Potrafił tak pięknie opowiadać o naszej historii...

2022-04-21 15:23:39(ost. akt: 2022-04-21 19:28:15)
Stanisław Fietkiewicz (1943 - 2022) - pasjonat historii i sportu związany z Ełkiem i Mazurami; felietonista, działacz kulturalny, społecznik

Stanisław Fietkiewicz (1943 - 2022) - pasjonat historii i sportu związany z Ełkiem i Mazurami; felietonista, działacz kulturalny, społecznik

Autor zdjęcia: TME/YT

W Niedzielę Wielkanocną zmarł Stanisław Fietkiewicz, wieloletni prezes Towarzystwa Miłośników Ełku i rozpoznawalna ełcka osobowość. Ci którzy mieli przyjemność z nim współpracować wspominają jego osobę niezwykle ciepło i podkreślają, że wraz z jego śmiercią Ełk stracił wielkiego adwokata historii naszego miasta.
Jest nam niezmiernie przykro. W imieniu członków zarząd TME chciałby złożyć rodzinie wyrazy głębokiego żalu i współczucia — przeczytaliśmy 17 kwietnia na FB Towarzystwa Miłośników Ełku, które z bólem informowało o śmierci byłego prezesa, Stanisława Fietkiewicza. Publicysta, społecznik, pasjonat sportu oraz historii miasta i regionu zmarł w godzinach porannych Niedzieli Wielkanocnej. Miał 79 lat.

Stanisław Fietkiewicz dał się doskonale zapamiętać kilku pokoleniom ełczan. Przez całe dekady aktywnie działał na rzecz promowania miasta oraz kultury regionu. Na przestrzeni lat angażował się w mnóstwo inicjatyw na tym polu. Jednocześnie sam kreował rzeczywistość, zarażał swoimi licznymi pasjami – na czele z historią i sportem – poprzez swoje felietony oraz opracowania. Jego poświęcenie i zaangażowanie było doceniane m.in. Białą Lilią (2006), tytułem Ełczanina Roku (2008) i Osobowością Roku (2002), ale też resortowym odznaczeniem ministerialnym w postaci odznaki „Zasłużony Działacz Kultury”, jak i Złotym Krzyżem Zasługi.

Zawsze nienagannie ubrany, kulturalny i dystyngowany na wzór starej dobrej szkoły dżentelmeńskiej. Potężna wiedza, gotowość do dyskusji, debaty, rozmowy na przeróżne tematy, z historią na czele. Jeszcze niedawno – w styczniu - Stanisław Fietkiewicz podzielił się swoimi opowieściami o mieście w ramach cyklu TME „O Ełku przy Kawie”. Wspominał losy wyjątkowego, ponad stuletniego obrazu związanego z naszym miastem.

Wówczas młodsze pokolenia ełczan mogły przekonać się o jego niesamowitej wiedzy i eleganckiej formie jej przekazywania. Pan Stanisław miał po prostu „to coś” – w głosie, w gestykulacji, w sposobie wysławiania się. Kapitalnie sprawdzał się w roli gawędziarza-narratora, jego opowieści nigdy się nie nudziły i były upstrzone ciekawostkami i przeróżnymi smaczkami. Robił także niezwykle pozytywne wrażenie występując publicznie – zawsze elegancki i opanowany. Tak ja zapamiętam Stanisława Fietkiewicza. A jak wspominają jego osobę ełczanie, którzy mieli okazję spotkać go na swojej drodze życiowej?

Zbigniew Achramowicz – wiceprezes TME; społecznik

Dosłownie tydzień przed jego śmiercią nakręciliśmy z Rafałem (Rafał Karaś – przyp. red.) rozmowę z p. Fietkiewiczem o ul. Armii Krajowej. Opowiedział nam o historii każdego zachowanego przy tej ulicy budynku. Pan Fietkiewicz miał bardzo dużą wiedzę o Ełku, o tym co się u nas tutaj działo od czasów wojny. Prywatnie był bardzo wychowanym, kulturalnym i niezwykle sympatycznym człowiekiem.

