Dużo pieniędzy, mało medali
2024-08-22 15:00:00(ost. akt: 2024-08-22 13:04:59)
Hojnie wydajemy pieniądze z budżetu państwa na sport wyczynowy, w tym na przygotowania do igrzysk. Gdy porównamy nakłady do krajów, które zdobywają najwięcej medali, to nie mamy się czego wstydzić - powiedział Sławomir Nitras, minister sportu.
Z przytoczonych danych podczas konferencji prasowej na Stadionie PGE Narodowym wynika, że Polska w roku 2023 wydała na ten cel 166 mln euro. Dla porównania Holandia, liczącą o połowę mniej mieszkańców niż Polska, przeznaczyła na swoich sportowców 58 mln, a Australia 41,5 mln euro. Kraje te podczas igrzysk w Paryżu zdobyły odpowiednio 34 i 53 medale.
Nitras zapowiedział, że trzeba uważnie się przyjrzeć, jak te środki są wydatkowane i czy zawsze zgodnie z przeznaczeniem. Poprosił związki sportowe i PKOl o przedstawienie pełnej informacji dotyczącej osób, które przebywały na igrzyskach za pieniądze publiczne.
Nitras zapowiedział, że trzeba uważnie się przyjrzeć, jak te środki są wydatkowane i czy zawsze zgodnie z przeznaczeniem. Poprosił związki sportowe i PKOl o przedstawienie pełnej informacji dotyczącej osób, które przebywały na igrzyskach za pieniądze publiczne.
- Wszystkie związki przekazały te dane. Musimy kierować się absolutną transparentnością dotyczącą środków publicznych. Za wzór można stawiać Polski Związek Piłki Siatkowej, który wysłał trzy drużyny i wywalczył medal. PZPS w Paryżu reprezentował tylko prezes Sebastian Świderski - zauważył minister.
Szef MSiT przyznał, że sprawą niedopuszczalną jest pobyt na igrzyskach przedstawicieli związków, których zawodnicy nie wywalczyli ani jednej kwalifikacji. W tej grupie znalazło się 12 polskich związków sportowych (m.in. PZBadmintona), które do Paryża wysłały 17 działaczy plus cztery osoby towarzyszące.
Nitras wymienił kilka przykładów zaniedbań, za które jego zdaniem odpowiada PKOl. - Daria Pikulnik (kolarka torowa, srebrna medalistka - PAP) jeszcze dzień przed startem nie miała właściwego kostiumu. Błąd może się zdarzyć, ale PKOl tego nie dopilnował. Kajakarz górski Mateusz Polaczyk praktycznie sam finansował dwumiesięczne przygotowania. To nie jest profesjonalne działanie - podkreślił.
Wrzesień w ministerstwie zostanie przeznaczony na podsumowanie i rozmowy z każdym związkiem sportowym w sportach olimpijskich. - Wierzę, że Paryż stanie się punktem zwrotnym w dziedzinie standardów, PKOl i związków sportowych w relacjach z zawodnikami - zaznaczył minister Nitras. Po tych spotkaniach zostaną opracowane przejrzyste kryteria, przygotowań, kwalifikacji sportowców i udziału działaczy w igrzyskach.
Szef MSiT przyznał, że sprawą niedopuszczalną jest pobyt na igrzyskach przedstawicieli związków, których zawodnicy nie wywalczyli ani jednej kwalifikacji. W tej grupie znalazło się 12 polskich związków sportowych (m.in. PZBadmintona), które do Paryża wysłały 17 działaczy plus cztery osoby towarzyszące.
Nitras wymienił kilka przykładów zaniedbań, za które jego zdaniem odpowiada PKOl. - Daria Pikulnik (kolarka torowa, srebrna medalistka - PAP) jeszcze dzień przed startem nie miała właściwego kostiumu. Błąd może się zdarzyć, ale PKOl tego nie dopilnował. Kajakarz górski Mateusz Polaczyk praktycznie sam finansował dwumiesięczne przygotowania. To nie jest profesjonalne działanie - podkreślił.
