Adam Ołdakowski: Przejmę mandat posła po Jerzym Wilku
2021-05-21 18:00:00(ost. akt: 2021-05-21 18:00:35)
Adam Ołdakowski, były poseł Samoobrony, a potem PiS, obejmie mandat poselski po zmarłym w niedzielę Jerzym Wilku. W ostatnich wyborach otrzymał 5886 głosów. Rozmawiamy o tym, jak widzi sprawowanie swojego mandatu.
— Przyjmuje pan mandat, który przypada panu w kolejności oddanych głosów na listę PiS w okręgu elbląskim?
— Tak, przyjmę. I będę go wypełniał z tym większym poczuciem obowiązku, że przypada mi po Jurku. To był wspaniały, bardzo uczciwy człowiek. Przez jedną kadencję razem zasiadaliśmy w ławach poselskich. Nawiązaliśmy bliskie relacje. Nasze żony nawet się zaprzyjaźniły.
— Tak, przyjmę. I będę go wypełniał z tym większym poczuciem obowiązku, że przypada mi po Jurku. To był wspaniały, bardzo uczciwy człowiek. Przez jedną kadencję razem zasiadaliśmy w ławach poselskich. Nawiązaliśmy bliskie relacje. Nasze żony nawet się zaprzyjaźniły.
— Od wyborów minęło ponad półtora roku. Nadal utożsamia się pan z programem Prawa i Sprawiedliwości, z którego list pan kandydował, uzyskując w ostatnich wyborach 5886 głosów?
— W moich poglądach nic się nie zmieniło od tej pory.
— W moich poglądach nic się nie zmieniło od tej pory.
— Jest pan rolnikiem i sprawy rolnictwa są panu bardzo bliskie. W tzw. międzyczasie była piątka dla rolników, protesty rolników. Bliżej panu do protestujących czy rządowej propozycji dla rolników?
— To trudne sprawy i bardzo wiele zależy od zwykłej chęci rozmowy. Ja swoją rolę widzę jako pewnego rodzaju negocjatora. Trzeba ze sobą rozmawiać. Tłumaczyć sobie wzajemnie, skąd biorą się pewne pomysły. Trzeba też wsłuchiwać się w głos rolników. Sam jestem gospodarzem i znam bolączki rolnictwa w Polsce. Rozumiem też rozgoryczenie niektórych przedsiębiorców. Tu jednak trzeba pewnego zaufania do kierunku rozwoju rolnictwa w Polsce i projektów rządowych. Nic na siłę się nie zwojuje. Ani z jednej, ani z drugiej strony.
— To trudne sprawy i bardzo wiele zależy od zwykłej chęci rozmowy. Ja swoją rolę widzę jako pewnego rodzaju negocjatora. Trzeba ze sobą rozmawiać. Tłumaczyć sobie wzajemnie, skąd biorą się pewne pomysły. Trzeba też wsłuchiwać się w głos rolników. Sam jestem gospodarzem i znam bolączki rolnictwa w Polsce. Rozumiem też rozgoryczenie niektórych przedsiębiorców. Tu jednak trzeba pewnego zaufania do kierunku rozwoju rolnictwa w Polsce i projektów rządowych. Nic na siłę się nie zwojuje. Ani z jednej, ani z drugiej strony.
— Które z dziedzin w tych pozostających do końca tej kadencji lat będą panu najbliższe?
— To — oprócz rolnictwa —sport i obrona narodowa.
— To — oprócz rolnictwa —sport i obrona narodowa.
— Jak pan ocenia przedstawiony przez koalicję rządową projekt o nazwie Ład Polski?
— Widzę w nim wielką nadzieję. I to we wszystkich dziedzinach. Sam mieszkam niedaleko granicy. Widzę, jak wiele małych miejscowości ciągle jest w tyle. Już wiele zrobiono, żeby był szybszy rozwój. Polski Ład to wielka szansa na prawdziwy skok cywilizacyjny. No i ugrupowanie, z którego list kandydowałem do Sejmu, gwarantuje uczciwe szanse dla tych, którzy tak wiele lat byli gorzej traktowani. To dla mnie bardzo ważne. Ta poczucie wspólnoty i szansy na lepsze.
— Widzę w nim wielką nadzieję. I to we wszystkich dziedzinach. Sam mieszkam niedaleko granicy. Widzę, jak wiele małych miejscowości ciągle jest w tyle. Już wiele zrobiono, żeby był szybszy rozwój. Polski Ład to wielka szansa na prawdziwy skok cywilizacyjny. No i ugrupowanie, z którego list kandydowałem do Sejmu, gwarantuje uczciwe szanse dla tych, którzy tak wiele lat byli gorzej traktowani. To dla mnie bardzo ważne. Ta poczucie wspólnoty i szansy na lepsze.
Stanisław Kryściński
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Cyranka #3066587 18 maj 2021 06:41
Coś co dla inteligentnego i racjonalnie myślącego człowieka jest co najwyżej materiałem na kilka skeczy kabaretowych, dla niektórych jest szansą na „skok cywilizacyjny”! Zapatrzył się na Wenezuelę - i o takiej cywilizacji marzy?
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz