To był mój pierwszy konkurs

2021-03-19 09:36:37(ost. akt: 2021-03-19 14:53:21)

Autor zdjęcia: Emila Żebrowska

Giżycczanka 11-letnia Marysia Żebrowska opowiada o emocjach, wrażeniach i kulinarnych doświadczeniach w programie MasterChef Junior.
Marysia Żebrowska uczennica klasy szóstej Szkoły Podstawowej nr 3 w Giżycku, uwielbia angielski, biologię, matematykę. Jednak jej pasją jest gotowanie. Odkąd pamięta, lubi przebywać w kuchni i przyrządzać różne nawet najbardziej wymyślne potrawy. Początkowo gotowała wspólnie z rodzicami, ale szybko podjęła próbę samodzielnego przygotowania dań.

– Pierwsze moje dania przygotowywałam dla rodziny i były to różne potrawy, jak ryby, makaron, mięso, pierogi ruskie – mówi Marysia Żebrowska. – Bardzo lubię robić desery. Sprawia mi to wielką przyjemność. Chyba najbardziej lubię bezę z różnymi owocami.

Fot. Emila Żebrowska

O jedenastoletniej Marysi z Giżycka usłyszała cała Polska, kiedy wzięła udział w programie MasterChef Junior. To był jej pierwszy występ w telewizji, ale i pierwszy konkurs kulinarny dla dzieci, a jakim Marysia uczestniczyła.

– Któregoś dnia rodzice zapytali mnie, czy chciałabym wziąć udział w programie MasterChef Junior – wspomina Marysia. – Pomyślałam, że nie gotuję zbyt dużo i sobie raczej nie poradzę. Jednak po namyśle postanowiłam spróbować. Miałam problemy z wypełnieniem formularza. Płakałam prawie całą noc, bo nie mogłam wysłać zgłoszenia, ale w końcu udało się. Po jakimś czasie ktoś zadzwonił do taty. Byliśmy wtedy u babci i dziadka. Tata miał trochę smutną minę, jak mi przekazywał wiadomość, ale później jak powiedział, że zostałam zaproszona na casting, to wszyscy się cieszyliśmy, a nawet płakaliśmy razem z babcią i dziadkiem.

Program z udziałem giżycczanki nagrywany był w grudniu w Krakowie. W pierwszym etapie było 27 uczestników, dla których zorganizowano kilkudniowe warsztaty kulinarne.

– Pierwszego dnia przygotowywaliśmy owoce morza – opowiada Marysia. - Uczyliśmy się, jak je obierać i smażyć. Kolejnego dnia przygotowywaliśmy desery. Ja oczywiście zrobiłam bezę. Potem przyrządzaliśmy dania mięsne. Przygotowałam comber z królika podany z pistacjami. Czwartego dnia musieliśmy przygotować deser warzywny i dodatkowo jakieś danie, które wcześniej przygotowywaliśmy. Wybrałam stek i zrobiłam tiramisu z pomidorami. Nasze dania oceniali jurorzy programu MasterChef Junior Anna Starmach, Michel Moran i Mateusz Gessler. O rany, jakie to były emocje, kiedy zaprosili nas wszystkich na środek sali. Moja reakcja była taka, że zaczęłam płakać, chociaż trochę się pilnowałam, bo było dużo dzieci. Jak się dowiedziałam, że przechodzę do kolejnego etapu, to byłam bardzo szczęśliwa. To mój pierwszy konkurs kulinarny w życiu.

Fot. Emila Żebrowska

Emocje Marysi tylko na chwilę wyciszyła młoda piosenkarka Roksana Węgiel, która była gościem specjalnym drugiego odcinka. Marysia jak zwykle skupiona była na zadaniach i gotowaniu.

– No i były pomidory, które nie przyniosły szczęścia – dodaje Marysia. - Przygotowałam krem z pomidorów i pizzę, która mi nie wyszła, bo była za surowa. Nie wiem dlaczego tak się stało. Wcześniej robiłam te dania wiele razy i mi wychodziły. Nie mam pojęcia, dlaczego mi się teraz nie udało. Chyba trema mnie zjadła. Stres był zbyt duży. Jednak się nie martwię. Będę dalej gotować i eksperymentować z rożnymi potrawami. Może kiedyś wezmę udział w innych konkursach kulinarnych. Zobaczymy.

Jak dodaje mama Marysi pani Emilia Żebrowska, córka uwielbia gotować, wyszkoliła się sama, a rodzice starają się nie wchodzić do kuchni, jak Marysia gotuje, ponieważ bardzo dużo kombinuje z potrawami, lubi miesza różne smaki, a rodzice wolą te pyszne potrawy degustować.

– No i ktoś musi sprzątać po córce w kuchni – dodaje z uśmiechem pani Emilia.
Renata Szczepanik

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5