Sycylia, rodzina i szczęśliwa pani Krystyna

2023-08-06 15:00:00(ost. akt: 2023-08-06 16:33:59)
Największą pasją pani Krystyny jest krzątanie się w kuchni

Największą pasją pani Krystyny jest krzątanie się w kuchni

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Mieszkała na słonecznej Sycylii, mogłaby też żyć w wilgotnej Anglii. Ale pani Krysia złotą jesień życia spędza w Ełku. W stolicy Mazur odnajduje się w pełni, a czas umila jej realizowanie własnych pasji oraz grono zaufanych przyjaciół. Zawsze może też liczyć na kochającą rodzinę.
Pani Krystyna Pawłowska mogłaby służyć jako modelowy przykład spełnionej seniorki, i to na każdej niwie życiowej. Wiecznie optymistycznie nastawiona do życia, z dużym poczuciem humoru i przyjacielskim usposobieniem, ełczanka – choć nie rodowita – spędza tutaj swoje srebrne lata życia. W Ełku również zrealizowała się jako żona i matka.

Urodziłam się w Olsztynie, a uczyłam się i mieszkałam w Szczytnie. Tutaj po prostu jakoś mnie przyniosło — śmieje się pani Krysia, szybko dodając, że do stolicy Mazur przyjechała „za miłością”, czyli mężem.

Przez wiele lat pracowała jako kadrowa w Wojskowych Zakładach Remontowo-Budowlanych w Ełku. Teraz jest szczęśliwą emerytką. Głównym źródłem owego szczęścia jest dla pani Krysi kochająca i w pełni udana rodzina. Ma tylko jedno dziecko – córkę – i nie może nachwalić się swoich trzech wnuków. Co istotne, żaden członek najbliższej jej rodziny nie mieszka w Ełku, a zaledwie jeden w Polsce.

Najstarszy – Patryk – ma już 28 lat, niebawem kupuje wraz z dziewczyną drugi dom. Średni wnuk – Oskar (26 l.) – nie chciał być w Anglii. Pracował w Warszawie, teraz przeniósł się do Gdańska i chwali swoją pracę. Jest koordynatorem wypożyczalni aut na lotnisku. Najmłodszy wnuk – Jakub – ma zaledwie 14 lat, a już 1,84 cm wzrostu. Jest piłkarzem i niedawno podpisał kontakt z angielskim klubem Yeoville. Jestem niesamowicie dumna z wszystkich trzech chłopaków — podkreśla babcia Krysia.

Dystanse dzielące ją fizycznie od rodziny nie stanowią tak naprawdę żadnego problemu, bo z córką, zięciem i wnukami ma nieustanny kontakt, a jak trzeba, to wsiada w samolot i leci do nich w odwiedziny, choć dodaje, że nie przepada za tamtejszą aurą i wszechobecną wilgocią. Ale na jej szczęście akurat tak się składa, że w tym tygodniu owa rodzina przyjeżdża do niej i to w pełnym składzie – córka z zięciem i dwoma wnukami prosto z Anglii, a średni wnuk z Trójmiasta. Spędzą u niej 2 tygodnie. Pani Krysia już nie może się doczekać odwiedzin, tym bardziej że będzie miała okazję świętować urodziny swojej córki wraz z nią samą. Już od progu zamierza smacznie ugościć familię.

Na pierwszy rzut będą gołąbki z młodej kapusty, bo moja córka nie może kupić w Anglii „normalnej” kapusty, tam są tylko jakieś małe… Będzie też sałatka jarzynowa bez groszku, bo mały nie lubi groszku. Zrobię też pasztet z cukinii, który uwielbia moja córka.

Na co dzień pani Krysia jest bardzo aktywną seniorką, która tak naprawdę nie ma nawet czasu się nudzić. Ma za to mnóstwo przyjaciół – w tym też za granicą – i kilka swoich stałych aktywności pozwalających jej miło spędzać zasłużoną jesień życia. Akurat gdy do niej zajrzeliśmy, odwiedzała ją koleżanka, podrzucając aromatyczne ogórki i zestaw zieleniny na kiszonkę. Przyjaciółka dobrze wie, co lubi pani Krysia.

