Trwa bezmyślne wypalanie traw

2021-04-12 09:23:13(ost. akt: 2021-04-12 09:33:36)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

W miniony weekend oleccy strażacy aż dziesięć razy wyjeżdżali do pożarów traw. Najwięcej interwencji było na terenie gminy Olecko w okolicy wsi Możne.
W dniach od 9 do 11 kwietnia w powiecie oleckim doszło do 10 podpaleń traw, w tym sześć z nich miało miejsce w granicach administracyjnych Olecka – przy ulicy 11 Listopada (wylot na Giżycko), Szosa do Krupina oraz w kierunku wsi Możne.
Trawy podpalono także w pobliżu miejscowości Ślepie i Sedranki w gminie Olecko, oraz w Świętajnie i Niemstach w gminie Świętajno. Ogień największą powierzchnię – około 800 m2 objął w miejscowości Ślepie.

Łącznie od początku roku oleccy strażacy gasili 26 pożarów traw na nieużytkowanych powierzchniach rolniczych i na nieużytkach rolnych, które stanowią 40 procent wszystkich pożarów w powiecie oleckim w 2021 roku.

Dodajmy, że od 1 marca do 30 kwietnia 2021 r. trwa kampania „Stop Pożarom Traw”.

Już od wielu lat przełom zimy, wiosny oraz przedwiośnie to okresy, w których wyraźnie wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków. Wiele osób wypala trawy i nieużytki rolne, tłumacząc swoje postępowanie chęcią użyźniania gleby. Od pokoleń wśród wielu ludzi panuje bowiem przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy jej odrost, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Jest to jednak całkowicie błędne myślenie. Rzeczywistość wskazuje, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym – ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt. Wypalanie traw jest również przyczyną wielu pożarów, które niejednokrotnie prowadzą niestety także do wypadków śmiertelnych. Rocznie w tego rodzaju zdarzeniach śmierć ponosi kilkanaście osób.


Obszary zeszłorocznej wysuszonej roślinności, która ze względu na występujące w tym czasie okresy wegetacji stanowi doskonałe podłoże palne, co w zestawieniu z dużą aktywnością czynnika ludzkiego w tym sektorze, skutkuje gwałtownym wzrostem pożarów. Za ponad 94% przyczyn ich powstania odpowiedzialny jest człowiek.

W rozprzestrzenianiu ognia pomaga także wiatr. Osoby, które wbrew logice decydują się na wypalanie traw, przekonane są że w pełni kontrolują sytuację i w razie potrzeby, w porę zareagują. Niestety mylą się i czasami kończy się to tragedią. W przypadku gwałtownej zmiany jego kierunku, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania. Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek całego życia. Występuje również bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi.

Ci, którzy mimo wszystko chcą ryzykować, muszą również liczyć się z konsekwencjami. Za wykroczenia tego typu grożą surowe sankcje - kara aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość może wynosić od 20 do 5000 zł, a w przypadku zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Strażacy zaangażowani w akcję gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia i mienia ludzkiego w innym miejscu. Może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi nie dojadą z pomocą na czas tam, gdzie będą naprawdę potrzebni.
źródło:gov.pl/web/kgpsp/


2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B