Czy pociągi wrócą na linię kolejową 223 Czerwonka - Orzysz przez Biskupiec, Mrągowo i Mikołajki?

2022-01-27 20:46:02(ost. akt: 2022-01-27 16:52:52)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Pociągi pasażerskie na trasie łączącą Czerwonkę z Ełkiem nie jeżdżą już od ponad dekady. Jednak teraz pojawia się szansa na przywrócenie ruchu pociągów.
Linia kolejowa nr 223, która łączy Czerwonkę z Ełkiem przez Biskupiec Reszelski, Mrągowo, Mikołajki i Orzysz może doczekać się reaktywacji. Od ponad dekady na tej trasie nie jeżdżą już pociągi pasażerskie, a od sześciu lat odcinek Mrągowo-Orzysz jest zamknięty dla ruchu towarowego. Jedynie w latach 2009-2011 ze względów strategicznych został wyremontowany odcinek od Orzysza do Ełku. W Orzyszu jest poligon wojskowy, w okolicy są wojska NATO.
Teraz pojawiła się szansa na modernizację całej linii od Czerwonki do Orzysza. Modernizacja linii kolejowej 223 znalazła się wśród wniosków złożonych przez samorządy do PKP Polskich Linii Kolejowych w drugim etapie programu "Kolej Plus". Teraz PKP PLK ma przygotować listę rankingową projektów, które po akceptacji ministra infrastruktury, będą mogły trafić do realizacji.

— Linia 223 przechodzi przez serce Mazur, jest bardzo istotna z punktu widzenia ruchu towarowego i pasażerskiego — podkreślał Jerzy Szmit, szef okręgu olsztyńskiego PiS i były wiceminister infrastruktury na konferencji prasowej zwołanej na dworcu PKP w Mrągowie. — W tej chwili w ramach programu „Kolej Plus ” pojawiła się szansa na modernizację tej linii.

Zgodnie z programem 85 proc. kosztów inwestycji leży po stronie rządu, a 15 proc. po stronie samorządów, które znajdują wzdłuż trasy czy też są zainteresowane modernizacją danej linii kolejowej.


Wniosek w sprawie modernizacji linii 223 złożył samorząd województwa. — Niestety ciągle nie ma potwierdzenia tego wniosku a tym samym zapewnienia współfinansowania tej inwestycji przez samorządy — zauważa Jerzy Szmit. — Tu nie chodzi o pieniądze, które będą wydawane dziś, jutro, bo te wydatki zaczną się mniej więcej za trzy lata. I dziś można je spokojnie zaplanować w przyszłych budżetach. Te koszty na pewno można ograniczyć, tylko trzeba przystąpić do rozmów o szczegółach inwestycji, ale przede wszystkim zadeklarować chęć jej realizacji, bo jeżeli taka nie padnie to nie ma szans na modernizację tej linii. Wtedy ta część Mazur nadal będzie wykluczona komunikacyjnie — dodaje Jerzy Szmit.

Do inwestycji chce się dołożyć Biskupiec. — To strategiczna, ważna linia dla
całego województwa. Nie wyobrażam sobie, żeby nie została zmodernizowana — mówi Kamil Kozłowski, burmistrz tego miasta. Musimy zrobić wszystko, aby doszło do tej inwestycji. Jeżeli będzie taka potrzeba, to oczywiście będziemy partycypować w kosztach, oczywiście na tyle, na ile będzie nas stać — zastrzega burmistrz Biskupca.

Za rewitalizacją linii 223 są też władze Orzysza, ale jak mówi burmistrz Orzysza Zbigniew Włodkowski sprawa nie jest taka oczywista.
— Samorządy są zainteresowane przebudową linii i były zainteresowane w partycypacji w kosztach — mówi burmistrz Włodkowski. — Jak miasto zadeklarowaliśmy 4 mln zł jako wkład własny. Problem w tym, że inwestycja jest teraz dwa razy droższa niż wcześniej. Dlaczego, kiedy była modernizowana linia Olsztyn-Szczytno-Pisz -Ełk, nikt do samorządowców nie wyciągał ręki po pieniądze? Linia została przebudowana ze środków z budżetu państwa. Dlaczego teraz samorządy muszą się dokładać do tej inwestycji? Chcemy wiedzieć za co konkretnie mamy płacić — podkreśla burmistrz Orzysza.
— Jako samorządy chcemy dofinansować linię pasażerską, a jeżeli ktoś chce budować dodatkowe tory dla ruchu towarowego, bocznice, to nie naszym kosztem — dodaje.

Czy samorząd województwa nie chce reaktywacji linii 223? — Jeżeli nie chcielibyśmy modernizacji linii, to nie zlecilibyśmy za ponad 400 tys. zł wykonania studium wykonalności — mówi Marcin Kuchciński, wicemarszałek województwa. — Początkowo inwestycja miała kosztować brutto ok. 700 mln , później ok. miliarda, a ostatecznie wartość projektu to 1,3 mld zł. Co oznacza, że wkład własny samorządów wyniósłby ok. 180 mln zł. Rozkładając to na nawet na kilka samorządów, jest to kwota nie do udźwignięcia. W samorządzie oglądamy każdą złotówkę. Nikt z nas samorządowców, nie podpisze się pod czymś takim, że ma zagwarantować w wieloletniej prognozie finansowej pewne wydatki, nie wiedząc nawet jakie to będą naprawdę pieniądze.

O ile modernizacja linii 223 zawisła na włosku, tak już wiemy, co będzie dalej z nowym dworcem w Olsztynie. Jutro ma zostać podpisana umowa z wykonawcą. Tę inwestycje ma zrealizować poznański Torpol, który modernizuje też stację Olsztyn Główny. Spółka zaoferowała, że wybuduje nam nowy dworzec za prawie 71 mln złotych brutto.

Według planów modernizacja stacji Olsztyn Gł. ma zająć 2,5 roku, a budowa nowego dworca dwa lata.

Linia 223 ma już grubo ponad sto lat. 1 września 1898 roku uruchomiono połączenie pasażerskie na odcinku z Biskupca do Mrągowa. W 1911 roku został oddany do użytku dalszy odcinek linii z Mrągowa do Orzysza, a cztery lata później, ukończono budowę ostatniego odcinka z Orzysza do Ełku. Ruch pasażerski wstrzymano w 2010 roku.

Andrzej Mielnicki