Elbląg: Ul. Robotnicza. 70-latek groził, że wysadzi budynek w powietrze. Ewakuowano mieszkańców. Funkcjonariusze wyważyli drzwi do mieszkania. Ojciec z synem zatrzymani

2022-10-27 12:51:40(ost. akt: 2023-07-03 23:10:40)

Autor zdjęcia: Estera Turkot

W czwartek 27 października elbląskie służby zostały zadysponowane do zdarzenia przy ulicy Robotniczej 252. W jednym z mieszkań na pierwszym piętrze znajdował się mężczyzna, wobec którego miały być przeprowadzone czynności komornicze. 70-latek zagroził, że wysadzi budynek w powietrze.
Na miejsce zdarzenia zostali wysłani policjanci, straż pożarna, przewodnicy z psami tropiącymi, pirotechnicy i negocjator.

Zarządzono ewakuację mieszkańców. W tym samym czasie funkcjonariusze siłowo weszli do lokalu, gdzie zabarykadował się grożący wysadzeniem budynku mężczyzna. Jak się później okazało, w mieszkaniu znajdowały się dwie osoby.

— Decyzją policji mieszkańcy znajdujący się w budynku zostali ewakuowani, było to około 20 osób. Reszta albo nie otworzyła drzwi, albo ewakuowała się samodzielnie wcześniej. Patrol policji siłowo wszedł do mieszkania, w którym przebywało dwóch mężczyzn. Pomieszczenie zostało sprawdzone — nie stwierdzono w nim żadnych materiałów pirotechnicznych ani wybuchowych. Po sprawdzeniu lokalu mieszkańcy mogli wrócić do swoich mieszkań. Zagrożenie zostało zlikwidowane — przekazał Mateusz Norek, zastępca dowódcy JRG nr 2 w Elblągu.

Cała akcja trwała dwie godziny. Strażacy pomogli policjantom w wyważeniu drzwi. Udostępnili sprzęt i asekurowali ich podczas otwierania lokalu. Mężczyźni w wieku 70 i 40 lat zostali zabezpieczeniu przez patrol policji. To ojciec i syn. Starszy z nich groził wysadzeniem budynku w powietrze.

— Po rozpoznaniu minersko-pirotechnicznym nie znaleziono żadnych pozostałości wojennych ani żadnych materiałów, które mogłyby świadczyć o tym, że ich użycie mogłoby stwarzać zagrożenie. Mężczyźni zostali skutecznie wyeksmitowani z mieszkania i zatrzymani, ze wstępną kwalifikacją spowodowania znacznego zagrożenia dla mieszkańców bloku — poinformował podinsp. Tomasz Kamiński, naczelnik wydziału prewencji, który dowodził akcją.