Seniorka z Ełku żyła dekadę na słonecznej Sycylii, ale najlepiej czuje się w stolicy Mazur

Uwielbiam się krzątać przy kuchni: gotować, przygotowywać przetwory na zimę, piec ciasta itd. Koleżanki przynoszą mi różne rzeczy, a ja potem tymi przetworami je częstuję. Sama nie mam żadnej działki, ale często z przyjaciółmi wybieramy się na ich ogródki.

Z kolei jesienią i zimą Krystyna Pawłowska zagłębia się w krzyżówki oraz, jak sama mówi, „dzierganie”, np. robiąc zimowe kapcie, które…

Oddaję koleżankom. Po prostu lubię komuś coś dać, aby się cieszył — tłumaczy.

Kolejną pasją pani Krysi jest muzyka. Ełczanka kocha zwłaszcza włoskie rytmy i zespół Il Volo. Zagłębienie się w warstwę artystyczną ułatwia jej fakt, że doskonale operuje językiem włoskim. Przez 10 lat miała okazję odwiedzać przyjaciół na słonecznej Sycylii. Wspomina ten czas bardzo miło. Do dzisiaj ma kontakt z nimi oraz ich włoskimi rodzinami. Poznała też ciemne strony pięknej wyspy.

Na początku mieszkałam w Mineo, „na Wulkanie” na Sycylii i trzeba było się tam pilnować. Pamiętam, jak pewnego dnia wpadli jacyś faceci do sąsiedniego bloku i wszystkich wystrzelali, chyba w ramach jakichś porachunków mafijnych. Tam jest bardzo niebezpiecznie. No ale nie zginęłam i jakoś żyję — śmieje się pani Krysia.

Oprócz wspomnień po włoskiej przygodzie, ełczance pozostała w spadku znajomość języka włoskiego. Jak wspomina, nauczyła się go błyskawicznie, a to dzięki obcowaniu z ludźmi.

Włoskiego próbowałam się ciut uczyć przed wyjazdem, ale średnio mi szło. Okazało się, że w moim przypadku trzeba iść na szerokie wody. Cały czas rozmawiałam z miejscowymi, zapisywałam sobie słówka i dzięki temu mówię nim teraz płynnie — tłumaczy Polka z włoskim epizodem w życiu.

Sycylia to piękna wyspa gwarantująca niezapomniane wrażenia wzrokowe

Obecnie pani Krysia stawia wyłącznie na Ełk i domowe zacisze. W pełni się tutaj odnajduje. Codzienną dawkę zdrowia pomagają jej zapewnić ulubione aktywności.

Chodzę na stadion, mam krokomierz i po prostu wędruję. Zaglądam też na tamtejszą siłownię zewnętrzną i sobie ćwiczę. Oczywiście jak mam czas. Ruch jest kluczem do zdrowia, o czym przekonałam się doskonale. Gdy wróciłam ze Szczytna do Ełku po 5 latach opieki nad mamą, byłam po prostu sztywna i myślałam, że w ogóle nie będę chodzić. Siedziałam tylko w oknie i ludzi wypatrywałam. Ale się nie poddałam i stopniowo doszłam do formy. Ten, kto nie opiekował się starszym lub niechodzącym człowiekiem, nigdy nie zrozumie, jaki to ma wpływ na opiekuna i ile to kosztuje wysiłku oraz zaangażowania.

Opierając się na własnym przykładzie, pani Krysia ma pewną cenną radę dla rówieśników i innych seniorów.

Chodzić, chodzić i jeszcze raz chodzić. W naszym wieku – gdy „pada” nam krążenie – priorytetem jest po prostu zajęcie nóg oraz zadbanie o to, aby nasze ręce oraz głowa też miały co robić. Kluczem do zdrowia jest ruch — podkreśla seniorka z Ełku.

Maciej Chrościelewski

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B