Tu powstanie pierwsza olsztyńska estakada. Zaawansowane prace podczas budowy nowej linii tramwajowej [ZDJĘCIA]

2022-10-18 17:32:25(ost. akt: 2022-10-18 15:33:14)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Inwestycja tramwajowa to bez wątpienia jedno z najważniejszych przedsięwzięć w Olsztynie w ciągu ostatnich lat. Ikoną nowej linii będzie estakada nad skrzyżowaniem ulic Krasickiego i Synów Pułku.
Najważniejsza wiadomość dla mieszkańców i władz Olsztyna jest taka, że prace na placu budowy inwestycji tramwajowej idą zgodnie z planem. To ważne, bo zgodnie z zapisami umowy termin oddania inwestycji tramwajowej w Olsztynie - połowa października 2023 jest ostateczny. Nie dlatego, że jest ona wyjątkowo uciążliwa dla mieszkańców, tylko dlatego, że jest finansowana ze specyficznego źródła. Dofinansowane unijne z Programu Operacyjnego Polska Wschodnia. Oznacza to tyle, że inwestycja musi być ukończona do końca 2023 roku. Sprawa jest o tyle ważna, że cała inwestycja opiewa na kwotę 208 mln zł, z czego 69,53 proc. pochodzi z kasy unijnej.

Inwestycja tramwajowa bez wątpienia do najprostszych nie należy. Oprócz samych torów i infrastruktury takiej jak przystanki czy pętle wykonawca zobowiązał się do wymiany całej podziemnej sieci kanalizacyjnej czy ciepłowniczej. Całości prac dopełniają jeszcze przebudowane drogi, chodniki, ścieżki rowerowe czy tereny zielone. Jednym słowem — na terenie inwestycji tramwajowej jest co robić.

— Realizowane zadanie jest skomplikowanym i wielowarstwowym przedsięwzięciem. Na dodatek realizowanym "pod ruchem", stąd skala trudności jest potęgowana — przekazuje Patryk Pulikowski z Urzędu Miasta w Olsztynie — Przy budowie nowej nitki tramwajowej infrastruktury pracuje teraz 170-250 osób.
Termin - połowa października następnego roku - jest obowiązującym — przypomina Pulikowski.

Prezydent osobiście trwa o sprawny przebieg inwestycji


Tak jak napisaliśmy, inwestycji tramwajowa nie może się opóźnić. Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz doskonale o tym wie, dlatego osobiście nadzoruje przebieg prac i goniące wykonawcę terminy. W połowie września prezydent spotkał się z wykonawcami nowej linii tramwajowej, ponieważ nie był zadowolony z tempa realizacji inwestycji. Okazało się, że działania podjęte przez prezydenta przyniosły skutki.

— Na pewno chcielibyśmy, żeby prace przebiegały sprawniej, niemniej po ostatnich spotkaniach z przedstawicielami wykonawcy zauważamy intensyfikację działań na placu budowy — informuje nas Patryk Pulikowski.

Dumą nowej linii tramwajowej będzie estakada


Intensywne prace na skrzyżowaniu ul. Krasickiego i Synów Pułku są związane z 270-metrową estakadą, która będzie przebiegała nad skrzyżowaniem. Te nowatorskie w Olsztynie rozwiązanie znacznie wpłynie na płynność ruchu. Tramwaje i samochody poruszające się po tym ruchliwym skrzyżowaniu będą przejeżdżały niezależnie od siebie.

Sama budowa estakady to jeden z najdroższych elementów całej inwestycji tramwajowej. Sama jej budowa jest również trudnym logistycznie i zaawansowanym procesem, który pochłania dużo czasu, którego zostało stosunkowo mało. Miasto jednak nie zrezygnowało z tego pomysłu. Najczęściej powtarzanymi argumentami za budową wiaduktu było bezpieczeństwo mieszkańców i znacznie zwiększona płynność ruchu.

Estakada będzie wznosić się na wysokość około 5 metrów nad ulicą. Będzie miała ponad 270 metrów długości o 8 szerokości. Cała konstrukcja zostanie wykonana ze specjalnie izolowanych elementów niwelujących drgania wywoływane przez przejeżdżające górą tramwaje.

Najtrudniejszym zadaniem, z jakim przyjdzie się zmierzyć wykonawcy będą linie wysokiego napięcia. Jedna z podpór znajduje się bezpośrednio pod słupem energetycznym, dlatego koniczne będzie chwilowe wyłączenie sieci w regionie skrzyżowanie i przepięcie linii w bezpieczny dla budowlańców sposób. Planowany termin takich prac to listopad tego roku.

Estakada powinna nabrać swojego kształtu już do końca 2022 roku. Przez najbliższe dwa miesiące ekipa budowlana rozpocznie zbrojnie jej układu nośnego. Zakończenie wszystkich prac na budowie nowej linii tramwajowej jest planowane na połowę października 2023 roku.

