Strażacy sobie z nimi poradzą

Strażacy z naszego powiatu coraz częściej wyjeżdżają do zgłoszeń o gniazdach os i szerszeni w obrębie budynków mieszkalnych, na drzewach, dachach, elewacjach. Na przykład druhowie z OSP w Rynie tylko w ostatnich dniach interweniowali w Monetkach, Mioduńskich, Szymonce, Ławkach... Podobnie jest w innych gminach powiatu.

Generalnie nie należy samemu usuwać gniazda os czy szerszeni. Najlepiej wezwać odpowiednie służby, bądź firmy specjalizujące się w tym. Warto też przypomnieć zasady postępowania straży pożarnej podczas interwencji dotyczących usuwania rojów i gniazd owadów błonkoskrzydłych.

Straż Pożarna usuwa gniazda owadów z miejsc, w których mogą one stworzyć bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia, w szczególności u osób o ograniczonej zdolności poruszania się oraz z budynków użyteczności publicznej.

W pozostałych przypadkach, w których usunięcie gniazda owadów związane będzie z zastosowaniem specjalistycznych środków chemicznych (takie środki posiadają firmy, które specjalizują się w likwidacji tego typu zdarzeń), działania strażaków polegać będą na:
- ewakuacji osób z zagrożonego obszaru,
- oznakowaniu miejsca zdarzenia,
- pisemnym przekazaniu miejsca zdarzenia właścicielowi, zarządcy lub użytkownikowi obiektu z nakazem dalszego zabezpieczenia, wraz z informacją o konieczności likwidacji gniazda przez specjalistyczną firmę.

Lubią słodkie
Szerszenie to duże owady, osiągające do 3,5 cm (znane są i większe osobniki). Nie są agresywne, jeśli nie czują zagrożenia – zwykle atakują wtedy, kiedy ktoś zbliża się do ich gniazda. Żądło mają tylko samice, samce są go pozbawione.
Czego nie lubią szerszenie? Zapachu czosnku, lawendy, pelargonii i bratków. Te kwiaty łatwo zasadzić w doniczkach i postawić na parapecie lub balkonie.
Cechą szerszeni jest ich nocna aktywność. "Ciągnie" je do źródła światła, od którego nie mogą się potem oderwać. Przy odpowiednim oświetleniu ogrodu łatwo jest w letnią noc zawrzeć znajomość z szerszeniem. Dobrze jest zgasić światło, aby owad sobie dalej odleciał.
Szerszenie uwielbiają owoce, zwłaszcza dojrzałe, soczyste okazy jabłek, gruszek, winogron.

Utrapieniem są także osy, zwłaszcza w trakcie spożywania posiłków na świeżym powietrzu. Stanowią również realne zagrożenie, zwłaszcza jeśli gniazdo znajdzie się w pobliżu mieszkania. To właśnie na przełomie sierpnia i września osy stają się najbardziej agresywne i najczęściej nas atakują.

Osy wabi wszystko, co słodkie - od batoników, dżemów i soków po kwiatowe aromaty, również te, które znajdują się w perfumach czy kosmetykach. Użądlenia tych owadów są bolesne, dlatego starajmy się ich unikać. Najlepiej jest zapobiegać ich pojawieniu się, czyli usuwać wszelkie zapachy, które je wabią i uniemożliwiać założenie gniazda w pobliżu domu.

Jeśli jednak już osiedlą się w twoim otoczeniu, czym prędzej powinno się usunąć gniazdo.
Osy mogą być agresywne. Samice mogą używać swojego żądła wielokrotnie, jeśli tylko poczują się zagrożone, dlatego mogą wyrządzić dużo więcej krzywdy niż się spodziewamy. Reagują na wiele czynników drażniących, w tym m.in. zapach grillowanego mięsa i zwykle nie trzeba ich specjalnie prowokować, aby zaczęły atakować. Dla większości ludzi ukąszenie nie stanowi zagrożenia dla życia, ale u 20 proc. osób występują reakcje alergiczne spowodowane użądleniem i to właśnie dla nich te owady są bardzo niebezpieczne.

Fot. OSP Ryn