Wrzesień w ministerstwie zostanie przeznaczony na podsumowanie i rozmowy z każdym związkiem sportowym w sportach olimpijskich. - Wierzę, że Paryż stanie się punktem zwrotnym w dziedzinie standardów, PKOl i związków sportowych w relacjach z zawodnikami - zaznaczył minister Nitras. Po tych spotkaniach zostaną opracowane przejrzyste kryteria, przygotowań, kwalifikacji sportowców i udziału działaczy w igrzyskach.
- Zwróciłem się do prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia z prośbą o przeprowadzenie pilnej, doraźnej kontroli w PKOl dotyczącej wydatkowania pieniędzy z budżetu państwa i spółek skarbu państwa - poinformował Nitras.
- Izba już wcześniej zauważyła wiele ryzyk związanych z wydatkowaniem przez PKOl środków z dotacji celowych i z własnej inicjatywy podjęła się analizy takowych w celu przygotowania się do ewentualnej kontroli - powiedział rzecznik NIK Marcin Marjański. - Jeżeli wpłynie od ministra sportu do NIK wniosek o kontrolę, to na pewno zostanie on rozpatrzony z należytą starannością pod kątem wskazanych ryzyk występujących w wydatkowaniu przez PKOl środków z budżetu państwa - zapewnił Marjański.
Szef MSiT przypomniał, że chodzi o sumę 92 mln zł, która wpłynęła na konto PKOl w ostatnich trzech latach. Nitras jednocześnie podał, że wystąpił do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, jednostki pełniącej nadzór nad PKOl, o wszczęcie kontroli "w zakresie prawidłowości podejmowania decyzji dotyczących wynagrodzeń członków zarządu PKOl".
Minister otrzymał już potwierdzenie od wymienionych podmiotów, że kontrole zostaną przeprowadzone. Nitras wyjaśnił, że podczas wtorkowego posiedzenia władz PKOl podana została informacja, że prezes PKOl Radosław Piesiewicz, podobnie jak kilku innych członków prezydium zarządu tego gremium, pobiera wynagrodzenia. Nie ma na to jednak żadnej uchwały, która by to sankcjonowała. Wcześniejsi prezesi pracowali społecznie.
Ale o domowy budżet rodziny prezesa Piesiewicza zadbała także jego żona, która w końcówce rządów PiS przez kilka miesięcy pracowała w państwowym banku jako doradca zarządu. I chociaż podobno nie ma śladu po jej pracy, żadnych opinii lub analiz przez nią przygotowywanych, to w tym krótkim czasie zarobiła ponad 1,1 miliona złotych!
Szef MSiT przypomniał, że chodzi o sumę 92 mln zł, która wpłynęła na konto PKOl w ostatnich trzech latach. Nitras jednocześnie podał, że wystąpił do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, jednostki pełniącej nadzór nad PKOl, o wszczęcie kontroli "w zakresie prawidłowości podejmowania decyzji dotyczących wynagrodzeń członków zarządu PKOl".
Minister otrzymał już potwierdzenie od wymienionych podmiotów, że kontrole zostaną przeprowadzone. Nitras wyjaśnił, że podczas wtorkowego posiedzenia władz PKOl podana została informacja, że prezes PKOl Radosław Piesiewicz, podobnie jak kilku innych członków prezydium zarządu tego gremium, pobiera wynagrodzenia. Nie ma na to jednak żadnej uchwały, która by to sankcjonowała. Wcześniejsi prezesi pracowali społecznie.
Ale o domowy budżet rodziny prezesa Piesiewicza zadbała także jego żona, która w końcówce rządów PiS przez kilka miesięcy pracowała w państwowym banku jako doradca zarządu. I chociaż podobno nie ma śladu po jej pracy, żadnych opinii lub analiz przez nią przygotowywanych, to w tym krótkim czasie zarobiła ponad 1,1 miliona złotych!