Karol Grosz


Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. wojtelk2424 #3106150 19 paź 2022 14:53

    Mam takie jedno pytanie. Po co ta linia skręca w Piłsudskiego a potem w Kościuszki? Czy nie lepiej było by poprowadzić ją do Towarowej i Lubelskiej? Przecież tam mieści się większość firm no i jeszcze ta strefa.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  2. _gość #3106142 19 paź 2022 12:56

    Niestety bzdura - ta duma estakada tylko minimalnie wpłynie na płynność ruchu na tym skrzyżowaniu. Tramwaj jadący z boku Synów Pułku nie zablokuje tylko jadących tą ulicą w dół/wprost do Sikorskiego - to parę samochodów na krzyż. Reszta kierunków pozostaje bez zmian ! To już taniej i z większą płynnością byłoby puścić pas ruchu Synów Pułku od Sikorskiego wprost do Pstrowskiego pod ziemią pod tym skrzyżowaniem. W ogóle to nie wiadomo po co ta najdroższa estakada jest, bo wcześniej mówiono, że tramwaj nie podjedzie pod górę na Krasickiego, ale na Żołnierskiej jakoś podjeżdża, a pochyłość tam większa. A więc po co ? Nie wiadomo, ale luksusowo i redaktor nie mający pojęcia ma o czym pisać. Ale nas stać i pokażemy niedowiarkom. To nie pierwszy kosztowny bubel, bo to samo było z bezsensowną linią 3, gdzie najdroższym elementem była wymiana mostu nad Łyną pod bezsensowny tam tramwajem właśnie. Cała inwestycja tramwajowa to takie gonienie króliczka. Nic to nie usprawniło w Olsztynie i nie usprawni - wręcz przeciwnie - sparaliżowany ruch w centrum, Kościuszki i Żołnierskiej itp, itd. Jedynym słusznym pomysłem jeśli już musza być to zbudowanie w 1 etapie dwóch linii. Początek obu na Pieczewie, potem Witosa, Sikorskiego, do końca Obiegowej i jedna linia w lewo do Ratusza i ani metra dalej, druga w prawo Piłsudskiego i potem do Dworca Dworcową, a nie Kościuszki. Taki nawet był jeden z wariantów tego nieszczęsnego projektu i wszystko to można było zrobić w koszcie 1 etapu ( bez linii 3) ale wiadomo trzeba gonić króliczka i kupować bez sensu kolejne drogie tureckie tramwaje, rozbudowywać zajezdnie itp. A zespół tramwajowy nadal istnieje( nawet ma swoją oddzielną siedzibę) i dobre pensje dla kilkunastu osób przez te lata lecą w grube miliony. Zobaczycie jak ta rozbudowa sparaliżuje całą Piłsudskiego jak Kościuszki. A rondo Katastrofy pamiętamy !

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  3. Eli #3106137 19 paź 2022 08:42

    Prezydent osobiście trwa o sprawny przebieg inwestycji (?) jak to ujął jeden ze znanych kabaretów "trwa i trwa mać" no i żeby nam ta luksusowa estakada bokiem nie wyszła

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  4. _gość #3106124 | 5.172.*.* 18 paź 2022 20:06

    Niestety bzdura - ta duma estakada tylko minimalnie wpłynie na płynność ruchu na tym skrzyżowaniu. Tramwaj jadący z boku Synów Pułku nie zablokuje tylko jadących tą ulicą w dół/wprost do Sikorskiego - to parę samochodów na krzyż. Reszta kierunków pozostaje bez zmian ! To już taniej i z większą płynnością byłoby puścić pas ruchu Synów Pułku od Sikorskiego wprost do Pstrowskiego pod ziemią pod tym skrzyżowaniem. W ogóle to nie wiadomo po co ta najdroższa estakada jest, bo wcześniej mówiono, że tramwaj nie podjedzie pod górę na Krasickiego, ale na Żołnierskiej jakoś podjeżdża, a pochyłość tam większa. A więc po co ? Nie wiadomo, ale luksusowo i redaktor nie mający pojęcia ma o czym pisać. Ale nas stać i pokażemy niedowiarkom. To nie pierwszy kosztowny bubel, bo to samo było z bezsensowną linią 3, gdzie najdroższym elementem była wymiana mostu nad Łyną pod bezsensowny tam tramwajem właśnie. Cała inwestycja tramwajowa to takie gonienie króliczka. Nic to nie usprawniło w Olsztynie i nie usprawni - wręcz przeciwnie - sparaliżowany ruch w centrum, Kościuszki i Żołnierskiej itp, itd. Jedynym słusznym pomysłem jeśli już musza być to zbudowanie w 1 etapie dwóch linii. Początek obu na Pieczewie, potem Witosa, Sikorskiego, do końca Obiegowej i jedna linia w lewo do Ratusza i ani metra dalej, druga w prawo Piłsudskiego i potem do Dworca Dworcową, a nie Kościuszki. Taki nawet był jeden z wariantów tego nieszczęsnego projektu i wszystko to można było zrobić w koszcie 1 etapu ( bez linii 3) ale wiadomo trzeba gonić króliczka i kupować bez sensu kolejne drogie tureckie tramwaje, rozbudowywać zajezdnie itp. A zespół tramwajowy nadal istnieje( nawet ma swoją oddzielną siedzibę) i dobre pensje przez te lata lecą. Tak Pan Karwowski nadal działa. Zobaczycie jak ta rozbudowa sparaliżuje całą Piłsudskiego jak Kościuszki. A rondo Katastrofy pamiętamy !

    odpowiedz na ten komentarz