Kawa i ciasto z Mirkiem, a potem przejażdżka Frankiem. Weź udział w licytacji dla Marcelka

Każda matka marzy o tym, aby jej dziecko urodziło się zdrowe i miało możliwość samodzielnie prowadzić swoje życie. Niestety, dla Moniki Herman i jej syna Marcela to marzenie jest niemożliwe do osiągnięcia. Jednak z naszą pomocą może być odrobinę łatwiej, możemy przyczynić się do poprawy ich życia.

Marcel urodził się z mutacją genu GRIN1, co skutkuje porażeniem czterokończynowym. Nie potrafi mówić, chodzić, ani siedzieć, ma także problemy z odżywianiem. Jego jedynym sposobem komunikacji jest płacz lub krzyk. Jest jednym z niewielu dzieci na świecie z taką rzadką chorobą. Specjaliści, których konsultowali państwo Herman, byli bezradni i jedynym ich wyjściem było zaakceptowanie niepełnosprawności i licznych chorób Marcela.

Jest trudno pogodzić się z taką chorobą, która hamuje zarówno ciało, jak i umysł. Padaczka, niedowład, brak koordynacji, problemy ze wzrokiem, niedoczynność tarczycy, problemy z trawieniem i słabe mięśnie - to tylko niektóre z jego problemów. Marcel potrzebuje pomocy wielu różnych specjalistów, takich jak neurolog, okulista, urolog, gastroenterolog, endokrynolog, ortopeda i logopeda.

Mama Marcela walczy razem z rehabilitantami i lekarzami, ale znalezienie lekarza na świecie, który mógłby pomóc Marcelowi jest bardzo trudne. Marcel mieszka w małym mieszkaniu wraz z rodzicami i starszym bratem. Tata zadbał, aby każdy centymetr mieszkania był jak najlepiej wykorzystany. Jednak pomieszczenia są zatłoczone, a niektóre przedmioty i sprzęt medyczny zajmują miejsce, które jest potrzebne dla normalnego funkcjonowania rodziny. Monika Herman desperacko pragnie pomóc swojemu dziecku, ale niestety nie jest już w stanie zaspokoić wszystkich jego potrzeb. Chciałaby zapewnić mu wszystko, co sprawi, że będzie szczęśliwy i spełniony. Prosi o pomoc w zebraniu funduszy na rehabilitację i poprawę komfortu życia Marcela.

red.
lubawa@gazetaolsztynska.pl