Mirosław Sawczyński – ełcki radny miejski; społecznik

Nie ujmując pozostałym, to właśnie p. Stanisław był jednym z najprężniej działających prezesów TME. Miał naturalną charyzmę, gotowe konkrety i pomysł na to, jak powinno wyglądać prowadzenie takiego stowarzyszenia. Stanisław Fietkiewicz miał wielokierunkowe pomysły na Ełk i dbanie o historię naszego miasta. Wszelkie podejmowane przez niego i TME inicjatywy były rzetelnie przygotowane, a jemu samemu zależało nie na osobistej popularności, a na uwypukleniu ełckiego dziedzictwa. Osobiście zawsze uważaliśmy wraz z bratem Adamem, że to jedna z najbardziej zasłużonych osobistości dla ełckiej społeczności.

Hubert Górski – ełcki radny miejski

Pan Stanisław był dla mnie ogromną inspiracją. Po raz pierwszy zetknąłem się z jego słowem pisanym. Miał niezwykle bogatą wiedzę o Ełku i talent do opowiadania o nim innym. Dopiero kilka lat później miałem okazję porozmawiać z nim osobiście. Zapamiętam go jako osobę niezwykle życzliwą, z ogromną wiedzą, pasją i zamiłowaniem do naszego lokalnego kawałka świata, do naszej historii i tradycji. Odszedł wyjątkowy ełczanin – wyjątkowy Człowiek. Rodzinie i najbliższym składam wyrazy głębokiego współczucia.

Ireneusz Dzienisiewicz – ełcki radny miejski

Poznałem pana Fietkiewicza w latach 90’, startowaliśmy do rady miasta z tych samych komitetów wyborczych. Pan Fietkiewicz reprezentował środowiska lewicowe, Unię Pracy i razem w tej koalicji żeśmy się znajdowali. Współpracowaliśmy ze sobą na gruncie wspólnych poglądów politycznych, a przede wszystkim na gruncie wspólnych poglądów na Ełk i jego rozwój. Pan Stanisław był miłośnikiem, pasjonatem i wielbicielem Ełku, którego zajmowała historia naszego miasta. Był bardzo zaangażowany w jego życie społeczne, szczególnie na przełomie lat 90’ i XX wieku.

Alfons Bobowik – historyk, pedagog, społecznik

Znam Stasia z działalności w TME, był też członkiem Mazurskiego Towarzystwa Naukowego, ale pamiętam go już od dawnych lat. Był dobrym kolegą. Kiedy był prezesem TME miał mnóstwo pomysłów i to w trudnych czasach. Starał się w pewien określony sposób coś po sobie zostawić, m.in. opracował wydawnictwo poświęcone dziejom TME. Pasjonował się też sportem, miał nawet rekord powiatu w skoku wzwyż, był też zapalonym siatkarzem, współpracował z młodzieżą. Pomagaliśmy sobie i współpracowaliśmy przy wielu projektach.

Tadeusz Zaremba – były prezydent Ełku; społecznik

Mało kto potrafił tak opowiadać o historii Ełku i działać na jego rzecz jak Stanisław Fietkiewicz. Jeszcze przed świętami planowałem, że uda nam się porozmawiać o nowej inicjatywie – chcieliśmy reaktywować Klub Ełczan, którego on był organizatorem. Mieliśmy w planach wykorzystać Klub Twórców Kultury na ul. Kilińskiego... To był wspaniały człowiek, który wszelkie inicjatywy na rzecz Ełku podejmował całkowicie bezinteresownie i nie oczekiwał z tego tytułu profitów czy pochwał. Jego śmierć bardzo mnie zaskoczyła. Bardzo żałuję, że wielu rzeczy już razem nie załatwimy. Zawsze będę go wspominał bardzo miło. Wraz ze śmiercią śp. Stanisława Ełk stracił wielkiego adwokata swojego dziedzictwa i naprawdę unikalnego społecznika z wyjątkową osobowością.