Historia się nie skończyła, czyli nowy kierunek na UWM w Olsztynie
2019-05-16 18:54:30(ost. akt: 2019-05-16 20:50:22)
Animację pamięci społecznej będzie można studiować na olsztyńskim uniwersytecie już w nadchodzącym roku akademickim. O to, czego na animacji można się nauczyć i do czego ta wiedza jest potrzebna, pytamy dr. hab. Jacka Kowalewskiego z UWM.
Czym jest animacja pamięci społecznej? — To inaczej historia publiczna czyli public history — odpowiada dr hab. Jacek Kowalewski z Pracowni Antropologii i Metodologii Historii UWM. — Ta specjalizacja powstała najpierw w Stanach Zjednoczonych. Celem public history jest opowiadanie o historii zwykłym ludziom. Chodzi o to, by wyjść z wieży z kości słoniowej, zarezerwowanej dla badaczy i wprowadzać w przestrzeń publiczną w sposób atrakcyjny i ciekawy problematykę szeroko pojętej przeszłości. Mam na myśli nie tylko zagadnienia ściśle historyczne, ale wątki, które mogą aktywizować lokalne społeczności. Uprawianie public history może wspierać firmy w budowaniu marki produktów czy marki regionu. Należy do niej też sfera rozrywki.
Celem naszego kierunku nie jest kształcenie funkcjonariuszy partyjnych uprawiających określoną politykę historyczną — podkreśla. — Wachlarz kształcenia jest bardzo szeroki. Studenci poznają nowe media, sposoby tworzenia stron internetowych, nauczą się zakładania i prowadzenia archiwów lokalnych i nagrywania relacji świadków historii. Przywiązuje się do nich coraz więcej wagi i zbiera się ich coraz więcej. Przykładem może być warszawski Ośrodek Karta, Brama Grodzka NN z Lublina czy Zajezdnia z Wrocławia. Takich archiwów społecznych powstaje dużo, nawet na poziomie gmin czy powiatów. Rośnie świadomość, że dla lokalnych społeczności takie opowieści podstawą tożsamości lokalnych środowisk.
Kowalewski dodaje, że animację będzie można studiować jako kierunek uzupełniający. — Duże nadzieje wiążemy z młodymi dziennikarzami — przyznaje. — Poprowadzimy wiele zajęć warsztatowych, podczas których będą zdobyć praktyczne umiejętności techniczne. Zaplanowaliśmy też praktyki w różnych instytucjach wśród których są muzea, towarzystwa naukowe i media.
Jak mówi Kowalewski absolwenci animacji będą mogli pracować w instytucjach państwowych, samorządach, mediach, firmach turystycznych i organizacjach pozarządowych. — Bardzo dobrze rozwijają się ruchy rekonstruktorskie — opowiada. — Dla wielu ich członków stają się źródłem utrzymania. Jest przecież wiele instytucji korzystających z usług rekonstruktorów podczas eventów. Informacje o możliwości studiowania animacji skierujemy też do samorządów, gminnych bibliotek i osób już pracujących. Bo animacja to studia dwuletnie II stopnia. Mogą do na przyjść osoby po licencjacie lub po studiach magisterskich.
Naukowiec chciałby kształcić ludzi nie tylko dla dużych instytucji, ale też takich, którzy będą umieli znaleźć ciekawe lokalne historie, nieznane nawet historykom.
Jak mówi Kowalewski absolwenci animacji będą mogli pracować w instytucjach państwowych, samorządach, mediach, firmach turystycznych i organizacjach pozarządowych. — Bardzo dobrze rozwijają się ruchy rekonstruktorskie — opowiada. — Dla wielu ich członków stają się źródłem utrzymania. Jest przecież wiele instytucji korzystających z usług rekonstruktorów podczas eventów. Informacje o możliwości studiowania animacji skierujemy też do samorządów, gminnych bibliotek i osób już pracujących. Bo animacja to studia dwuletnie II stopnia. Mogą do na przyjść osoby po licencjacie lub po studiach magisterskich.
Naukowiec chciałby kształcić ludzi nie tylko dla dużych instytucji, ale też takich, którzy będą umieli znaleźć ciekawe lokalne historie, nieznane nawet historykom.
— Będzie można dowiedzieć się kto i jak się w przeszłości ubierał, jak się bawiono i czym się fascynowano. Pod Grunwaldem obok pola bitwy jest wielki obóz chętnie odwiedzany przez turystów. Można zobaczyć inscenizację nie bitwy, ale życia codziennego w średniowieczu. Nasi wykładowcy mają na ten temat dużą wiedzę.
Dlaczego warto studiować animację pamięci społecznej na UWM? — Bo to jedyny taki kierunek w Polsce — odpowiada Kowalewski. — Zapraszamy pasjonatów historii, ale też osoby zajmujące się marketingiem regionu, gromadzeniem dokumentów lokalnej historii. Jesteśmy więc prekursorami. Mamy potencjał i dobrą kadrę. Program studiów był przygotowany zgodnie z kompetencjami kolegów, ale też możemy go zmodyfikować. Studenci też mogą go współkształtować.
Więcej na temat animacji pamięci społecznej można dowiedzieć się na stronie http://uwm.edu.pl/aps. Jest tam m.in. informacja o konferencji naukowej zatytułowanej „Historia publiczna w Polsce — teraźniejszość i przyszłość”, która odbędzie się 29 i 30 maja na Wydziale Humanistycznym UWM.
Ewa Mazgal
Dlaczego warto studiować animację pamięci społecznej na UWM? — Bo to jedyny taki kierunek w Polsce — odpowiada Kowalewski. — Zapraszamy pasjonatów historii, ale też osoby zajmujące się marketingiem regionu, gromadzeniem dokumentów lokalnej historii. Jesteśmy więc prekursorami. Mamy potencjał i dobrą kadrę. Program studiów był przygotowany zgodnie z kompetencjami kolegów, ale też możemy go zmodyfikować. Studenci też mogą go współkształtować.
Więcej na temat animacji pamięci społecznej można dowiedzieć się na stronie http://uwm.edu.pl/aps. Jest tam m.in. informacja o konferencji naukowej zatytułowanej „Historia publiczna w Polsce — teraźniejszość i przyszłość”, która odbędzie się 29 i 30 maja na Wydziale Humanistycznym UWM.
Ewa Mazgal
Więcej informacji o naszym uniwersytecie: >>> kliknij tutaj.