Siniaki na duszy i ciele

Zacznijmy od kilku banalnych stwierdzeń, których prawdziwość wciąż zbyt wiele osób kwestionuje. Przemoc nie dzieje się daleko od nas, może jej doświadczać bliska nam przyjaciółka czy sąsiadka, którą uśmiechniętą widujemy każdego dnia. Do przemocy nie dochodzi tylko w patologicznych domach, w których wódka leje się strumieniami równie wartko, jak wartko odpływa kasa z kolejnych świadczeń socjalnych. Przemoc nie dotyka kobiet, które sobie na to „zasłużyły” i „same tego chciały”. Przemoc nie objawia się tylko siniakami na twarzy. Przemoc jest natomiast czymś, czego trzeba się wstydzić. Trzeba, o ile to nasza ręka tę przemoc wymierza albo kiedy to my pozwalamy, choćby swoim brakiem reakcji, żeby do niej dochodziło. W przeciwnym razie przemocy nie trzeba się wstydzić — trzeba raczej powiedzieć jej: „Stop!”.

KREM NA OBOLAŁĄ TWARZ

Sporo mówiło się w ostatnich miesiącach o tym, że czas pandemicznego zamknięcia w domach może mieć katastrofalne skutki dla osób, które tkwią w przemocowych związkach czy rodzinach. Bo osoba doświadczająca przemocy nie ma możliwości wydostania się z przestrzeni, w której dzieje jej się krzywda. Na szczęście pojawiły się osoby szukające sposobów na to, żeby pomóc tym, którzy są w pewnym sensie skazani na przebywanie ze swoim katem. Jedną z takich pomysłowych i empatycznych osób była Krysia Paszko, założycielka nieistniejącego sklepu z kosmetykami, którego facebookowa strona miała być platformą komunikacji z ofiarami przemocy. Cała ta maskarada miała swój cel. Chodziło o to, aby dać narzędzie osobom, które nie mogą na przykład na osobności korzystać ze swojego telefonu, które nie mogą wyjść do innego pomieszczenia i poprosić o pomoc. W przemocowych związkach dość powszechne jest przecież między innymi kontrolowanie telefonu.

Mając to na uwadze, na swoim profilu licealistka Krystyna Paszko pisała: „Jeśli jesteś w kwarantannie lub izolacji z toksycznym, przemocowym partnerem/partnerką/inną osobą, napisz (…) z zapytaniem o Naturalne Kosmetyki do Ciała (których oczywiście nie mam), a ja na bieżąco będę sprawdzać, co u Ciebie. Jeśli w twoim domu nie czujesz się bezpieczna/y napisz na fanpage Rumianki i bratki — naturalne kosmetyki SKLEP. Będziemy co jakiś czas monitorować i sprawdzać co u Ciebie. Jeśli złożysz ZAMÓWIENIE i podasz swój adres — zadzwonimy po policję” (pisownia oryginalna).

„Sklep” zaczął działać w porozumieniu i ścisłej współpracy z Fundacją Centrum Praw Kobiet, więc na wiadomości odpowiadały psycholożki specjalizujące się w sprawach dotyczących przemocy domowej...

[...]