Zimny Ptak polonezem prosto do przerębla

2021-02-24 08:06:18(ost. akt: 2021-02-24 08:07:26)

Autor zdjęcia: Mariusz Kuliś

Niedzielne morsowanie w Niegocinie poprzedziła nietypowa rozgrzewka członków Giżyckiego Klubu Morsów „Zimny Ptak”. Ponad dwadzieścia par zatańczyło poloneza na miejskiej plaży.
Giżycki Klub Morsów „Zimny Ptak” po raz kolejny przygotował giżycczanom niezwykłą atrakcję tej zimy. Był już wernisaż i konkurs lodowych rzeźb na Niegocinie, a także walentynkowe nocne morsowanie w szóstą rocznicę powstania klubu. Tym razem członkowie klubu zatańczyli na miejskiej plaży poloneza. W ramach rozgrzewki przed kąpielą kilkudziesięciu giżyckich morsów wzięło udział w wyjątkowym widowisku, któremu przyglądała się licznie zgromadzona publiczność.

– Pomysł zrodził się podczas obchodów szóstej rocznicy powstania klubu i postanowiliśmy go zrealizować – mówi Piotr Gritzner, prezes Giżyckiego Klubu Morsów „Zimny Ptak”. – Wówczs zatańczyliśmy poloneza na ostatki. Dobrze nam wyszło. Choreografia była prosta, a oficjalny występ poprzedziły dwie próby. Zaprosiliśmy burmistrza i starostę, którzy zainicjowali nasz występ hasłem: Poloneza czas zacząć! I udało się. Zatańczyliśmy, a publiczność doceniła nasze starania.

Sympatycy „Zimnego Ptaka” towarzyszą swoim ulubionym morsom w każdy weekend. Klub natomiast co tydzień zapewnia swojej publiczności nietypowe atrakcje, jak na razie jedyne tegorocznej zimy. Oczywiście z zachowaniem bezpieczeństwa i z zasadami reżimu epidemicznego.

– Polonez morsów nad przeręblem to bardzo ciekawy pomysł – mówią giżycczanie, miłośnicy „Zimnego Ptaka”. – To chyba jedyny polonez, jaki zobaczyliśmy w tegorocznym sezonie studniówkowym. Balu nie będzie, ale chociaż członkowie klubu poloneza zatańczyli. Zresztą, oni są tak kreatywni, że za każdym razem przygotowują nowe atrakcje nie tylko dla siebie, ale także dla tych, co nie morsują.

Jak zapewnia prezes „Zimnego Ptaka” zakończenie sezonu morsów również zapowiada się wyjątkowo. Póki co, giżyckie morsy skupiają się na naprawie sprzętu, który tej zimy jest nadmiernie eksploatowany oraz przeręblach, które każdorazowo przygotowują przed niedzielnym morsowaniem.

– Od kilku dni jest cieplej, więc mam nadzieję, że pogoda będzie dla nas łaskawsza i przerębel nie zamarznie do kolejnego morsowania – dodaje Piotr Gritzner. – A morsy skorzystają z kąpieli bez problemu.
rs



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5