Seniorzy czytają poezje. Premiera online 26 marca

2021-03-24 14:44:40(ost. akt: 2021-03-24 14:54:45)

Autor zdjęcia: GOKiR Wilkasy/Waldemar Albowicz

Końca epidemii nie widać, dlatego wiele osób, a szczególnie starszych stara się nie opuszczać swoich domów. Stąd inicjatywa instruktorów Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji w Wilkasach, aby przygotować Spotkanie Seniorów z Poezją, w ramach którego reprezentanci kilku gmin powiatu giżyckiego, miłośnicy poezji, prezentują w wersji online wiersze swoje bądź innych autorów, dotychczas niepublikowane.
Impreza pod nazwą „Wiosna, ach to ty”, pochodzącą ze słynnej piosenki Marka Grechuty, przyciągnęła do Wilkas przedstawicieli klubów seniora gmin Giżycko i Pozezdrze oraz uniwersytetów trzeciego wieku z Wydmin, Rynu i Giżycka. Ich prezentacje mają na celu na początku nowej pory roku pobudzić do życia i działalności zarówno młodzież, jak też dorosłych i starszych.


— Zachowując reżim sanitarny uczestnicy czytali poezję w różnych terminach, a ich propozycje były rejestrowane kamerą video. Po ich montażu gotowy kilkunastominutowy materiał będzie emitowany na stronie gminy Giżycko oraz facebooku GOKiR Wilkasy, a jego premiera już w piątek, 26 marca — informuje Waldemar Albowicz z GOKiR Wilkasy. — Sądzimy, że spotka się z miłym odzewem osób w różnym wieku. Już teraz jego prezentacja jest oczekiwana z niecierpliwością przez uczestników, którzy stanęli przed obiektywem z okazji Światowego Dnia Teatru i Poezji. Twierdzą, że po wiersze sięgają, gdy mają na to ochotę.

– Wśród moich ulubionych autorów są Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki oraz będąca teraz na czasie Agnieszka Osiecka – mówi Helena Kłosowska z Klubu Seniora Gminy Giżycko. – Dzieciom najczęściej czytam Juliana Tuwima oraz Aleksandra Fredrę. Lubię oglądać Teatr Telewizji, a szczególnie sztuki klasyczne. Wystarczy mi przeczytać wiersz dwa czy trzy razy i go poczuć, a wtedy deklamacja wychodzi sama z siebie.

Ciekawy pomysł na zaszczepienie poezji także w młodzieżowych duszach ma koleżanka pani Heleny z Klubu Seniora Teresa Rogowska. Jej zdaniem wspaniale byłoby, gdyby poetyckie teksty znalazły się w grach komputerowych, ale do tego chyba bardzo długa droga, chociaż to młodych ludzi mocno by ubogacało.

– Żeby ładnie czytać, trzeba to czuć i emocjonalnie dostosować się do tekstów. Dzisiaj dzieci czytają bez zrozumienia i ich nie przeżywają – podkreśla. – Sama nie piszę, bo musiałoby to być na naprawdę wysokim poziomie, ale czytanie uwielbiam.

Zdaniem dyrektorki Gminnego Ośrodka Kultury w Wydminach Ewy Kulpińskiej-Mejor nasze społeczeństwo ukrywa swe uczucia, nie potrafi ich manifestować, chyba że są to złe emocje, a tych głęboko drzemiących nie okazuje. A poezja to właśnie potrzeba chwili, aby dawać ujście swoim potrzebom.

– Piszę wtedy, kiedy mam zły dzień, żeby odreagować. To są bardzo luźne myśli, związane chociażby z wydarzeniami dnia, aktualnymi odczuciami – zdradza przedstawicielka gminy Wydminy. – Mam taki zeszycik, gdzie to notuję. Czasami są to dwie linijki, czasem trochę więcej, wszystko związane z chwilą. Lubię Baczyńskiego, Miłosza, Szymborską, ale również poetów zupełnie nieznanych.


Doskonale czuła się przed obiektywem kamery wieloletnia poetka z zamiłowania, mająca na koncie już pięć tomików wierszy, Krystyna Janik z Giżyckiego Uniwersytetu III Wieku. Jej przygoda z poezją trwa od lat 70. ubiegłego wieku, kiedy była instruktorem teatralnym w giżyckim Domu Kultury i gdy były jej potrzebne jakieś scenariusze, wtedy dopisywała własne teksty. Nigdy nie miała jednak odwagi przyznać, że są akurat jej.

– Kiedyś pojechałam na spotkanie ludzi z duszą z całej Polski do pobliskich Sądr, gdzie w ramach wieczoru poezji zaprezentowało się tam ze swymi tomikami wiele osób z całej Polski – wspomina pani Krysia. – Ja byłam zaledwie z pięcioma zapisanymi naprędce karteczkami. Jak je odczytałam, to po chwili ciszy zerwała się burza braw i tak zaczęła się moja przygoda.

Dopiero przed ośmioma laty podpowiedziano jej, żeby z tymi wszystkimi, zalegającymi po szufladach wierszami coś zrobić i dzisiaj dzięki temu może się pochwalić pięcioma tomikami swojego autorstwa. Często prezentuje je na spotkaniach autorskich z człowiekiem-orkiestrą Leszkiem Zatorskim, który przekłada je na język muzyki. W samych tomikach ma ponad 100 wierszy i jeszcze kilkaset spisanych na luźnych kartkach, gazetach czy serwetkach.

– Poezja to moja dusza, ona krzyczy, płacze, się śmieje, kiedy jest mi źle. Szczególnie filmy amerykańskie są dla mnie źródłem inspiracji – podsumowuje Krystyna Janik, dziękując za możliwość prezentacji swojej twórczości nawet w wersji online.

– Dzień bez książki jest dla mnie dniem straconym. Moja druga połówka jest poetką domową, która pisze do szuflady, ale ktoś musi to wcześniej jeszcze ocenić – mówi reprezentant gminy Ryn Zenon Prokopowicz. – Lubię występować, nawet z tekstami, które nie zawsze dokładnie rozumiem. To jest właśnie ta siła poezji.

Na poetycką ucztę zapraszamy na ugg.pl i facebooka GOKiR Wilkasy.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5