Jest wyrok za napaść na odmawiających różaniec
2024-01-31 11:37:17(ost. akt: 2024-01-31 11:38:49)
W maju ubiegłego roku informowaliśmy o bandyckim napadzie na modlących się na ulicy działaczy pro-life, do którego doszło w Elblągu. Zamaskowany sprawca został namierzony przez policję, a teraz usłyszał wyrok.
Do napaści na wolontariuszy Fundacji Pro-Life Prawo do Życia odmawiających różaniec na ulicy w Elblągu doszło 5 maja 2023 roku. Policja w mieszkaniu sprawcy znalazła znaczne ilości narkotyków. Zamaskowany napastnik zaatakował, bo nie podobała mu się akcja wolontariuszy.
— To było bardzo gwałtowne działanie. Zamaskowany napastnik, który miał założoną wcześniej na twarz kominiarkę, podbiegł do nas i próbował zniszczyć nasze banery — zaraz po napaści relacjonował nam wówczas zaatakowany Marek W. — Doszło do poważnej szarpaniny, bo zasłaniałem nasz sprzęt swoim ciałem — mówił wolontariusz fundacji.
Według relacji przekazanej „Gazecie Olsztyńskiej” i „Dziennikowi Elbląskiemu” przez napadniętych działaczy pro-life napastnika spłoszył dopiero zbierający się tłum gapiów. Akcja modlitewna odbywała się na rogu ulic Ogólnej i płk. Dąbka.
— Przechodnie wezwali pogotowie. Okazało się, że mam obrażenia ręki. Na szczęście nie okazały się zbyt groźne — powiedział nam napadnięty działacz fundacji. — Napastnik był bardzo agresywny. Cały czas groził nam pobiciem, dlatego wolę nie podawać swojego nazwiska, żeby nie ułatwiać mu zadania — dodał.
Teraz zapadł wyrok w tej sprawie. Zdaniem sądu napastnik swoim działaniem okazał rażące lekceważenie porządku prawnego. Mężczyzna za zniszczenie mienia, groźby i posiadanie narkotyków w znacznej ilości został skazany na 5 miesięcy pozbawienia wolności, rok ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie, zapłatę nawiązki na rzecz pokrzywdzonego w kwocie 500 zł, zapłatę grzywny w wysokości 1000 zł, zapłatę 1000 zł nawiązki na MONAR oraz zapłatę 1000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
— Przechodnie wezwali pogotowie. Okazało się, że mam obrażenia ręki. Na szczęście nie okazały się zbyt groźne — powiedział nam napadnięty działacz fundacji. — Napastnik był bardzo agresywny. Cały czas groził nam pobiciem, dlatego wolę nie podawać swojego nazwiska, żeby nie ułatwiać mu zadania — dodał.
Teraz zapadł wyrok w tej sprawie. Zdaniem sądu napastnik swoim działaniem okazał rażące lekceważenie porządku prawnego. Mężczyzna za zniszczenie mienia, groźby i posiadanie narkotyków w znacznej ilości został skazany na 5 miesięcy pozbawienia wolności, rok ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie, zapłatę nawiązki na rzecz pokrzywdzonego w kwocie 500 zł, zapłatę grzywny w wysokości 1000 zł, zapłatę 1000 zł nawiązki na MONAR oraz zapłatę 1000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Sąd nałożył również na oskarżonego obowiązek naprawienia wyrządzonych szkód w kwocie 510 zł oraz obciążył oskarżonego obowiązkiem zapłaty kosztów sądowych w kwocie 400 zł.
Stanisław Kryściński
Stanisław Kryściński
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez