Olsztyn na TikToku. Pokazują miasto po swojemu

2023-08-25 20:15:00(ost. akt: 2023-08-25 14:26:02)
Marek Pilipienko i Adrian Radzio — @dwabraszki

Marek Pilipienko i Adrian Radzio — @dwabraszki

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

Poznali się na boisku, a piętnaście lat później tworzą filmy na TikToku. Biorą pod lupę Olsztyn, ale nie tylko. Ostatnio szukali kanara, przed nimi liczenie kroków. Dwa braszki, bo tak się nazwali, nieźle kręcą i spełniają swoje marzenia.
— Parę lat temu chcieliśmy coś razem tworzyć w internecie, ale mieliśmy ograniczone zasoby. Na tamtą chwile YouTube nie wchodził w grę, więc półtora roku temu pomyśleliśmy, że będziemy robić TikToka. Nie wymagało to od nas profesjonalnego sprzętu na start i umiejętności montażu. I tak od tamtego czasu staramy się regularnie zamieszczać filmiki. Mamy ich już 350. Wiadomo, że najtrudniejsze są początki, ale powoli zaczyna się to rozwijać. Sporo osób nas obserwuje i wszystko idzie w dobrą stronę — mówi Adrian Radzio, który współtworzy kanał @dwabraszki. — Na początku chcieliśmy publikować śmieszne scenki, czyli tzw. funny content. Na co dzień jesteśmy pozytywni, tak też jesteśmy tak nastawieni do świata i chcieliśmy po prostu pokazać samych siebie.

Jesteśmy ciekawi świata i Olsztyna


— Nie chcieliśmy się ograniczać do jednego konkretnego tematu, ale gdy tylko coś wpadło nam do głowy, to po prostu to robiliśmy. Nadal zresztą tak jest — dodaje Marek Pilipienko, współtwórca @dwabraszki. — Mamy więc coś z życia codziennego, mini teledyski do piosenek, a ostatnio pojawia się Olsztyn.

— Kochamy Olsztyn. A osoby w naszym wieku wyprowadzają się z miasta. A my uwielbiamy to miejsce i nie zamierzamy nigdzie stąd wyjeżdżać. Dlatego wpadliśmy na pomysł, żeby promować Olsztyn. Tu nie ma żadnych twórców, którzy promują to miasto. Chcemy pokazać Olsztyn w internecie — podkreśla Marek. — Jesteśmy nie tylko ciekawi świata, ale również naszego miasta. Tym bardziej, że miałem okazję mieszkać przez 9 miesięcy w Gdańsku, ale wróciłem na Warmię. Tu jest cała rodzina i przyjaciele, więc inaczej nie mogłem.
— Ja chciałem studiować w Gdańsku, ale zostałem jednak w Olsztynie. Większe miasta mnie przytłaczają, są zabetonowane, a tu jestem u siebie. Olsztyn to miasto, więc jest tu co robić, a jednocześnie panuje tu spokój, jakiego gdzie indziej brakuje — podkreśla Adrian. — Tu nie spędza się aż tylu czasu w korkach, są jeziora, natura...

Bileciki do kontroli...


Jeden z filmików został zrealizowany w komunikacji miejskiej. TikTokerzy chcieli sprawdzić, ile razy w ciągu dnia spotkają kontrolerów biletów. W tym celu spędzili 6 godzin w autobusach i tramwajach. Jakie są efekty jego „śledztwa”? Marek rozpoczął o godz. 12:49. Wsiadł do autobusu, który jechał w stronę centrum, bo tam jest najwięcej połączeń. Dodatkowo miał nadzieję, że tam spotka „kanara”. Przejechał całą trasę, czyli 33 przystanki i nie spotkał kontrolerów biletów. W związku z tym kontynuował swój eksperyment. Łącznie w komunikacji miejskiej spędzić sześć godzin, przejechał 120 przystanków i… nie został skontrolowany.

— Ale to nie tylko nasze spostrzeżenie. Większość mieszkańców Olsztyna przyznaje, że w autobusach nie ma kontrolerów. Chcieliśmy to sprawdzić — opowiada Adrian. — Miałem jedną, ale w… przeciągu roku. A korzystam z komunikacji miejskiej codziennie, bo dojeżdżam nią do pracy.

— Naszym celem nie było pokazanie, że brakuje kanarów, ale sprawdzenie, jak często się trafiają — zauważa Marek. — Nigdy wcześnie w internecie czegoś takiego nie widzieliśmy. A myślę, że to ciekawe.

— Przed nami nowe pomysły. Chcemy robić filmy, które będą angażować ludzi. Będziemy coś dawać przechodniom, ale nie zdradzę co. Zapraszam na nasz kanał. W ten sposób sprawdzimy, jak olsztyniacy reagują. Ale to nie jedyny pomysł zdradza Adrian. — Chcemy też sprawdzić, ile zajmie nam przejście całego Olsztyna z najdalszego do najdalszego miejsca. Policzymy kilometry, czas i kroki. Może jeszcze coś przytrafi się po drodze.

— Sporo osób z Olsztyna komentuje nasze filmiki. Ta interakcja jest niesamowita. Bierzemy pod uwagę każdy komentarz, które również mogą być dla nas inspiracją — zauważa Marek. — Zżywamy się w ten sposób z mieszkańcami z Olsztyna.

Adrian z Markiem poznali się na boisku. Jeden miał wtedy dziesięć lat, drugi był o rok starszy. Piłka nożna była ich pasją. Do dziś niewiele się zmieniło. Dziś też kręci ich sport, siłownia, ale do pasji doszła też praca. Razem pracują w tej samej firmie i zajmują się sprzedażą. TikTok to ich kolejna przygoda, którą chcą przekuć w coś większego. Mają plany zostać youtuberami. Teraz Marek ma 25, a Adrian 24 lata.

ADA ROMANOWSKA


W weekendowym (25-27 sierpnia) wydaniu Gazety Olsztyńskiej m.in.

Las to nie rezerwat. Trzeba go ciąć
Czas unieważnić znaną sentencję: nauka nie poszła w las. Poszła, i to bardzo daleko. O kontrowersjach dotyczących wycinki lasów rozmawiamy z Sławomirem Piętką z Katedry Leśnictwa i Ekologii Lasu.

Ukraina walczy także językiem i dyskursem publicznymPółtora roku wojny cywilizacyjnej
Początkowo wydawało się, że, mówiąc językiem 1939 roku, Zachód nie będzie umierał za Ukrainę. Sukcesy militarne Kijowa spowodowały jednak coraz śmielszą pomoc ze strony Francji i Niemiec. Dziś trudno już mówić o lokalnym konflikcie, albowiem w istocie jesteśmy świadkami wojny cywilizacyjnej pomiędzy światem autokratycznym a demokracją — mówi prof. Marek Melnyk.

Senator Lidia StarońZawsze po stronie ludzi
Senator Lidia Staroń będzie ubiegać się po raz trzeci o mandat senatorski. Ponownie z własnego „Komitetu Wyborczego Wyborców Lidia Staroń – zawsze po stronie ludzi”. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych parlamentarzystek z Warmii i Mazur.

Z wielką przyjemnością oddajemy w Państwa ręce najnowsze wydanie Magazynu Turystycznego Warmia&Mazury.

Już jest! Najnowszy numer Rolniczego ABC już w sprzedaży

Jak kupić e-wydanie? Wystarczy kliknąć w zdjęcie jedynki poniżej, lub wejść na kupgazete.pl