Niewiadoma uratowała honor polskiego kolarstwa
2021-09-29 11:00:00(ost. akt: 2021-09-29 09:24:33)
KOLARSTWO\\\ Jedyny medal, jaki Polacy wywalczyli w tym roku na imprezach mistrzowskich, należy do Katarzyny Niewiadomej, która reprezentuje Canyon-SRAM, jedną z najlepszych drużyn na świecie. 26-latka zdobyła brąz mistrzostw świata we Flandrii.
W tym roku mieliśmy igrzyska olimpijskie oraz mistrzostwa Europy i mistrzostwa świata. Niestety, z tych trzech imprez reprezentanci Polski przywieźli tylko jeden medal - jest to brąz Katarzyny Niewiadomej - wywalczyła go w wyścigu elity ze startu wspólnego po finiszu ze zredukowanego peletonu, co zazwyczaj nie jest jej specjalnością.
Tegoroczne mistrzostwa świata zorganizowano w belgijskiej Flandrii, która jest uznawana z mekkę kolarstwa. To tam odbywa się jeden z pięciu kolarskich monumentów, czyli Ronde van Vlaanderen, oraz szereg innych wymagających imprez jednodniowych, charakteryzujących się brukowanymi odcinkami oraz krótkimi, ale bardzo stromymi podjazdami. Belgijscy kibice świetnie znają się na kolarstwie - zawsze bardzo mocno kibicują swoim rodakom, ale jednocześnie mają szacunek do reprezentantów innych narodowości i nie mają problemu z wymienianiem ich nazwisk. A przy trasie zawsze stoją z... kuflem znakomitego belgijskiego piwa i torebką frytek. Oczywiście z majonezem.
Wyścig elity kobiet liczył 157 kilometrów. Katarzyna Niewiadoma była liderką biało-czerwonych i miała do pomocy Martę Lach, Karolinę Kumięgę, Martę Jaskulską, Karolinę Karasiewicz oraz Aurelę Nerlo. Polki pojechały bardzo dobrze od startu do mety, zwłaszcza Niewiadoma, która pilnowała swoich interesów, jadąc w czubie peletonu.
Tegoroczne mistrzostwa świata zorganizowano w belgijskiej Flandrii, która jest uznawana z mekkę kolarstwa. To tam odbywa się jeden z pięciu kolarskich monumentów, czyli Ronde van Vlaanderen, oraz szereg innych wymagających imprez jednodniowych, charakteryzujących się brukowanymi odcinkami oraz krótkimi, ale bardzo stromymi podjazdami. Belgijscy kibice świetnie znają się na kolarstwie - zawsze bardzo mocno kibicują swoim rodakom, ale jednocześnie mają szacunek do reprezentantów innych narodowości i nie mają problemu z wymienianiem ich nazwisk. A przy trasie zawsze stoją z... kuflem znakomitego belgijskiego piwa i torebką frytek. Oczywiście z majonezem.
Wyścig elity kobiet liczył 157 kilometrów. Katarzyna Niewiadoma była liderką biało-czerwonych i miała do pomocy Martę Lach, Karolinę Kumięgę, Martę Jaskulską, Karolinę Karasiewicz oraz Aurelę Nerlo. Polki pojechały bardzo dobrze od startu do mety, zwłaszcza Niewiadoma, która pilnowała swoich interesów, jadąc w czubie peletonu.
Cały tekst znajdziesz w środowej Gazecie Olsztyńskiej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez