Polak węgierskiemu bratankowi nie dał szans
2021-08-03 18:00:00(ost. akt: 2021-08-03 18:47:20)
IGRZYSKA\\\ Tadeusz Michalik został brązowym medalistką igrzysk w Tokio w zapasach w stylu klasycznym! W pojedynku o brąz w kategorii 97 kg Polak pokonał Węgra Aleksa Gergo Szoke. Rywal był w szoku, bo przegrał po niespełna dwóch minutach!
W półfinale zapaśnik Sobieskiego Poznań w równie bezdyskusyjny sposób przegrał z Rosjaninem Musą Jewłojewem, faworytem olimpijskiego turnieju w Tokio i dwukrotnym mistrzem świata, natomiast Węgier do pojedynku o brązowy medal przebił się w repasażach.
Wydawało się, że co do końcowego wyniku walki jak ulał pasuje powiedzenie, że „na dwoje babka wróżyła”, tymczasem Polak nie dał Węgrowi żadnych szans! Szybko wykorzystał wykorzystał przymusowy parter i zaczął swój techniczny popis. Na tablicy wyników przy jego nazwisku pojawiały się kolejne punkty, a rywal momentami sprawiał wrażenie, jakby nie wiedział, co się dzieje.
Gdy Michalik wygrywał już 10:0, sędziowie przerwali walkę, ogłaszając jego zwycięstwo! Tym samym Tadeusz Michalik powtórzył osiągnięcie swojej siostry Moniki, która została brązową medalistką igrzysk w Rio de Janeiro w 2016 roku.
Wydawało się, że co do końcowego wyniku walki jak ulał pasuje powiedzenie, że „na dwoje babka wróżyła”, tymczasem Polak nie dał Węgrowi żadnych szans! Szybko wykorzystał wykorzystał przymusowy parter i zaczął swój techniczny popis. Na tablicy wyników przy jego nazwisku pojawiały się kolejne punkty, a rywal momentami sprawiał wrażenie, jakby nie wiedział, co się dzieje.
Gdy Michalik wygrywał już 10:0, sędziowie przerwali walkę, ogłaszając jego zwycięstwo! Tym samym Tadeusz Michalik powtórzył osiągnięcie swojej siostry Moniki, która została brązową medalistką igrzysk w Rio de Janeiro w 2016 roku.
Przed wyjazdem do Japonii temat siostry często pojawiał się w pytaniach dziennikarzy. - Trochę już jestem znudzony pytaniami o to, czy dorównam siostrze - przyznał w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim". - Ona napisała swoją historię, a ja piszę swoją. Na zawodach w Polsce często przychodzili koledzy z maty do mnie i mówili, że Monika ustawiła mi wysoko poprzeczkę. Ona jest najbardziej utytułowaną zawodniczką w historii polskich zapasów, więc porównywanie mnie do niej nie ma większego sensu.
Michalik ma ośmioro rodzeństwa, a zapasy trenuje albo trenowała większość z nich. - Pierwszy poszedł starszy brat, ja za nim, za mną siostra, Tadzio i jeszcze jeden brat. W sumie piątka - wyliczała Monika Michalik w rozmowie ze Sport.pl. - Tam, gdzie dorastaliśmy (w Trzcielu - red.) do wyboru była piłka nożna albo zapasy. Jedno z nas wybrało walki, więc zaraz całe rodzeństwo chciało walczyć. Urządzaliśmy zapasy w domu, nie tylko w klubie.
Michalik ma ośmioro rodzeństwa, a zapasy trenuje albo trenowała większość z nich. - Pierwszy poszedł starszy brat, ja za nim, za mną siostra, Tadzio i jeszcze jeden brat. W sumie piątka - wyliczała Monika Michalik w rozmowie ze Sport.pl. - Tam, gdzie dorastaliśmy (w Trzcielu - red.) do wyboru była piłka nożna albo zapasy. Jedno z nas wybrało walki, więc zaraz całe rodzeństwo chciało walczyć. Urządzaliśmy zapasy w domu, nie tylko w klubie.
Wróćmy jednak do Tokio, gdzie po zwycięskiej walce brązowy medalista olimpijski powiedział: - Mogłem zostawić serce na macie, no i tak też było. Przed walką powiedziałem sobie, że pojedynek o brąz to taka wisienka na torcie, więc ma być przyjemnością. I była. Jestem więc bardzo zadowolony. Jest medal dla Polski, dla moich bliskich, dla mnie. Takie zakończenie sezonu można sobie tylko wymarzyć. Teraz wracam do Polski i jadę do rodzinnego domu na wieś. Tam jest spokój i cisza, więc odpocznę, bo nic więcej nie potrzebuję.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez