Profesor Andrzej Buszko z UWM został powołany do rady naukowej programu antykorupcyjnego polskiego oddziału Globalnej Sieci Kompaktowej ONZ

2022-11-19 13:33:07(ost. akt: 2022-11-18 15:51:35)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Duże wyróżnienie olsztyńskiego naukowca. Prof. Andrzej Buszko z UWM został powołany do rady naukowej programu antykorupcyjnego polskiego oddziału Globalnej Sieci Kompaktowej ONZ. Rada ma wyznaczyć standardy przeciwdziałania korupcji.
Dr hab. Andrzej Buszko jest profesorem UWM i pracuje w Katedrze Finansów na Wydziale Nauk Ekonomicznych. Teraz naukowiec został powołany do rady naukowej programu antykorupcyjnego polskiego oddziału Globalnej Sieci Kompaktowej ONZ.

UN Global Compact to największa na świecie inicjatywa skupiająca zrównoważony biznes. Od powołania w 2000 roku przez sekretarza generalnego ONZ Kofi Annana prowadzi działania na rzecz środowiska, praw człowieka, przeciwdziałania korupcji oraz godnej i legalnej pracy. Obecnie zrzesza ponad 10 000 członków z całego świata. Współpracuje z rządami, największymi organizacjami i firmami na świecie.

Rada naukowa polskiego oddziału Globalnej Sieci Kompaktowej Narodów Zjednoczonych, w skład której został powołany prof. Buszko, liczy 15 członków. Oprócz niego zasiadają w niej naukowcy z prestiżowych polskich uczelni. Toteż nie dziwią słowa prof. Buszki.

— Powołanie do rady to dla mnie honor, zaszczyt i docenienie tego, co robię, mego dorobku naukowego, publikacji — mówi prof. Buszko.
Choć tu śmiało można dodać, że też nobilitacja olsztyńskiego uniwersytetu, bo przecież prof. Buszko wykłada na UWM.

Rada ma zająć się działaniami biznesu przeciwko korupcji. Jakie konkretnie zadanie stoi przed radą?

Jak wyjaśnia prof. Buszko, rada ma wyznaczyć polskie standardy przeciwdziałania korupcji. Ich wdrożenie pozwoli na uzyskanie certyfikatów, które będzie przyznawał polski oddział Globalnej Sieci Kompaktowej ONZ, a które pozwolą polskim firm stanąć do przetargów organizowanych przez instytucje międzynarodowe, np. ONZ czy UE.

— Choćby do tych na odbudowę Ukrainy po wojnie — tłumaczy prof. Buszko.— Brak certyfikatu wykluczałby firmę z takiego przetargu. Chodzi o to, żeby pieniądze trafiały do firm, które działają w sposób transparentny, a środki te nie zostały zmarnowane.

Niewykluczone, że opracowane przez radę standardy staną się w przyszłości podstawą przejrzystości dziań całego biznesu na świecie. Bo dziś brakuje tej transparentności w działań biznesowych.

Prof. Andrzej Buszko w pracy naukowej zajmuje się m.in. zagadnieniem szarej strefy w gospodarce. Jak duża może być szara strefa w Polsce, a więc czerpanie m.in. dochodów nielegalnego obrotu legalnymi towarami i usługami oraz ukrywanie tych dochodów przed fiskusem?

Tu, jak tłumaczy naukowiec, w zależności od metodologii liczenia wielkość szarej strefy w Polsce szacuje się od 15 do 30 proc. naszego PKB. To oznacza ogromne straty dla budżetu państwa z tytułu braku podatków, a dla obywateli choćby niższe niż mogłyby być nakłady na służbę zdrowia czy oświatę.
Prof. Buszko wskazuje na Włochy, na to jak rozwija się północ, a jak południe tego kraju. Na północy poziom szarej strefy ocenia się w granicach 13-15 proc., a na południu dwa razy więcej i jest bieda, jest przestępczość. Inwestorzy zagraniczni omijają południe, wolą inwestować na północy Włoch. W efekcie tego ten sam absolwent po studiach na południu zarabia 700 euro, a na północy dostaje ok. 2000 euro.

Według tegorocznego raportu Transparency International Polska z 56 punktami zajęła 42. miejsce w Indeksie Percepcji Korupcji, awansując o trzy pozycje w porównaniu do zestawienia za rok 2020. Średni wynik dla grupy Europa Zachodnia i Unia Europejska, do której należy Polska, wynosi 66 punktów.
Co oznacza wskaźnik CPI? Im bardziej państwo jest postrzegane jako podatne na korupcję, tym mniej punktów uzyskuje skali od 0 do 100. Wskaźnik jest określany na podstawie sondaży przeprowadzanych wśród międzynarodowych ekspertów od oceny ryzyka gospodarczego i politycznego.

Jednak jak wskazuje prof. Buszko, raport powstaje w oparciu o tradycyjne i nieco już archaiczne pojęcie korupcji, a więc gotówkę przekazywaną z ręki do ręki. Tymczasem, jak mówi, ta dziś przybiera inne oblicza. Tu wskazuje choćby na kupczenie stanowiskami, rozdawanie stanowisk w zmian za poparcie w wyborach.

— To są stanowiska, to są przywileje, co jest bezpieczniejsze i trudniejsze do udowodnienia, choć pewnie gotówka też wciąż wchodzi w grę — mówi naukowiec.

Stare przysłowie mówi, że tylko ryba nie bierze, zatem czy dla się wyeliminować szarą strefę i korupcję z naszego życia? — Trzeba i należy z nią walczyć — podkreśla prof. Andrzej Buszko.

Andrzej Mielnicki