Biały daniel na obiedzie u sołtysa

2021-02-24 08:14:33(ost. akt: 2021-02-24 08:17:12)

Autor zdjęcia: Jakub Janko

Od kilku tygodni każdego dnia w porze obiadowej pojawia się biały daniel w gospodarstwie sołtysa wsi Jakunówko, gmina Pozezdrze. Zwierzę przychodzi do zagrody na obiad i siano, bawi się też z psami, kundelkami sołtysa. Do ludzi się nie zbliża.
Przy pierwszych silnych mrozach biały daniel zaczął pojawiać się w pobliżu wsi, głównie w gospodarstwie sołtysa. Od tamtej pory przychodzi w odwiedziny każdego dnia.

– Codziennie o godzinie piętnastej wychodzi z lasu i podchodzi do zagrody – mówi Jakub Janko, sołtys Jakunówka. – Mówimy na niego koziołek. Przygotowaliśmy mu belę z sianem, dokarmiamy jabłkami, obierkami z ziemniaków. Czasami bawi się z naszymi psami. Żony i syna się nie boi, ale jak mnie widzi, to ucieka. Za naszą miedzą jest rzeka i zagajnik. Stamtąd przychodzi, ale szkód nie robi. Mamy pastuchy, ale koziołek ich nie zrywa. Chodzi w pobliżu gospodarstwa lub krąży po okolicy. Czasem jak coś go spłoszy, to ucieka na drogę lub biega wokół budynków i znów do nas przychodzi. Przyzwyczaił się chyba, że u nas może się najeść. Bo co w tym lesie znajdzie? Szkoda go nam i dokarmiamy.

Fot. Jakub Janko

Zdaniem giżyckich leśników w lasach Puszczy Boreckiej zaobserwowano cztery białe daniele, które najprawdopodobniej uciekły z prywatnej hodowli i żyją w mazurskich lasach.

– Normalnie to dzikie zwierzę boi się człowieka i zbyt blisko nie podchodzi – mówi Sławomir Kowalczyk, leśniczy z Nadleśnictwa Giżycko. – Skoro zwierzę nie czuje presji, musiało wcześniej mieć kontakt z człowiekiem.

Fot. Jakub Janko

Daniel z Jakunówka gości w pobliskich lasach prawdopodobnie od ubiegłego lata, kiedy widziany był przez mieszkańców w okolicy Kolonii Jakunówko. Jak zapowiada sołtys, uciekiniera będą dokarmiać, dopóki będzie się w gospodarstwie pojawiał.
rs

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5