli dwa najsłabsze zespoły I ligi, które w tym sezonie na wyjeździe jeszcze nie wygrały.

Niestety, w Olsztynie zgodnie wygrały, na dodatek w imponującym stylu, bo 3:0 i 4:0, w efekcie w olsztyńskiej drużynie doszło do zmiany szkoleniowca: Adriana Stawskiego zmienił Piotr Jacek. Nowy szkoleniowiec rozpoczął pracę od porażki 1:2 z Odrą Opole, następnie był remis 1:1 w Rzeszowie z Resovią, po czym Stomil sensacyjnie wywiózł komplet punktów z Legnicy, gdzie po golach Macieja Dampca i Patryka Mikity Stomil wygrał 2:1.

Jak dotychczasowe wyniki ocenia szkoleniowiec Stomilu? Cztery punkty to sukces, czy jednak rozczarowanie, bo przecież zwycięstwo we wcześniejszym meczu w Rzeszowie uciekło w ostatniej akcji. - Bierzemy to, co jest, nie ma rozczarowania - mówi Piotr Jacek. - Miałem świadomość, że z Resovią będzie bardzo ciężko. Rzadko się zdarza, że jadę na wyjazd po punkt, ale w tym momencie ten punkt był dla mnie bardzo ważny. Oglądając analizę drużyny przeciwnej, widziałem, gdzie rzeszowianie są groźni i jak stwarzają sytuację. Po przegranym meczu z Odrą musieliśmy pewne sprawy naprawić, żeby w Rzeszowie zapunktować. I to nam się udało, chociaż kibice pewnie nadal się zastanawiają, jak można było stracić bramkę dosłownie w końcówce. Jednak najbardziej na punkty, co może się wydać śmieszne, liczyłem w meczu z Miedzią.

Piłkarze Stomilu w tym sezonie zdecydowanie lepiej punktują na wyjeździe - z 24 punktów tylko 9 udało się im zdobyć przed własną publicznością.
Nowy szkoleniowiec Stomilu rozmawiał o tym ze swoimi piłkarzami tylko na początku swojej pracy w Olsztynie. - Po rozmowach byłem pozytywnie nastawiony, myślę, że po meczu z Odrą wszystkie demony pozostały za nami. Teraz już nie patrzę w tył, tylko do przodu. Nie ma mowy o żadnym stresie w spotkaniach domowych - zapewnia Piotr Jacek, który stanie dzisiaj przed szansą wygrzebania zespołu ze strefy spadkowej, bowiem zagra z GKS Katowice, który ostatnio - delikatnie mówiąc - gra słabo. Dwa punkty w pięciu meczach oraz trzy ostatnie porażki z rzędu oznaczają, że jeśli z Olsztyna katowiczanie także „wrócą na tarczy”, wówczas dołączą do zespołów broniących się przed spadkiem.

Szansa zatem przed Stomilem spora, ale punkty same się nie zdobędą, nic więc dziwnego, że trener Jacek spodziewa się ciężkiego spotkania: - Może być jeszcze trudniej niż z Miedzią, bo GKS wie, że porażka może mieć dla niego poważne konsekwencje. Zatem będzie ciężko, ale po ostatnich treningach wiem, że sobie poradzimy.
Żeby jak najlepiej przygotować się do dzisiejszego spotkania trener Jacek w zeszłym tygodniu przeprowadził trening w blasku jupiterów olsztyńskiego stadionu. - Chciałem, żeby zawodnicy zafunkcjonowali w trybie meczowym o godzinie 20:30. Chodzi głównie o to, żeby ich organizm był gotowy do funkcjonowania o tej porze, bo jak ktoś się prowadzi profesjonalnie, to o 21 jest już w pieleszach, a tutaj będzie musiał się wnieść na swoje wyżyny wysiłku fizycznego.
Olsztyński trener będzie miał do dyspozycji praktycznie wszystkich piłkarzy. Jak wiadomo do końca sezonu nie zagra Tomasz Tymosiak, który jest już po operacji. Na ból w kolanie narzeka Merveille Fundambu i obecnie - zamiast na treningi - chodzi do gabinetu fizjoterapeuty. Natomiast pozwolenie na pracę dostał w końcu Guttiner - Brazylijczyk mógł już zagrać z Miedzią, ale to nie był jeszcze ten moment, w którym miałby zadebiutować w Stomilu.

Na spore wsparcie kibiców liczą dzisiaj działacze olsztyńskiego klubu, którzy przygotowali kolejną ciekawą promocję - tym razem skierowaną do młodych kibiców Stomilu, którzy - jeśli nie skończyli 18 lat - wejdą na stadion za... złotówkę! To doskonała okazja, żeby wybrać się na stadion i poczuć pierwszoligowe emocje.
Od tej rundy stadion przy al. Piłsudskiego 69a pomieścić może cztery tysiące widzów na trybunie krytej. Wiosną komplet publiczności pojawił się tylko podczas marcowego meczu z Widzewem Łódź (0:2), gdy stęsknieni kibice przybyli zobaczyć Stomil pierwszy raz po zimowej przerwie. Komplet publiczności był także podczas listopadowego meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Stomil wygrał 3:1, a gorący doping od pierwszej do ostatniej minuty ewidentnie poniósł wtedy biało-niebieskich do zwycięstwa. Oby tak też było dzisiaj wieczorem!

PO 28 KOLEJKACH
1. Miedź 61 49:21
2. Widzew 53 46:30
-------------------------------
3. Arka 51 54:30
4. Korona 49 38:27
5. Chrobry 42 34:27
6. ŁKS Łódź 42 31:27
-------------------------------
7. Sandecja 41 34:30
8. Odra* 40 37:36
9. Podbeskidzie 38 42:34
10. GKS Tychy* 38 28:31
11. Resovia 33 28:31
12. Skra 32 23:33
13. Zagłębie 30 35:39
14. Katowice* 29 31:43
15. Puszcza 27 32:43
-------------------------------
16. Stomil* 24 28:49
17. Górnik 23 27:46
18. Jastrzębie 21 26:46