Na lekarzy czekamy z otwartymi ramionami
2017-01-14 09:00:00(ost. akt: 2017-01-13 09:29:05)
Informowaliśmy niedawno o niepewnym losie pododdziału noworodków w giżyckim szpitalu. Powodem tych obaw było złożenie wypowiedzenia przez pracującą w Giżycku neonatolog. O sytuacji placówki rozmawiamy z Jerzym Bogaczem, zarządcą spółki "Szpital Giżycki".
Przypomnijmy, że dr Anna Mielniczek pracę zaczęła w październiku, po kilkumiesięcznym zawieszeniu pododdziału, którego powodem były właśnie braki kadrowe.
— Pani doktor złożyła wypowiedzenie ze względów osobistych — mówi zarządca spółki "Szpital Giżycki" Jerzy Bogacz. — Jednak teoretycznie problemu być nie powinno, ponieważ w kwietniu egzamin z tej specjalizacji zdaje pracująca u nas wiele lat doktor Rusinek, która robi specjalizację z neonatologii. Doktor Mielniczek do tego czasu będzie przyjeżdżała na dyżury, jesteśmy tak dogadani, by była zachowana ciągłość pracy.
Problem braku lekarzy jest największym, z jakim boryka się placówka. Brakuje zarówno specjalistów, jak i rezydentów. Obecnie szpital ma czterech rezydentów, którzy nie wiadomo czy zostaną w mieście.
— Brakuje lekarzy na pediatrii, na SOR-ze, praktycznie na każdym oddziale, dlatego specjalistów przyjmiemy z otwartymi ramionami — mówi Jerzy Bogacz. Na dyżury przyjeżdżają lekarze z Olsztyna, Białegostoku, okolicznych miast. Jednak również giżyccy lekarze jeżdżą do innych szpitali, co oznacza, że i tam problem braków kadrowych nie jest obcy.
— Brakuje lekarzy na pediatrii, na SOR-ze, praktycznie na każdym oddziale, dlatego specjalistów przyjmiemy z otwartymi ramionami — mówi Jerzy Bogacz. Na dyżury przyjeżdżają lekarze z Olsztyna, Białegostoku, okolicznych miast. Jednak również giżyccy lekarze jeżdżą do innych szpitali, co oznacza, że i tam problem braków kadrowych nie jest obcy.
Szpital w Giżycku ma podpisane umowy na świadczenie usług medycznych do końca czerwca. Od tego czasu ma wejść system podstawowy szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej, czyli tzw. sieć szpitali. W tym momencie, jeśli wszystko się uda, ma być u nas szpital, który będzie miał drugi stopień referencyjności (w województwie mogą być takie tylko dwa - Ostróda i Giżycko), czyli taki, który realizuje bardziej skomplikowane świadczenia.
— Do tego czasu chcemy uruchomić możliwość leczenia trombolitycznego na neurologii, dzięki któremu nie trzeba będzie odsyłać do innych ośrodków pacjentów z udarem, a także w 2018 zbudować oddział zakaźny, który znajdzie się nad budynkiem SOR-u. Jeśli sieć szpitali powstanie, będzie to dla nas bardzo ważne — tłumaczy Jerzy Bogacz.
Obecnie trwają przygotowania do restrukturyzacji szpitala. Zadłużenie lecznicy sięga 6 milionów złotych.
— Chcemy rozmawiać z wierzycielami na temat rozłożenia spłaty zadłużenia na raty, ewentualnie nawet redukcji zadłużenia — zapowiada zarządca spółki. — Restrukturyzacja ma również polegać na analizie sytuacji szpitala, zdecydowaniu co należy rozwinąć, poszerzyć czy zmodernizować. Dotyczy to również zatrudnienia i płac.
Choć są problemy, to także szpital realizuje inwestycje.
— Dzięki instalacji fotowoltanicznej mamy prąd, który będzie używany do podgrzewania wody. Będziemy zużywali mniej gazu, jak i prądu do oświetlenia obiektów — informuje Jerzy Bogacz. — Mamy wymienione wszystkie punkty oświetleniowe w całym szpitalu, są to zyski rzędu 250 tysięcy złotych rocznie, dzięki czemu środki własne, które zainwestowaliśmy zwrócą nam się w ciągu dwóch lat.
Wymienione zostały również grzejniki, wyremontowano oddział zakaźny, modernizowana jest kotłownia.
— Dzięki instalacji fotowoltanicznej mamy prąd, który będzie używany do podgrzewania wody. Będziemy zużywali mniej gazu, jak i prądu do oświetlenia obiektów — informuje Jerzy Bogacz. — Mamy wymienione wszystkie punkty oświetleniowe w całym szpitalu, są to zyski rzędu 250 tysięcy złotych rocznie, dzięki czemu środki własne, które zainwestowaliśmy zwrócą nam się w ciągu dwóch lat.
Wymienione zostały również grzejniki, wyremontowano oddział zakaźny, modernizowana jest kotłownia.
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
TakiJa #2160608 | 81.190.*.* 15 sty 2017 22:19
Zajmijcie się jeszcze jedzeniem serwowanym na ginekologii bo chyba niezbyt wiele osób rozumie różnice między dietą dla cukrzyka a dietą dla kobiety w cukrzycy ciążowej. To zupełnie inne jedzenie, inne zastosowanie diety - u słodkich mam dieta ma zapobiec powstania cukrzycy typu 2 u nich i u ich pociech po narodzeniu - przy tym co szpital funduje, praktycznie załatwia sobie pacjentów na przyszłość! Bez komentarza zostawiam także kaloryczność posiłków - czy tam ktoś wie ile kalorii powinna spożywać kobieta w 7 czy 8 miesiącu ciąży???????
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
W #2160479 | 89.228.*.* 15 sty 2017 18:51
Etam
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
tal #2160438 | 83.9.*.* 15 sty 2017 17:49
tak słusznie tylko blokowiska i puste lokale sklepowe ta chyba daleko nie dojedziemy jak będziemy płacić 500 lpus i opieka zapłaci za nich czynsz bo przecież oni sa biedni
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
lok #2159561 | 89.229.*.* 14 sty 2017 09:59
Miasto niech bardziej wpatruje się w żaglóweczki to wszyscy wartościowi ludzie stąd wyjadą. Oczywiście jest nadzieja że na urlop będą odwiedzać Giżycko, ale tylko na urlop. Nie ma tu nic, nie ma firm, nie ma pracy, nie ma perspektyw rozwoju !!!
Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)