Jak się pozbyć wraków z miasta?
2018-04-16 15:00:08(ost. akt: 2018-04-16 12:52:34)
58 zgłoszeń o wrakach dostali strażnicy miejscy z Olsztyna w ciągu trzech ostatnich miesięcy. Części z nich udało się usunąć, część stoi dalej i pewnie będzie stała jeszcze długo. Co jest już wrakiem, a co jeszcze nie?
Najwięcej sygnałów o wrakach dociera z osiedli, na których są bloki. To oczywiste, bo mieszka tam najwięcej ludzi, stąd i więcej jest samochodów. Porzucone samochody, które wydają się być niczyje, przeszkadzają mieszkańcom.
— Abyśmy mogli skutecznie interweniować, wrak musi stać na drodze publicznej. Tylko w takim przypadku prawo daje nam możliwość odholowania pojazdu — mówi Kamil Sułkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Olsztynie. — Na terenie prywatnym albo spółdzielczym nie możemy zrobić w zasadzie nic. Nie pozwalają na to przepisy. Nie możemy działać na ich terenie.
Sułkowski przyznaje, że często mieszkańcy Olsztyna zgłaszający informacje o wrakach zaparkowanych latami na niektórych parkingach mają pretensje o brak reakcji. Skarżą się, że, mimo zgłoszeń, pojazd wciąż stoi tak jak stał.
— Bo to rzeczywiście skomplikowana sytuacja. Zareagować możemy w zasadzie tylko wtedy, kiedy pojazd stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa. Z taką sytuacją mamy do czynienia na przykład w sytuacji, kiedy szyby w pojeździe będą powybijane i ktoś może się o nie pokaleczyć — mówi.
Tylko w pierwszych trzech miesiącach tego roku mieszkańcy Olsztyna zgłosili strażnikom 58 wraków. Jak strażnicy oceniają, który pojazd już jest wrakiem, a który jeszcze nie?
— To oczywiście subiektywna ocena strażników będących na miejscu. Jeśli auto jest jednak nieużytkowane, faktycznie trzeba się nim zająć. Najczęściej widać, że karoseria samochodu rdzewieje, ma fizyczne uszkodzenia, czasami wybite szyby i brak powietrza w kołach. Bywa, że brakuje tablic rejestracyjnych. Zdarza się, że samochód niemal dosłownie wrasta w asfalt, pojawia się przy nim roślinność oraz gromadzą się odpady — wylicza Sułkowski.
Jeśli pojazd stoi na drodze publicznej, strażnicy starają się dotrzeć do właściciela. Bardzo często właściciel reaguje szybko i na własny koszt wzywa lawetę do odholowania pojazdu. Jeśli jest kłopot z ustaleniem właściciela samochodu albo właściciel odmawia reakcji, wrak jedzie na parking na jego koszt.
— Na takim parkingu może być pół roku, a później przechodzi na własność gminy — mówi rzecznik Straży Miejskiej.
Kilka dni temu jedna z pomorskich gazet pisała o samochodzie, który w centrum handlowym był zaparkowany od kilku lat. Dziennikarze wyliczyli, że kiedy właściciel się po niego w końcu zgłosi, będzie musiał zapłacić za parkowanie aż 60 tys. zł. W Olsztynie nie ma tego typu sytuacji. Zarówno w Aurze, jak i w Galerii Warmińskiej nie ma ani jednego wraku lub samochodu parkującego ponad miarę.
mk
Komentarze (25) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Usunąć #2486533 | 31.0.*.* 18 kwi 2018 13:30
Wraki zalegające na stołkach pozbawić stolca.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
uchodźca #2486452 | 89.228.*.* 18 kwi 2018 10:44
Jak się pozbyć wraków z miasta? Wezwać złomiarzy. Albo podpalić ;-)
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
WW #2486236 | 87.205.*.* 17 kwi 2018 22:05
Swojego auta umyć na ulicy nie możesz bo będzie mandat. Ale jak z takiego wraku popłyną wszystkie płyny eksploatacyjne, to jest OK ??? o czym my dyskutujemy. Po prostu brak twardej ręki w mieście na takie coś.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
zdzich #2486006 | 79.188.*.* 17 kwi 2018 14:53
W Galerii Warmińskiej też od dłuższego czasu stoi mocno przykurzony mercedes. Najwyraźniej czeka na umycie, bo pod myjnią.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
sygnalista #2486000 | 213.76.*.* 17 kwi 2018 14:46
Ale w aquasferze jeden wrak mercedes s-classe stał i pewnie stoi...
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)