Zmiana warty w Bemowie Piskim. "Są silni i absolutnie gotowi"

2019-05-16 13:30:57(ost. akt: 2019-05-16 14:24:12)
(Z lewej) ppłk Mark O'Neill, gen. bryg. Norbert Iwanowski oraz ppłk. Dony Hebel

(Z lewej) ppłk Mark O'Neill, gen. bryg. Norbert Iwanowski oraz ppłk. Dony Hebel

Autor zdjęcia: Beata Smaka

Dowodzenie Batalionową Grupą Bojową NATO przejął 3. Szwadron 278. Pułku Kawalerii Pancernej z Pensylwanii, dowodzony przez Marka O'Neilla. To już piąta zmiana warty w Bemowie Piskim.
W czwartek (16 maja) na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Orzysz w Bemowie Piskim odbyła się uroczystość przekazania dowodzenia Batalionową Grupą Bojową NATO. Kilkumiesięczną misję w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO rozpoczęły kolejne pododdziały. Dowodzenie przejął Mark O'Neill z 3. Szwadronu 278. Pułku Kawalerii Pancernej z Pensylwanii. W ceremonii udział wzięli m.in. dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych generał broni Jarosław Mika, wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki oraz wicestarosta powiatu piskiego Marek Wysocki.

Dotychczasowy dowódca Batalionowej Grupy Bojowej NATO podpułkownik Dony Hebel podkreślał, że to pierwsze w historii tej misji przekazanie dowodzenia pomiędzy batalionami pancernymi sił zadaniowych: — Obecność 278. Pułku Kawalerii Pancernej wzmacnia możliwości obronne w Polsce i jest dowodem stałego zaangażowania Stanów Zjednoczonych w NATO oraz służy odstraszaniu agresji.

Obrazek w tresci

Podczas swojego przemówienia Dony Hebel podsumował pobyt swoich żołnierzy w naszym kraju. — Przybyliśmy do Polski w środku jesieni, przedzierając się przez głęboką zimę, której większość z mieszkańców Tennessee nigdy wcześniej nie doświadczyło. Podczas tych chłodnych miesięcy uczestniczyliśmy w wielu interoperacyjnych wydarzeniach szkoleniowych. Przeprowadziliśmy wiele ćwiczeń. Wzięliśmy udział w 20. rocznicy wstąpienia Polski do NATO oraz przeprowadziliśmy wiele wydarzeń angażujących lokalną społeczność w Bemowie Piskim, Orzyszu, Ełku, Giżycku i innych lokalizacjach na Mazurach.

Obrazek w tresci

Dony Hebel mówił o dumie, wynikającej ze szkolenia u boku narodu z tak silnym etosem wojownika dowiedzionym w bitwach pod Grunwaldem, Wiedniem, na wyprawie kijowskiej, bitwie warszawskiej i powstaniach. Stwierdził także, że Batalionowa Grupa Bojowa nie pełniłaby misji z takim sukcesem, gdyby nie międzynarodowe elementy: — Pracowaliśmy ramię w ramie z naszymi partnerami z Rumunii, Chorwacji, Anglii i Polski (...). Szkoląc się razem z naszymi europejskimi sojusznikami mogę jasno stwierdzić, że są oni niezwykle sprawni. Znacznie zwiększyliśmy nasze zdolności w kategorii obronności i interoperacyjności we wszystkich obszarach pola walki. Choć nasze języki mogły się różnić, mamy wspólny cel bycia zjednoczonym frontem. Doświadczenie, które tutaj zebraliśmy jest nieocenione i dzięki niemu staliśmy się jeszcze lepsi. Przekazujemy misję w ręce równie sprawnego i bojowego oddziału. Mam pewność, że będą oni dalej pokazywać, dlaczego siły pancerne są najpotężniejszymi oddziałami spośród wojsk amerykańskich (…). Możecie być spokojni. Są silni i absolutnie gotowi.

Obejmujący dowództwo nad natowskimi wojskami podpułkownik Mark O'Neill przyznał, że Polska i Polacy są mu bliscy. — Kilka lat temu spędzaliśmy tu z żoną wakacje. Nie mieliśmy wtedy pojęcia, że wrócę tu w tej roli. Pomimo dzisiejszej pogody, nie mógłbym marzyć o wysłaniu mnie przez armię w lepsze miejsce. W 278. Pułku Kawalerii Pancernej jesteśmy zaszczyceni pracą z naszymi partnerami i kontynuacją misji wzmocnionej wysuniętej obecności. Żadna nacja nie jest w stanie sprostać samodzielnie dzisiejszym wyzwaniom. Nasza obecność jest demonstracją zaangażowania NATO w utrzymanie Europy jako całej, wolnej i cieszącej się pokojem.

Obrazek w tresci

Nowy dowódca jest pewien, że jego żołnierze podołają wyzwaniu. — Ten szwadron składa się z 800 wysoce zmotywowanych żołnierzy, którzy ostatnie cztery lata spędzili przygotowując się do czekających ich misji. Przeszli próbę w kilku najbardziej wymagających terenach szkoleniowych oferowanych przez armię Stanów Zjednoczonych.

Obecny na dzisiejszej uroczystości wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki powiedział, że obecność wojsk sojuszniczych w Bemowie Piskim znacznie wzmacnia bezpieczeństwo naszego województwa. — Jesteśmy przecież tym miejscem najbardziej narażonym na potencjalną agresję przeciwnika. Obecność żołnierzy sojuszu to realne wsparcie i wzmocnienie naszego bezpieczeństwa. Gospodarczo nasz region również zyskuje. Widać to na przykładzie Orzysza. Ma to również znaczenie kulturowe. Obecność przedstawicieli różnych kultur, a także własnych doświadczeń i tradycji umacnia z pewnością sojusz północnoatlantycki, a także więź między państwami wchodzącymi w skład Batalionowej Grupy Bojowej.

Wielonarodowa Batalionowa Grupa Bojowa NATO stacjonuje w Bemowie Piskim od kwietnia 2017 roku. Trzon 5. zmiany stanowią żołnierze 3. Szwadronu 278. Pułku Kawalerii Pancernej z USA wraz z pododdziałami rozpoznawczymi z Wielkiej Brytanii, przeciwlotniczym z Rumunii i artylerią chorwacką. Będą oni się szkolić z 1. Batalionem Zmechanizowanym Szwalożerów Mazowieckich. Na co dzień Batalionowa Grupa Bojowa współdziała z 15. Giżycką Brygadą Zmechanizowaną.