Najlepszy świąteczny prezent dla Twojego ukochanego pupila

Pies trafiający do schroniska faktycznie mógł zostać porzucony przez właściciela, ale zdarzają się przecież także ucieczki z posesji (szczególnie niewykastrowanych samców), zagubienia w trakcie pobytu na nowym terenie np. w czasie wyjazdów urlopowych, czy wreszcie kradzieże zwierząt rasowych. Według badań, w ciągu swojego życia zwierzę gubi się właścicielowi od 1 do 3 razy, z czego tylko około 17 proc. zagubionych psów i 2 proc. kotów odnajduje drogę powrotną do domu.

Rozwiązaniem na wypadek zaginięcia może być chip, do czego zachęca Ewa Dąbrowska z Ambasady Braci Mniejszych, która już w sobotę 9 XII zaprasza właścicieli czworonogów wraz z nimi samymi na „Świąteczne czipowanie psów i kotów”. To kolejny event oferujący możliwość wszczepienia chipa swojemu kotu i psu, tym razem organizowany wraz z lek. wet. Katarzyną Gąsiorowską z przychodni weterynaryjnej Reksio.

Miejscem sobotniego chipowania będzie Centrum Edukacji Ekologicznej w Ełku, a akcja jest zaplanowana na kilka godzin (12:00 – 15:00) także na pewno każdy chętny zdąży przyprowadzić zwierzaka. Organizatorzy zapewniają, że warto.

— Właściciele są zabezpieczeni w przypadku nagłego zaginięcia zwierzęcia. Również w przypadku kradzieży psa lub kota znacznie łatwiej jest udowodnić, że jest to nasze zwierzę. Z kolei pies, który zaginąłby, miałby prawie pewną szansę na odnalezienie swojego domu bez trafienie do schroniska — tłumaczy Ewa Dąbrowska i rozwija zalety chipowania, jak i rozwiewa mity związane z rolą samego chipa.

— Chip jest sterylny, hipoalergiczny, nie wyzwala żadnych reakcji w organizmie. Urządzenie jest niezauważalne i niewyczuwalne dla zwierzęcia, nie stanowi zagrożenia takiego jak np. obróżka (kot może się o coś zahaczyć). Ponadto taki chip służy kotu całe życie i nie ma przeciwwskazań zdrowotnych. Chipowanie pozwala otrzymać zwierzęcy paszport. Pamiętajmy też, że chip utrudnia proces kradzieży i odsprzedania rasowych zwierząt. Czipowanie jest zabiegiem niewymagającym znieczulenia pacjenta. To taki zastrzyk tylko z grubszą igłą. Wbrew powszechnej opinii czip dla psa nie jest urządzeniem GPS, które służy do namierzania psa na odległość. To microchip dla psa, zwany również transponderem, w którym znajduje się mikroprocesor. Należy pamiętać, że chip dla psa lub kota nie posiada lokalizatora, więc kiedy zwierzak się zgubi, nie znajdziemy go na Mapach Google — precyzuje szefowa Ambasady Braci Mniejszych.

Koronną zaletą sobotniego (9 XII) „Świątecznego czipowania psów i kotów” w CEE jest to, że właściciele nie muszą nic płacić. To bardzo duży atut, bo komercyjnie, w gabinecie weterynaryjnym, cena takiej usługi waha się w przedziale od 50 do 200 zł. Czipiwanie kotów i psów w powiecie ełckim jest bezpłatne dzięki dofinansowaniu przez Zarząd Powiatu Ełckiego.

Jak działa mikroczip?

Elektroniczny czip z zakodowanym niepowtarzalnym 15 cyfrowym numerem jest wielkości ziarenka ryżu, nie przeszkadza zwierzęciu i nie powoduje reakcji alergicznych. Miejsce implantacji u psów i kotów w Europie to lewa strona szyi w połowie odległości pomiędzy karkiem a łopatką, podskórnie. Odczytu dokonuje się za pomocą specjalnego czytnika, który posiadają przychodnie weterynaryjne, straż miejska, schroniska dla zwierząt i służby graniczne. Mikroczip aktywowany jest przez fale radiowe wysyłane przez czytnik. Po przetworzeniu przez mikroprocesor fala radiowa zawierająca zakodowany numer mikroczipa wysyłana jest z powrotem do skanera, który ją dekoduje i wyświetla w postaci numeru identyfikacyjnego na ekranie.

Warto pamiętać, że elektroniczne oznakowanie jest niezbędnym wymogiem do wyrobienia paszportu, który trzeba posiadać aby móc legalnie podróżować z czworonogiem po krajach Unii Europejskiej.