Złośliwi (lub dobrze poinformowani) uważają, że żona prezesa dostała tak intratną posadę dzięki poparciu Jacka Sasina, prominentnego działacza PiS. Ale to nie koniec, bo złośliwi (lub dobrze poinformowani) twierdzą jednocześnie, że także dzięki poparciu Sasina Piesiewicz został prezesem PKOl. Ponoć działacze stanęli przed wyborem: albo zaakceptują Piesiewicza, albo spółki skarbu państwa przestaną finansować PKOl.
Broniący się przed zarzutami Piesiewicz chciał, by członkowie zarządu PKOl podpisali list z poparciem dla obecnego prezesa, jednocześnie potwierdzając jego opinię, że minister sportu nie ma prawa kontrolować PKOl. Inicjatywa ta nie spotkała się z entuzjazmem, bo listu na pewno nie podpiszą Otylia Jędrzejczak - mistrzyni olimpijska i prezeska Polskiego Związku Pływackiego, oraz Tomasz Chamera, wiceprezes PKOl i zarazem prezes Polskiego Związku Żeglarskiego. - Nie widziałem problemu w odpowiedzi na pytanie ministra Sławomira Nitrasa o to, kto ze związku był obecny podczas igrzysk. Sport wyczynowy, nie tylko w Polsce, funkcjonuje dzięki środkom publicznym, nie widzę zatem powodów, żeby takich informacji nie udzielać - wyjaśnił Tomasz Chamera.
- Moja prośba do działaczy PKOl, w tym prezesa Piesiewicza, to: skupmy się na faktach, skupmy się na liczbach. Domagam się transparentności - podkreślił na wczorajszej konferencji prasowej szef resortu sportu. Podczas spotkania z dziennikarzami na PGE Narodowym w stolicy Nitras zaznaczył, że idea organizacji igrzysk olimpijskich powinna być ogólnonarodowym projektem, z dokładnymi transparentnymi wyliczeniami. - Symbolem tych igrzysk powinna być Warszawa. Nie wyobrażam sobie jednak toru wioślarskiego w innym miejscu niż w Poznaniu - zaznaczył Nitras. Podkreślił, że deklaracja premiera Donalda Tuska o staraniu się przez Polskę organizacji igrzysk w roku 2040 lub 2044 została złożona w oparciu o analizy ministerstwa sportu.
Najpóźniej na przełomie roku MSiT zaprezentuje pierwszy dokument strategiczny dotyczący tej sprawy. - My to zadanie potraktowaliśmy bardzo poważnie. To będzie mapa drogowa co powinniśmy zrobić, wydając pieniądze na sport każdego roku. Niezależnie od tego, czy zostaniemy gospodarzem igrzysk - dodał.
Minister potwierdził, że polska strategia będzie bardzo podobna do tej, którą opracowali gospodarze igrzysk w Paryżu, Los Angeles i Brisbane.
- Moja prośba do działaczy PKOl, w tym prezesa Piesiewicza, to: skupmy się na faktach, skupmy się na liczbach. Domagam się transparentności - podkreślił na wczorajszej konferencji prasowej szef resortu sportu. Podczas spotkania z dziennikarzami na PGE Narodowym w stolicy Nitras zaznaczył, że idea organizacji igrzysk olimpijskich powinna być ogólnonarodowym projektem, z dokładnymi transparentnymi wyliczeniami. - Symbolem tych igrzysk powinna być Warszawa. Nie wyobrażam sobie jednak toru wioślarskiego w innym miejscu niż w Poznaniu - zaznaczył Nitras. Podkreślił, że deklaracja premiera Donalda Tuska o staraniu się przez Polskę organizacji igrzysk w roku 2040 lub 2044 została złożona w oparciu o analizy ministerstwa sportu.
Najpóźniej na przełomie roku MSiT zaprezentuje pierwszy dokument strategiczny dotyczący tej sprawy. - My to zadanie potraktowaliśmy bardzo poważnie. To będzie mapa drogowa co powinniśmy zrobić, wydając pieniądze na sport każdego roku. Niezależnie od tego, czy zostaniemy gospodarzem igrzysk - dodał.
Minister potwierdził, że polska strategia będzie bardzo podobna do tej, którą opracowali gospodarze igrzysk w Paryżu, Los Angeles i Brisbane.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez