Od kibiców siatkówki dla schroniskowych psów: górę karmy dostarczyli zawodnicy

2021-12-08 14:12:42(ost. akt: 2021-12-08 15:08:34)
Od lewej: Mateusz Poręba, Marcin Zarębski, Beata Furmanek z Urzędu Miasta w Iławie, Agnieszka Monastyrska-Maciejewska ze Schroniska oraz Karol Jankiewicz

Od lewej: Mateusz Poręba, Marcin Zarębski, Beata Furmanek z Urzędu Miasta w Iławie, Agnieszka Monastyrska-Maciejewska ze Schroniska oraz Karol Jankiewicz

Autor zdjęcia: Edyta Kocyła-Pawłowska

Karmę dla psów i kotów przywieźli wczoraj (7 grudnia) do iławskiego schroniska siatkarze AZS-u. To wspólna akcja kibiców i klubu, który swoje mecze przeniósł tymczasowo do Iławy.
Stowarzyszenie Sympatyków Piłki Siatkowej AZS Olsztyn, czyli kibice olsztyńskiej drużyny zorganizowali zbiórkę karmy dla podopiecznych Schroniska dla Zwierząt w Iławie. Akcja trwała kilkanaście dni. Efekty zbiórki osobiście przywieźli na ulicę Komunalną dwaj siatkarze: Mateusz Poręba i Karol Jankiewicz oraz dwaj działacze klubu: menadżer Marcin Zarębski odpowiedzialny za koordynowanie tego przedsięwzięcia i oficer prasowy Mateusz Lewandowski.


– Nasi kibice mocno nas inspirują i wspierają, więc to głównie oni są odpowiedzialni za to zamieszanie – mówi menadżer klubu. – Na ostatni mecz w Iławie 4 grudnia kibice dostarczyli podarki do hali, a dziś (7 grudnia) my, w naszym wspólnym imieniu, je dowieźliśmy do Schroniska.

Aldona Zakrzewska, kierowniczka Schroniska, podkreślała, że każdy taki podarunek wiele znaczy: – Wszystkie karmy na pewno zostaną spałaszowane z przyjemnością.

Podobne akcje organizowane są wspólnie przez klub i stowarzyszenie kibiców już od kilku lat. Najczęściej beneficjentami są schroniska w pobliżu Olsztyna. Tym razem, z racji rozgrywania meczów w Iławie to tutejsze przytulisko dla bezdomnych zwierząt otrzymało dary.


>>>Mateusz Poręba i Karol Jankiewicz po przeniesieniu pakunków ruszyli między klatki, by zapoznać się bliżej z podopiecznymi iławskiego Schroniska. Pan Mateusz ma już swojego czworonoga – przygarniętego z ulicy psa o imieniu Zenek, ale pan Karol psa nie ma, dlatego bacznie przyglądał się tym, które mijał przechadzając się schroniskowymi alejkami.

eka
ilawa@gazetaolsztynska.pl