Nasze życie zapisane w gwiazdach?

2021-02-14 12:00:00(ost. akt: 2021-02-15 08:44:52)

Autor zdjęcia: Renata Szczepanik

Agata Jagoda Buczyńska – giżycczanka, do niedawna realizująca się zawodowo w turystyce i hotelarstwie, ze względu na zdrowie musiała przewartościować swój świat. Oddała się swojej pasji – astrologii. Postanowiła tę pasję przekuć w wyzwanie zawodowe.
Skąd w Pani życiu fascynacja astrologią?
– Astrologią pasjonuję się od dziewiątego roku życia. To jedyna, poza językami obcymi, moja pasja. Z astrologii czerpię wiedzę, którą wykorzystuję empirycznie. To ona mogła mi przejść przez ciężkie chwile w moim życiu. I pomogła mi je przetrwać, dając wiarę, sens i nadzieję na lepszy czas. Kosmos wpływa na nas. Jesteśmy wszak jego cząstką. Po urodzeniu łapiemy pierwszy oddech i ta wibracja energetyczna zostaje z nami do końca, zapamiętana jak matryca. W duszy jestem astrologiem.

Zrezygnowała Pani z pracy zawodowej w hotelarstwie właśnie dla astrologii?
– Ukończyłam studia z turystyki, ekonomii, zarządzania, MB. Wiele lat przepracowałam w turystyce. Przez 25 lat realizowałam się zawodowo, zarządzając sprzedażą i personelem, prywatnie jednak pasja zawsze była niezmienna: astrologia. Dwa lata temu nastąpiło poważne załamanie zdrowotne. Lekarz zabronił mi wrócić do pracy w hotelu, która wymagała wielogodzinnej pozycji siedzącej. To był koniec kariery zawodowej. Musiałam coś ze sobą zrobić. Po intensywnej rehabilitacji kręgosłupa i dojściu do względnej normalności, postanowiłam przekuć moją pasję w wyzwanie zawodowe.

Astrologia to wskazówka czy przepowiednia?
– Wiele osób dzięki astrologii doznaje przeżyć, które porządkują ich życie lub dają głęboki wgląd w sprawy dotąd niezrozumiałe. Astrologia dostarcza konkretnych wskazówek, jak najlepiej rozwijać siebie, swoją osobowość, pozwala zrozumieć mechanizmy kierujące nami oraz innymi. Astrologia nie służy do przepowiadania przyszłości. Ale pomoże przygotować się na to, co nadchodzi, pomoże wykorzystać kryzys konstruktywnie, ustrzeże przed pochopnymi czasem decyzjami, a te, których unikamy, a są konieczne: wymusi, jak w moim przypadku. Astrologia ofiaruje horyzont myślenia, spojrzenie na doświadczenia życiowe z lotu ptaka, zdrowy dystans i świadomość sinusoidy czasu jako nieodłącznego atrybutu życia. To nauka.

Dlaczego ktoś przychodzi do astrologa? Czego szuka?
– Do astrologa najczęściej przychodzi się troszkę jak do lekarza. Jak coś się zaczyna w życiu dziać, trudno sobie poradzić, coś wymyka się spod kontroli. Ludzie szukają odpowiedzi. Są też osoby zainteresowane swoim rozwojem, chcące zrozumieć swój potencjał, by go lepiej wykorzystać. Horoskop urodzeniowy pokazuje spektrum możliwości i ograniczeń każdego człowieka. To kopalnia wiedzy o nas samych, o naszych talentach i słabościach, potrzebach i projekcjach. Niektórzy przychodzą podczas zakrętów życiowych, po nadzieję na normalne życie. Chcą mieć pewność, że sprawy osobiste lub zawodowe się dobrze ułożą.

Chcą wiedzieć jak im się życie potoczy, co ich czeka?
– Tak. Astrologia odpowiada na pytania: jak i kiedy, w pewnym zakresie również co, ale bez narzucania konkretnych rozwiązań. Niestety, nie możemy winić gwiazd za własne niepowodzenia. To nie one podejmują decyzje, lecz my. Każda kobieta przy innym partnerze będzie nieco inną osobą, będzie realizować bardziej pewne swoje cechy, inne spychając na dalszy plan. Człowiek nie jest w stanie wykorzystać całego swojego potencjału. Trzeba coś wybrać. Jeśli komuś dokucza samotność i brak drugiej osoby, chce wiedzieć czy przed nim jest jakiś związek. Kobiety przychodzą, jak ktoś pojawia się w ich życiu. Czasem muszę nieco ostudzić ich nadzieje, wskazując na potencjalne trudności, czasem natomiast wręcz przeciwnie: zapewnić, że nurtujące nas wątpliwości są niepotrzebne, bo wybór jest trafny.

Zbliżają się walentynki. Odwiedzają Panią pary?
– Tak, czasem tak, choć sesja w parze to wyzwanie, bo oznacza, że jesteśmy gotowi na konfrontację z realną, zewnętrzną, obiektywną, kosmiczną oceną związku i tworzących go osób w towarzystwie drugiej osoby. Astrologia świetnie potrafi wyciągnąć na powierzchnię motywy partnerów w relacji, również ukryte. Czasami układ planet pokazuje, że dany związek opierał się na błędnych założeniach, wadliwych domysłach lub pobożnych życzeniach. Czasem relacja przesiąknięta jest rywalizacją lub manipulacją. To, co mam do powiedzenia, nie zawsze jest lekkie, łatwe i przyjemne, czasem wręcz przeciwnie. Rzadko zdarza się astrologowi rozmawiać z osobami, które mają już ustaloną datę ślubu chyba, że są targane wątpliwościami. Częściej przychodzą osoby niezdecydowane na konkretnego partnera albo takie, które mają silny opór przed zmianą. A gwiazdy nakłaniają, ale nigdy nie zmuszają do podejmowania decyzji.

Czasami ludzie pytają o sprawy zawodowe, czy dostaną awans?
– Oczywiście. Tak, jak relacje, zdolność zarabiania pieniędzy czy zdrowie, tak i zawodowo można wiele określić narzędziami astrologii urodzeniowej oraz prognostycznej. Na przykład długo tkwimy w jakimś miejscu, w jakiejś strukturze. Można obliczyć momenty szansy na zmianę tej struktury, momenty, gdy kosmos daje nam odpowiednią dozę odwagi do zmiany i determinacji w jej przeprowadzaniu. Całe życie podlega cykliczności, przemianom. Astrologia wskazuje, na jakim etapie cyklu w danej dziedzinie życia, jesteśmy obecnie i jak długo będzie on trwał. Pozwala zaakceptować ból związany z wyjściem ze strefy komfortu podczas największych życiowych kryzysów w każdej sferze życia.

Nasze życie zapisane jest w gwiazdach? Łatwo to policzyć?
– Wszelkie obliczenia astrologiczne, a właściwie matematyczne z wykorzystaniem danych astronomicznych, obecnie wykonują programy komputerowe. Narysowanie horoskopu natalnego zajmowało mi średnio 6 godzin żmudnej pracy. Teraz wykorzystuję do obliczeń komputer.
Dziękuję za rozmowę
Renata Szczepanik

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5