"Zostańcie w domu!" - apeluje mąż pracownicy drogerii. O swoich obawach mówią też przedstawiciele innych zawodów [VIDEO]
2020-03-18 10:11:55(ost. akt: 2020-03-18 09:42:16)
Choć rząd rekomenduje pracę zdalną, nie wszyscy mają taką możliwość. Wiele osób nadal wykonuje swoje obowiązki jak dawniej. I nie ma co się oszukiwać: ci pracownicy są narażeni na większe niebezpieczeństwo zakażenia koronawirusem.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Czy można mierzyć pracownikom temperaturę ciała? Czy praca zdalna obniża pensję? Poradnik dla pracodawców i pracowników na czas walki z koronawirusem
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Policyjna kontrola drogowa w czasie zagrożenia epidemią koronawirusa [VIDEO]
Na pierwszej linii frontu są, oczywiście, osoby wykonujące zawody medyczne. Oni nie dość, że boją się zakażenia koronawirusem z uwagi na zdrowie swoje czy swoich bliskich, to jeszcze mają świadomość, że objęcie ich już samą tylko kwarantanną to ogromna strata dla zapewnienia ciągłości opieki medycznej w kraju. Dlatego medycy apelują nie tylko o pomoc w zapewnieniu środków ochrony, ale i o to, żeby... nie kłamać. - Z dnia na dzień Zespoły Ratownictwa Medycznego na kilkanaście godzin lub kilkanaście dni wypadają z sytemu i nie ratują stanów zagrożenia życia i zdrowia! - czytamy np. na profilu facebookowym "Ratownictwo Medyczne Szczytno". Jak tłumaczą ratownicy, pacjenci kłamią/zatajają w wywiadzie epidemiologicznym. Nie przekazują prawdziwych informacji np. na temat pobytu za granicą czy to kontaktu z osobą poddaną kwarantannie. Tymczasem w takiej sytuacji, w której okaże się, że medycy mieli kontakt z osobą zakażoną, muszą zostać, tak jak wszyscy inni, poddani kwarantannie.
Wczoraj skontaktował się z nami mężczyzna zatrudniony na budowie. Jak przyznaje, mimo tego, że służby apelują o wzmożoną ostrożność, w miejscu jego pracy zachowanie standardów jest właściwie niemożliwe. Nasz czytelnik z żalem przyznaje, że przełożeni nieszczególnie wzięli sobie do serca zalecenia, o których w ostatnich dniach tyle się mówi i o dezynfekcji właściwie nie ma mowy.
Największy niepokój u naszego rozmówcy wzbudza choćby przenośna toaleta, tzw. toi toi, z której korzystają pracownicy budowy. Jak podkreśla budowlaniec, nie spełnia ona właściwie żadnych standardów higienicznych.
O pracy zdalnej w tym przypadku nie ma mowy. Zresztą, przypomnijmy, decyzja o poleceniu pracy zdalnej leży wyłącznie w gestii pracodawcy. Pracownik może oczywiście wnioskować, ale jego wniosek nie wiąże w żaden sposób pracodawcy.
Z problemami mierzą się także przedstawiciele innych zawodów, np. sprzedawcy. Część sklepów wprowadza specjalne zmiany, żeby pracownicy byli lepiej chronieni, ale to nie rozwiązuje wszystkich problemów.
O niełatwej sytuacji pracowników drogerii napisał do nas mąż jednej z kobiet zatrudnionych w olsztyńskim sklepie. Jego list publikujemy poniżej:
A jak sytuacja wygląda w innych branżach? Czy ci z naszych czytelników, którzy muszą nadal stawiać się w miejscu swojej pracy, czują się bezpiecznie? Czekamy na komentarze na Facebooku oraz maile: internet@gazetaolsztynska.pl
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Wszystkie informacje nt. koronawirusa SARS-CoV-2 znajdziecie Państwo w specjalnym serwisie Gazety Olsztyńskiej.
Za sprawą Gazety Olsztyńskiej na Facebooku pojawiła grupa wsparcia: Grupa Wsparcia, Koronawirus - Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Oko #2889133 | 89.228.*.* 18 mar 2020 16:46
Ci co kłamią, to lać palami na miejscu!!!! A do tego wykonać napis na mieszkaniu, domu, bloku - kłamca wirusowy!!!!!
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
Aguu #2889113 | 5.173.*.* 18 mar 2020 16:32
Brawo
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Eww #2889082 | 88.156.*.* 18 mar 2020 15:33
Trzeba żyć, niestety nie wszyscy mogą się barykadowac w domu. Na mieście jest jednak dużo starszych ludzi, nie wiem czego oni szukaj , spacerują po sklepach,A podobno najbardziej narażeni, więc po jaki grom chodzić, A później płacz będzie bo jeden z drugim chodzi.Powinno wprowadzić się godzinę policyjną, inaczej nic się nie zmieni, dzieci też chodzą, gdzie są w tym momencie rodzice? Takich też się powinno karać.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Nie #2889061 | 91.15.*.* 18 mar 2020 14:32
Ci od wody i prądu też niech idą.na kwarantanne
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
lech #2888974 | 83.5.*.* 18 mar 2020 12:39
Z tym przestrzeganiem to jest w praktyce różnie.Np.na placach zabaw na os.Zacisze bawią się wspólnie gromady dzieci w różnym wieku,a z boku stoją opiekunowie. Dzieciaki też mogą przenosić koronawirusa i zarażać w sposób nieświadomy. Spacery są wskazane,ale kontaktowanie podczas grupowych zabaw napewno nie.
Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)