Polityczni liderzy komentują

2025-10-10 12:00:00(ost. akt: 2025-10-10 13:39:57)
W naszym cotygodniowym cyklu polityczni liderzy z Warmii i Mazur komentują wydarzenia mijającego tygodnia bądź odnoszą się do kwestii, które uznają za warte społecznej uwagi.
Jacek Protas, poseł do Parlamentu Europejskiego (Koalicja Obywatelska)

Fake newsy, dezinformacja i cyberataki to dziś jedne z największych zagrożeń dla bezpieczeństwa Polski i Europy. Skala problemu rośnie w niepokojącym tempie. Tylko w 2025 roku w Polsce odnotowano już około 170 tysięcy incydentów cybernetycznych, podczas gdy w całym 2024 roku było ich 111 tysięcy. Każdego dnia Polska odpiera od 2 do 4 tysięcy cyberataków, z czego aż 99% kończy się skuteczną obroną. W tym kontekście szczególnego znaczenia nabiera fakt, że w 2025 roku rząd przeznaczy rekordowe 4 miliardy złotych na wzmocnienie cyberbezpieczeństwa.

To największe środki w historii naszego kraju, obejmujące zarówno obszar cywilny, jak i wojskowy. Z tej kwoty ponad 3,1 miliarda złotych będzie przeznaczona na ochronę administracji publicznej i samorządów. To inwestycja w bezpieczeństwo obywateli, ochronę infrastruktury krytycznej i odporność całego państwa na zagrożenia hybrydowe. Ważne jest jednak, aby fundusze te trafiały nie tylko do dużych instytucji centralnych, ale także do samorządów, placówek ochrony zdrowia, szkół i lokalnych instytucji, które coraz częściej stają się celem ataków.
Dlatego kluczowe jest, by te środki były dobrze wykorzystane i rzeczywiście wzmacniały bezpieczeństwo zarówno w systemach centralnych, jak i w codziennym życiu mieszkańców. Dzięki temu również w województwie warmińsko-mazurskim i podlaskim będzie można realnie odczuć, że inwestycje w cyberbezpieczeństwo przekładają się na większą stabilność i ochronę odczuwalną każdego dnia.

Marcin Kulasek, minister nauki i szkolnictwa wyższego (Nowa Lewica)

Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała wczorajo kolejnej obniżce stóp procentowych tym razem o 25 punktów bazowych, do poziomu 4,50 procent. To już czwarta redukcja w tym roku, po wcześniejszych decyzjach w maju, lipcu i wrześniu. Tempo luzowania polityki pieniężnej ponownie stało się przedmiotem gorącej debaty wśród ekonomistów i przedsiębiorców.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że inflacja konsumencka we wrześniu utrzymała się na poziomie 2,9 procent rok do roku. Oznacza to, że dynamika cen wyraźnie wyhamowała i znajduje się blisko celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego, który wynosi 2,5 procent. Spadły ceny paliw, energii i gazu kluczowych czynników wpływających na koszty życia i prowadzenia działalności gospodarczej.
W tej sytuacji utrzymywanie stóp procentowych na wyższym poziomie mogłoby zostać odebrane jako decyzja o charakterze politycznym, hamująca rozwój gospodarki. Zbyt wysokie stopy oznaczają bowiem wyższe koszty kredytów dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych, a to ogranicza inwestycje, popyt wewnętrzny i konkurencyjność polskich firm.
Niższe stopy procentowe to z kolei niższe raty kredytów, więcej środków w portfelach polskich rodzin i większa płynność w sektorze przedsiębiorstw. Wczorajsza decyzja RPP idzie w dobrym kierunku, ale nie zmienia faktu, że konieczna jest jasna, przewidywalna mapa dalszych obniżek stóp procentowych.Tylko klarowny plan działań pozwoli ustabilizować oczekiwania rynku, wzmocnić zaufanie inwestorów i utrwalić pozytywne tendencje w polskiej gospodarce.


Piotr Lisiecki (Konfederacja/Ruch Narodowy)

Bezrobocie w Polsce rośnie. Oficjalna stopa bezrobocia we wrześniu 2025 roku wzrosła do 5,6 proc., co oznacza wzrost o 0,1 pkt proc. w porównaniu z sierpniem i o 0,6 pkt proc. rok do roku. To dane podane przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To już czwarty miesiąc z rzędu, w którym wskaźnik bezrobocia idzie w górę. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 867,6 tys. osób, wobec 856,3 tys. w sierpniu i 830,6 tys. w lipcu. Najniższe bezrobocie odnotowano w województwie wielkopolskim (3,5 proc.), a najwyższe w podkarpackim (9 proc.). Nas powinny szczególnie niepokoić te powiaty Warmii i Mazur, gdzie stopa bezrobocia wynosi ponad 10%.
Przypominam nasze lipcowe protesty przeciwko imigracji. Rząd Donalda Tuska kontynuuje politykę poprzedników łatwego dostępu do taniej siły roboczej z importu. Wciąż wielkim firmom z dużych ośrodków miejskich łatwiej jest sprowadzić robotników z Pakistanu, Bangladeszu czy Kolumbii niż z Kętrzyna czy Bartoszyc. Dla Polaków pracy brakuje. Tymczasem agencje pośredniczące w zatrudnianiu obcokrajowców z wykorzystaniem półlegalnych sposobów i naciąganiem prawa mają się świetnie.