Ogromna fala pożarów suchych traw w powiecie olsztyńskim. Strażacy mają ręce pełne roboty

2022-03-26 19:11:13(ost. akt: 2022-03-25 15:05:18)

Autor zdjęcia: OSP Barczewo Facebook

Od ponad miesiąca nie padało a łąki w okolicach Olsztyna są suche jak wiór. To idealne warunki do pożarów, które często nie zaczynają się przez przypadek, ale są efektem celowych działań właścicieli łąk.
Z danych przekazanych przez Państwową Straż Pożarnych wynika, że od początku roku na terenie całej Polski doszło do ponad 16 tys. przypadków pożarów traw i nieużytków rolnych. Wskutek takich pożarów zginęło 7 osób, 37 zostało rannych.

Większość, bo aż 14 tys. odnotowanych pożarów traw przypada na marzec. Strażacy oszacowali straty na 1,274 mln zł, a podczas akcji gaśniczych zużyli prawie 18 mln litrów wody.

Ilość pożarów traw w powiecie olsztyńskim od początku marca wzrosła kilkukrotnie. W pierwszym tygodniu (28.02-06.03) strażacy wyjeżdżali do takich interwencji 9 razy. W następnym tygodniu odnotowano już 22 pożary traw a w ubiegłym tygodniu...64. Przez 4 dni (21,22,23,24 marca) strażacy z powiatu olsztyńskiego wyjeżdżali do pożarów łąk aż 36 razy.

Strażacy ostrzegają


Ziemia jest tylko jedna...
Obszary zeszłorocznej wysuszonej roślinności, która ze względu na występujące w tym czasie okresy wegetacji stanowi doskonałe podłoże palne, co w zestawieniu z dużą aktywnością czynnika ludzkiego w tym sektorze, skutkuje gwałtownym wzrostem pożarów. Za ponad 94% przyczyn ich powstania odpowiedzialny jest człowiek.

W rozprzestrzenianiu ognia pomaga także wiatr. Osoby, które wbrew logice decydują się na wypalanie traw, przekonane są że w pełni kontrolują sytuację i w razie potrzeby, w porę zareagują. Niestety mylą się i czasami kończy się to tragedią. W przypadku gwałtownej zmiany jego kierunku, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania. Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek całego życia. Występuje rów­nież bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi
.

Za wypalanie traw grozi nawet 10 lat więzienia


Mimo tego, że większość osób doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że wypalanie traw jest nielegalne, to i tak decydują się na takie działanie. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody „Zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów”[...]„Kto (...) wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary… – podlega karze aresztu albo grzywny”.

Zabraniane jest również wzniecanie ognia w lasach oraz na terenach śródleśnych w odległości do 100m od granicy lasu. Korzystanie z otwartego płomienia mające na celu wypalanie wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych również jest zabronione. Grozi za to grzywna od 20 do 5000 zł lub kara aresztu.

Dużo poważniej robi się, jeśli komuś przy okazji wypalania traw stanie się krzywda. Wtedy sprawa bezpośrednio podpada pod kodeks karny. „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”

Strażacy mają pełne ręce roboty


Wypalanie traw i nieużytków rolnych to nie tylko działanie niezgodne z prawem, ale jest po prostu niebezpieczne. Strażacy z OSP w Barczewie w swoich mediach społecznościowych niemal codziennie umieszczają informacje w sprawie kolejnych wyjazdów na pożary łąk i nieużytków rolnych. Oto kilka przykładów

20.03.2022 r. - wyjazd nr 111 - ze zgłoszenia pożar trawy w Kronowie przy DW 595, po przybyciu na miejsce przyjęto okolice miejscowości Kostrzewy w gm. Jeziorany. Działania straży polegały na ugaszeniu palącej się trawy przy pomocy prądu wody oraz tlumic.

Fot. OSP Barczewo Facebook

21.03.2022 r. - wyjazd nr 112 - Barczewo, ul. Wojska Polskiego - pożar suchej trawy za stacją paliw. Bezmyślność ludzka mogła doprowadzić do ogromnego nieszczęścia. Po przybyciu pierwszego zastępu stwierdzono siły i środki niewystarczające, zadysponowano kolejne zastępy. Działania straży polegały na ugaszeniu palącej się trawy przy pomocy 3 prądów wody oraz tlumic

Fot. Mariusz Bojarowicz/ OSP Barczewo Facebook

23.03.2022 r. - wyjazd nr 119 - Barczewo, ul. Nowodworcowa - pożar..... chyba wiecie czego. Działania straży polegały na ugaszeniu palącej się trawy przy pomocy prądu wody oraz tlumic

Fot. OSP Barczewo Facebook

Zdaniem eksperta


Rozmawialiśmy z profesorem Stanisławem Czachorowskim, ekologiem z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

Dlaczego ludzie decydują się na wypalanie traw?

Prof. Stanisław Czachorowski
Fot. Paweł Kicowski
Prof. Stanisław Czachorowski
W większości z niewiedzy co do skutków. Efekt wątpliwej zabawy, że coś się dzieje i przyjedzie straż pożarna, będzie jakaś „zabawa”. Także jako efekt archaicznej formy użytkowania terenu: wypalenie trawy powoduje „sprzątniecie: zaschniętych trwa i stwarza wrażenia „porządku”. Przed wiekami ludzie wykorzystywali gospodarkę żarową. Ale było nas zdecydowanie mniej, więc i skutek dla przyrody był mniejszy.

Jakie skutki dla ekosystemu przynosi wypalanie traw i nieużytków rolnych?

Po pierwsze węgiel, zdeponowany w biomasie trafia do atmosfery w postaci dwutlenku węgla. Jest więc jedną z przyczyn powiększające efektu globalnego ocieplenia klimatu. Cieplejsze zimy i brak trwałej pokrywy śnieżnej, powoduje, że wiosną szybko następują okresy suszy co znacząco sprzyja pożarom. Zatem nawet jeśli kiedyś wypalania traw nie przynosiły tak wielkich strat, to teraz przynoszą. Przy zmianach klimatu wypalania są groźniejsze.

Po drugie w ogniu giną nasiona roślin, uszkadzane są krzewy i drzewa oraz ginie wiele małych i średnich zwierząt. To są bardzo wymierne straty w różnorodności biologicznej. Giną małe zwierzęta, takie jak jeże, drobne ssaki (nie mają szansy uciec przed ogniem), płazy, gady, ptaki, ginie bardzo dużo małych bezkręgowców: owadów, pajęczaków, ślimaków itd. Te, które zimują w stadium jaja, larwy, poczwarki lub te które obudziły się ze snu zimowego i są aktywne.

Pojęcie nieużytku rolnego jest bardzo mylące. Lepiej nazywać je użytkami ekologicznymi. Bo nie są wykorzystywane rolniczo lecz spełniają funkcje przyrodnicze. Nie są niepotrzebne „nieużytki”, spełniają różnorodne usługi ekosystemowe.

Karol Grosz