Hashimoto, nasz wierny towarzysz

2020-02-29 16:06:00(ost. akt: 2020-02-28 14:16:21)

Autor zdjęcia: peoplecreations / Freepik

Choroba Hashimoto nie jest już tematem tabu. Opowiadają o niej gwiazdy z pierwszych stron gazet. Na zapalenie tarczycy choruje ponad 800 tys. Polaków, z czego większość to kobiety. Skarżą się na gorszą jakość życia.
Najpierw myślałam, że jestem zwyczajnie przemęczona — opowiada Katarzyna z Olsztyna, mama dwójki dzieci. — Po pracy najchętniej bym tylko spała. W zasadzie ciągle byłam senna, nawet w weekendy. Patrzyłam na koleżanki i im zazdrościłam aktywności. A to bieganie, a to fitness albo częste imprezy w gronie przyjaciół. Ja nie miałam ochoty na nic. Zauważyłam też, że tyję z dnia na dzień. Przestała cieszyć mnie bliskość z mężem. Niektórzy sugerowali depresję. Wyniki badań pokazały jednak bardzo szybko, że mam zapalenie tarczycy. Byłam bardzo zaskoczona, bo nikt w mojej rodzinie nie chorował na to. Choć biorę leki, to nic już nie jest jak dawniej.

Choroba Hashimoto to jedna z najczęściej diagnozowanych chorób autoimmunologicznych w Polsce. Dotyka 8,5 razy więcej kobiet niż mężczyzn. Diagnozuje się ją także u młodych pacjentów mających 20-30 lat.

Wiele kobiet skarży się na ciągłe zmęczenie, senność, kłopoty z koncentracją i pamięcią, zmienność nastrojów czy marznięcie. Ale objawów jest zacznie więcej. Chorym dokuczają też obfite miesiączki, sucha skóra, niskie libido i wypadanie włosów. Czasami jednym z pierwszych objawów Hashimoto jest symetryczne powiększenie gruczołu tarczycowego (wole tarczycowe). Wraz z rozwojem choroby rozmiary tarczycy stopniowo wracają do normy.

— Tarczyca niszczy mi życie — opowiada Hanna, 39- latka z Olsztyna. — Z osoby aktywnej i pełnej życia stałam się odludkiem i mrukiem. Jestem wiecznie zmęczona, ciągle narzekam i zauważyłam, że znajomi ode mnie powoli uciekają. Ciągle mi zimno. Najchętniej siedziałabym pod kocem w domu. Dzieci nie mam. Czasami myślę, że dobrze, że tak się stało, bo nie miałabym sił się nimi zająć. Kończę pracę o 15 i jedyne, o czym myślę, to to, żeby się położyć do łóżka.

Co może pomóc chorym?
W przypadku pacjentów z chorobą Hashimoto i niedoczynnością tarczycy konieczne jest przewlekłe leczenie lewotyroksyną przez całe życie, które – choć nie daje całkowitego wyleczenia – przywraca zdrowie.

Układ immunologiczny normalnie nastawiony na zwalczanie bakterii, wirusów i innych ciał obcych ulega rozregulowaniu i zaczyna atakować własne komórki. W zależności od tego, jakie tkanki i narządy ulegają temu niezrozumiałemu aktowi autoagresji, mamy do czynienia z różnymi zespołami objawów. W przypadku choroby Hashimoto autoagresja skierowana jest przeciwko komórkom tarczycy. W chorobie Hashimoto, z nieznanych przyczyn, organizm zaczyna produkować przeciwciała, które atakują własne narządy. Choroba ta często występuje rodzinnie, przebiega z okresami zaostrzeń i remisji, przez wiele lat może rozwijać się praktycznie bezobjawowo, nie wpływając na funkcjonowanie tarczycy. Rzadko może sprowokować nadczynność. W większości przypadków choroba Hashimoto prowadzi do niedoczynności tarczycy, destrukcji gruczołu, czasem do wystąpienia wola. Im mniej mamy czynnych komórek i hormonów tarczycy, tym silniejsza jest stymulacja przysadki i wyższe stężenie TSH.

Skąd nazwa? Chorobę opisał w 1912 roku dr Hakaru Hashimoto – japoński anatomopatolog i chirurg.

Do borykania się z problemami tarczycowymi przyznaje się coraz więcej osób, również celebrytek. Wśród nich jest Joanna Krupa, polsko-amerykańska modelka, aktorka i celebrytka. O swojej chorobie mówiła w programie “Dzień dobry TVN”. U niej choroba objawiła się uporczywymi wahaniami nastrojów, problemami z wagą oraz opuchlizną. Nie mogła też długo zajść w ciążę. Jednak dziś jest szczęśliwą mamą.

O problemie mówiła też Marta Dyks polska modelka. Historią swojej choroby podzieliła się w mediach społecznościowych. Na swoim profilu instagramowym opisała swoje objawy. Zachęcała też swoje fanki do kontrolowania swego stanu zdrowia i do zrobienia badań.

W 2018 roku o Hashimoto dowiedziała się Julia Wieniawa, aktorka, piosenkarka i celebrytka. Co ją zaniepokoiło? Przede wszystkim kiepskie samopoczucie i nastrój, senność, ciągłe zmęczenie, opuchlizna oraz trudności w utrzymaniu sylwetki.

Z Hashimoto od wielu lat zmaga się Aneta Zając, polska aktorka. Choroba doprowadziła ją do znacznej nadwagi. Jednak aktorka nie poddała się, zawalczyła o sylwetkę i schudła aż 10 kg.

Z kolei u Anny Dereszowskiej, aktorki, choroba rozwijała się bardzo niepostrzeżenie. Aktorka nie skarżyła się na żadne dolegliwości, a o schorzeniu dowiedziała się zupełnie przypadkowo podczas rutynowych badań. — Staram się za pomocą diety poprawiać swoje wyniki badań i odpowiednim jedzeniem wpływać na własne samopoczucie. Wyeliminowałam gluten i laktozę — mówiła gwiazda w jednym z wywiadów.

Choroba dopadła też córkę Dereszowskiej.
Z Hashimoto boryka się także Kayah, znana wokalistka. Obecnie piosenkarka walczy z chorobą dzięki diecie oraz zwiększonej aktywności fizycznej
—Leczenie nie jest zbyt przyjemne: codziennie biorę hormony, które przykro manifestują się opuchlizną, wahaniami wagi, spadkiem nastroju. To przykre, ale mam świadomość, że z tą chorobą można żyć. I to całkiem nieźle, trzeba tylko znaleźć odpowiednią dawkę leku, przy której organizm będzie się dobrze czuł. I pozostawać pod kontrolą lekarską — mówiła Kayah w wywiadzie dla świat-zdrowia.pl.

Aleksandra Tchórzewska



Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl



Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mimbla #2878118 | 37.8.*.* 1 mar 2020 09:08

    Wszystkim niedowiarkom / wiele osób twierdzi,że Hashimoto to wymysł,lub lekka choroba / powiem jeszcze,że rozrost wola guzowatego,częstego przy tej chorobie,może prowadzić do powstania raka tarczycy. Ja jestem w takiej sytuacji. Niecałe dwa lata usunięto mi z tego powodu całą tarczycę. Dlatego,choroby nie należy lekceważyć.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Witam #2878006 | 81.190.*.* 29 lut 2020 21:13

    A chłopy też to mogą mieć? Wiecznie jestem zmęczony i chce mi się spać...

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)