Kiedy darmowe leki? Dla kogo? Projekt ustawy wrócił do Komisji Zdrowia

2023-07-12 07:41:09(ost. akt: 2023-07-12 07:53:20)

Autor zdjęcia: freepik

W sejmowej debacie nad rządowym projektem ustawy poszerzającej grupę osób uprawnionych do bezpłatnych leków złożono poprawki. Przewidują one m.in. zmianę źródła finansowania ustawy oraz obniżenie wieku osób korzystających z refundacji. Projekt wrócił do Komisji Zdrowia.
Rząd przyjął w poniedziałek zmianę w programie "Leki dla seniorów 75 plus" - z programu skorzystają też dzieci do 18 lat i seniorzy powyżej 65 lat.

We wtorek po południu projekt został rozpatrzony przez Komisję Zdrowia, a późnym wieczorem przeprowadzono nad nim debatę na posiedzeniu plenarnym.

W dyskusji Rajmund Miller (KO) wskazywał, że polscy pacjenci dopłacają do leków najwięcej w UE - około 62 proc. Podkreślił, że projekt został przedłożony do Sejmu w ostatnim momencie, niezgodnie z prawem legislacyjnym i bez opinii społecznych.

Jak mówił poseł, w projekcie brakuje listy leków, które będą refundowane i którą miała określić Agencja Oceny Technologii Medycznych. Zastrzegł, że pojawiają się wątpliwości, z jakich środków będą pokryte dopłaty do leków. Zdaniem posła KO źródłem finansowania ustawy powinien być budżet państwa. Zapowiedział złożenie stosownej poprawki w tym zakresie.

Miller poinformował, że pomimo zastrzeżeń klub KO poprze omawianą regulację.

Poseł PiS Tomasz Latos podkreślił, że rozwiązania zawarte w projekcie są bardzo oczekiwanie społecznie. Zaznaczył, że regulacja jest dopełnieniem programu darmowych leków 75 plus.

"Darmowe leki, które do tej pory są objęte ustawą to około 2 tys. preparatów. W większości przypadków można tak dobrze dobrać lek do terapii, aby seniorzy mogli otrzymywać ten lek za darmo" - wskazywał Latos.

Poinformował, że przygotowywane jest także poszerzenie listy leków, które będą objęte tym programem. "W niedługim czasie nowa lista zostanie przedstawiona" - zapowiedział.

Zwrócił uwagę, że "zgodnie z obowiązującą od kilkunastu lat ustawą refundacyjną jest pewna pula środków w budżecie NFZ" na refundację leków. "Mamy pewność, że pieniędzy w zupełności wystarczy" - zapewnił poseł PiS.

Z kolei Marcelina Zawisza (Lewica) zapowiedziała złożenie poprawek, które obejmą mechanizm, który obok proponowanych bezpłatnych leków refundowanych dla dzieci i seniorów wprowadzi zasadę, że wszystkie zapisane na recepcie leki są dostępne w cenie nie wyższej niż 5 zł. Druga z poprawek Lewicy zakłada, że leki dla dzieci i seniorów będą finansowane z budżetu państwa.

Poprawki do projektu zapowiedział również poseł Koalicji Polskiej-PSL Radosław Lubczyk. Wyjaśnił, że zmiany zakładają, że darmowe leki będą dostępne dla wszystkich emerytów i rencistów oraz dla dzieci do ukończenia nauki. Zapowiedział, że jego klub poprze projekt.

Michał Gramatyka (Polska 2050) ocenił, że projekt jest "kiełbasą wyborczą". Wskazał na wątpliwości natury konstytucyjnej, ponieważ - jak mówił - projekt ustawy różnicuje prawo do ochrony zdrowia ze względu na wiek.

Zdaniem Dobromira Sośnierza (Konfederacja) dyskusja na ten temat jest populistyczna, a rząd kontynuuje politykę "rozdawnictwa". "Skończy się na tym, że inni będą bardziej obciążeni, a nie, że wszystkim będzie lepiej. Jeśli się refunduje leki, to cena idzie w górę. (...) Dlaczego jedni podatnicy będą wyróżnieni kosztem innych?" - pytał poseł.

W debacie głos zabrał także wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski. Odpowiadając na wątpliwości posłów, zwrócił uwagę, że - zgodnie z ustawą - "schemat przygotowywania list leków jest taki sam, jak był poprzednio, czyli że Minister Zdrowia zwraca się o opinię do prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i dopiero wówczas przedstawia tę listę w formie obwieszczenia".

Dodał, że obwieszczenia są obecnie publikowane co dwa miesiące, więc najbliższa lista leków, które będą mogły być objęte zapisami projektu, będzie dostępna od 1 września 2023 r.

Odnosząc się do propozycji obniżenia wieku, od którego część leków byłaby dostępna za darmo, do 60 roku życia, Miłkowski zaznaczył, że "zmiany są planowane" w ciągu najbliższych ośmiu lat. Zapowiedział, że ministerstwo planuje jeszcze kilka razy "poprawić" ustawę, aby "jak najlepiej było dla pacjentów".

W związku ze zgłoszonymi poprawkami projekt ustawy wrócił do Komisji Zdrowi w celu ich rozpatrzenia.

W uzasadnieniu projektu nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych napisano, że przywołane grupy osób są jednymi z tych, w których zapotrzebowanie na leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego i wyroby medyczne jest największe.

Wskazano, że w przypadku osób po ukończeniu 65 lat zapotrzebowanie na leki, wynikające z naturalnych procesów starzenia się, jest zdecydowanie większe, niż w pozostałych grupach świadczeniobiorców. Co więcej, ponieważ osoby te zasadniczo pozostają w wieku, w którym zakończyły już aktywność zawodową, związane z leczeniem wydatki stanowią poważne obciążenie ich domowego budżetu.

Podobnie jest z osobami niepełnoletnimi, pozostającymi na utrzymaniu swych opiekunów faktycznych albo przedstawicieli ustawowych, co również powoduje duży poziom obciążenia finansowego tych osób.

Mimo że inaczej niż np. osoby starsze, opiekunowie niepełnoletnich w zasadniczej większości pozostają aktywni zawodowo, to spoczywający na nich obowiązek ponoszenia kosztów leczenia ich dzieci potrafi być wyjątkowo dotkliwy finansowo, bo leki czy niektóre środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego są produktami pierwszej potrzeby, z których nie można, a przynajmniej nie powinno się rezygnować ze względu na ewentualne bariery finansowe.

Konkretny wykaz leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych minister zdrowia będzie ogłaszał w obwieszeniu – oddzielnie dla osób przed ukończeniem 18 lat i oddzielnie dla pacjentów po ukończeniu 65 lat.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5