Lodowy wernisaż „Zimnego Ptaka”. Będzie nowa wystawa!

2021-02-05 12:00:00(ost. akt: 2021-02-05 07:29:14)

Autor zdjęcia: Mariusz Kuliś

Lodowy napis nazwy klubu zapoczątkował wernisaż lodowych rzeźb na jeziorze Niegocin. Przez kilka dni mieliśmy wspaniałą wystawę. W środę ktoś zniszczył rzeźby. Morsy jednak się nie poddają. W najbliższy weekend zrobią nową wystawę.
Morsy z Giżyckiego Klubu Morsów „Zimny Ptak” zanim wejdą do lodowatej wody, przygotowują odpowiednio duży przerębel. W tym roku muszą wycinać z lodu duże bloki, aby zrobić basen do kąpieli. I z tych właśnie lodowych bloków spontanicznie powstają rzeźby.

– Pomysł lodowych rzeźb powstał spontanicznie – opowiada Piotr Gritzner, szef Giżyckiego Klubu Morsów „Zimny Ptak”. – Staraliśmy się wyciąć przerębel. Lód na jeziorze był na tyle gruby, że wyciągnęliśmy dość duże tafle lodu. Powstał pomysł, żeby wyciąć napis z nazwą naszego klubu. Następnym razem przed morsowaniem okazało się, że znowu trzeba wyciąć lód. Ponownie mieliśmy do dyspozycji duże bloki, z których wycięliśmy ryby, symbol w herbie naszego miasta. No i wystarczyło lodowej bryły na fotel.

Jak zapowiada prezes „Zimnego Ptaka” w najbliższą sobotę i niedzielę, oczywiście jeśli dopisze pogoda, klubowicze będą pracowali nad nowymi rzeźbami. Nieoficjalnie poszukują też pilarza artysty, który wesprze lokalne morsy w powiększaniu zbiorów lodowej wystawy.

– Przerębel przygotowujemy przed każdym morsowaniem – wyjaśnia prezes Piotr Gritzner. – Zapewne i tym razem pozyskamy duże bryły lodu, ponieważ przerębel musi być odpowiednio duży ze względu na ograniczenia epidemiczne. Każdy mors musi mieć swoją przestrzeń. Ponadto staramy się umawiać o różnych godzinach, by zbyt liczna grupa nie spotkała się w wodzie. Zapewne i tym razem nasi członkowie wyrzeźbią coś ciekawego.

Liczący ponad 100 sympatyków Klub „Zimny Ptak” morsuje co weekend. W tym roku warunki dla morsów są wymarzone, bo w ubiegłym wielbiciele lodowatych kąpieli nie mieli takich atrakcji - nie było lodu, zima była łagodna. Zdarza się, że do giżycczan dołączają przyjezdni z odległych krajów, którzy przebywają aktualnie w naszym mieście.
Obrazek w tresci

– Okazuje się, że sympatyków morsowania jest wielu – dodaje pan Piotr. – Przyłączali się już do nas koledzy z Włoch, Argentyny, Niemiec, a także różnych stron Polski. Tegoroczna zima nam sprzyja, bo w ubiegłym roku jeziora Niegocin i Kisajno nie zamarzły. Teraz mamy idealne warunki do morsowania, czyli gruby lód na jeziorze i fajną pogodę. Idealnie jest wtedy, gdy nie ma opadów deszczu lub śniegu i wiatru.
Giżyckim morsom nie brakuje też kibiców i obserwatorów. Tegoroczne podsumowanie stycznia zbiegło się z finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Obrazek w tresci

– W poprzednich latach nasze morsowanie było jedną z atrakcji finału Orkiestry Jurka Owsiaka – dodaje Piotr Gritzner. – W tym roku finał odbył się bez imprez plenerowych. My jednak tradycyjnie spotkaliśmy się w niegocińskim przeręblu. I jak zwykle odwiedzili nas wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Zachęcamy do spaceru w niedzielne południe na plażę miejską nad Niegocinem i sprawdzenie, czy w lodowej galerii pojawią się kolejne rzeźby.
Renata Szczepanik


2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B